danut pisze:Soldado znajomość wydarzeń naprzód nie ułatwia nam życia i tak, to nie jest przypadek, że takie wiadomości z poza czasu dotarły tu, że je pamiętam. Kombinowałam kiedy to się stanie i to "będziesz to wiedzieć" nie dawało mi spokoju. I zaczęło się, i wiem. Czy jest mi z tym lepiej? - Jest gorzej, towarzyszy mi niepokój. Ma wydarzyć się coś wielkiego i to dla całej ludzkości. Te wszystkie wczesniejsze wskazówki - wejście z drugiej strony domu, plac zabaw... inne ... no tak to jest i co dalej będzie, spotkanie ale zachodzi pytanie o konsekwencje i cel. Nic nie jest takie proste na jakie wygląda. Musimy skupić się maksymalnie na ochronie zdrowia i życia, nigdy nie ma pewności co do tego, w której grupie jesteśmy, my i nasi bliscy. Dlaczego tak dalece różnie organizmy reagują na ten wirus?
Wszystko wskazuje na to, że składa się na to wiele czynników.
W grę wchodzi indywidualna odporność każdego z nas, przebyte choroby, oraz te utajnione, o których wielu z nas jeszcze nie wie, mówi się, że mniej jest zakażeń w społeczeństwie, w którym były prowadzone szczepienia na gruźlice.
Niektórzy naukowcy skłaniają się ku temu, że jednak np. Włochy zