Strona 1 z 2

Nienarodzone dziecko

Post: 30 gru 2017, 23:54
autor: Patrycja£££
Jak pożegnać się z nienarodzonym dzieckiem?


Sent from my iPhone using Tapatalk

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 01 sty 2018, 09:35
autor: Nikita
chyba najlepiej modlitwa i prośba o opiekę dla tej duszy...

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 01 sty 2018, 11:30
autor: Pablo diaz
Witaj Patrycjo

Nienarodzone dzieci są próbą dla rodziców .

W Księdze Duchów kodyfikator spirytyzmu Allan Kardec zadał pytanie:

356. Czy istnieją dzieci rodzące się martwe, które nigdy nie były
przeznaczone do przyjęcia wcielającego się Ducha?

„Tak; są takie, dla których ciał nie został wyznaczony żaden Duch:
w ich przypadku nic się nie dzieje. Dzieci takie przychodzą na świat
wyłącznie jako próba dla rodziców”.

— Czy istota tego rodzaju może urodzić siê w terminie?

„Tak, czasami; lecz mimo wszystko nie bêdzie żywa”.
— Czy wobec tego każde dziecko, które przeżywa swe narodziny,
zawiera wcielonego w nim Ducha?
„A jak miałoby być? Inaczej nie byłoby istotą ludzką”

Choć to bardzo trudne należy pogodzić się z tą próbą i prosić Boga o miłosierdzie jakim jest światło zrozumienia tak ciężkiego doświadczenia .

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 02 sty 2018, 21:22
autor: soldado
Pablo diaz pisze:Witaj Patrycjo

Nienarodzone dzieci są próbą dla rodziców .

W Księdze Duchów kodyfikator spirytyzmu Allan Kardec zadał pytanie:

356. Czy istnieją dzieci rodzące się martwe, które nigdy nie były
przeznaczone do przyjęcia wcielającego się Ducha?

„Tak; są takie, dla których ciał nie został wyznaczony żaden Duch:
w ich przypadku nic się nie dzieje. Dzieci takie przychodzą na świat
wyłącznie jako próba dla rodziców”.

— Czy istota tego rodzaju może urodzić siê w terminie?

„Tak, czasami; lecz mimo wszystko nie bêdzie żywa”.
— Czy wobec tego każde dziecko, które przeżywa swe narodziny,
zawiera wcielonego w nim Ducha?
„A jak miałoby być? Inaczej nie byłoby istotą ludzką”

Choć to bardzo trudne należy pogodzić się z tą próbą i prosić Boga o miłosierdzie jakim jest światło zrozumienia tak ciężkiego doświadczenia .


Jak zawsze Bracie można na Ciebie liczyć :)

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 09 sty 2018, 12:29
autor: juniperus
Czasami bywa i tak, że duch, który ma zejść w ciało wycofuje się, gdyż nie czuje się jeszcze na to gotowy i przychodzi do tej samej rodziny w nieco późniejszym czasie, np w kolejnej ciąży matki. Zwykle wchodzi on (łączy się) w ciało około 8 miesiąca ciąży. Wcześniej pozostaje w "Zaświatach".
Jeśli ma się chęć pożegnać, wystarczy usiąść w ciszy, zamknąć oczy i obrazowo w myślach przemówić do niego w sposób, jaki czujemy najlepiej. Z drugiej strony po co żegnać kogoś, kto niebawem wróci? :)

1,5 r

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 17 lut 2019, 14:49
autor: BlackAngel1010
Izabeli ,co w przypadku wcześniaków ?
Sama poroniłam raz ...w krwotoku wytrwalam 2-3tyg ...do szpitala pojechałam ,kiedy nie mogłam się już podnieść. W resztkach tego co zostało nie znaleziono śladów dziecka.
Problem w tym ,iz mam cały czas wielkie przekonanie iż mogła to być dziewczynka. W niedługim czasie po zdarzeniu znów byłam w ciąży. Urodziłam córkę .
Ale nie pasuje mi ta teoria. Mam wrażenie ,że nawet to dziecko ,które nie stało się jeszcze nawet zarodkiem -mialo swoją własną duszyczke.

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 18 lut 2019, 17:30
autor: Estia72
Nie za bardzo sie zgadzam z ta teza o cialach nienarodzonych dzieci bez duszy...w filmie "niebo istnieje naprawde" opartym na faktach, chlopiec opowiadal ze jak byl w niebie widzial swojego nienarodzonego braciszka/siostre, ktory nie mial imienia...Jego matka poronila na wczesnym etapie ciazy ,poronienie nastapilo jeszcze przed urodzeniem sie tego chlopca ,teoria ze dzieci wczesniaki czy dzieci ktore zaraz po urodzeniu umieraja nie maja duszy jest dla mnie absurdalne. Wszystko we wszechswiecie jest poukladane ,nie wierze w jakikolwiek przypadek czy marnotrawstwo. Cialo kobiety by zbudowac nowe zycie/cialo zurzywa wiele materialu za rowno z zewnatrz jak i zasobow matki ciala, kazda ciaza jest dla organizmu matki patrzac z biologicznego punktu widzenia duzym wysilkiem, produkowanie pustych naczyn nie miloby najmniejszego sensu ,nawet komorki rakowe maja swoja przyczyne , nigdzie nie ma przypadku!
Pewna sytuacja..
W pewnej rodzinie lub danej kobiecie ma narodzic sie pewna konkretna dusza , kobieta zachodzi w ciaze, ale nastepuje poronienie , potem drugie ,trzecie...nie moze miec dzieci ale wedle planu okreslona dusza ma trafic do tej kobiety ,do tej rodziny, poniewaz cialo tej kobiety nie nadaje sie z jakis powodow by urodzic dziecko, dusza wybiera inne naczynie 2 kobiete, ta druga kobieta postanawia urodzic te dziecko ale z jakis przyczyn nie moze zatrzymac tego dziecka...pierwsza kobieta natomiast postanawia ze adoptuje dziecko ,drogi tych dwoch kobiet schodza sie na krotko lub nie lub rozne wydarzenia zaistnieja w zyciu tych 2 kobiet by ta konkretna dusza trafila do tej kobiety, czasami mamy sytuacje gdy matki porzucaja swoje dzieci i wychowuje je ktos z rodziny-babcia,siostra,ciotka itp...opcje sa najrozniejsze, wiec tym bardziej nie wierze w puste naczynia nienarodzonych dzieci bez duszy...

Sama mam podobna sytuacje w rodzinie i od poczatku wiedzialam ze ta dusza ma trafic do mnie ,ze to ja mam nia sie zaopiekowac ,wiedzialam to wewnetrznie ale odrzucalam ta mysl na poczatku gdyz bylam zbyt zajeta wlasnym bolem po smierci corki. Dziecko sie narodzilo 5 mc po smierci mojej corki, jego biologiczna matka nie miala nawet w planach/swiadomosci ze to ja zaopiekuje sie ta dusza , mimo to jakos podswiadomie poprosila mnie bym pomogla jej nadac imie temu dziecku i tak sie tez stalo. Dziecko trafilo po urodzeniu do domu dziecka , dopiero po 7 miesiacach od jego narodzin zdecydowalam sie ze zaopiekuje sie nim, ze jestem na to gotowa. Wszystko jest zawsze dokladnie planowane, wiec puste naczynia bez dusz jakos do mnie nie przemawiaja!

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 19 lut 2019, 13:53
autor: Nikita
Napewno dusza jest juz przydzielona do nowowtworzacego sie cialka ale czy caly czas siedzi w ciele plodu to nie wiem….

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 19 lut 2019, 16:19
autor: jario
To czy caly czas siedzi w ciele plodu czy czesciowo to zalezy miedzy innymi tez chyba od rozwoju duszy.Wedlug Newtona byly tez przypadki ze dusza laczyla sie w pelni dopiero w 8 lub 9 miesiacu choc to napewno marginalne przypadki,choc dusze te zalowaly troche ze nie polaczyly sie wczesniej.Ja dogladalem ciala miedzy 4-6 miesiacem a pelne polaczenie nastepowalo od 6 miesiaca

Re: Nienarodzone dziecko

Post: 02 mar 2019, 11:44
autor: Nikita
Ja nie wiem kiedy sie wcielilam nie pamietam nic...zupelna amnezja….Skad wiesz jario kiedy sie polaczyles? Wiedze czerpiesz z OOBE?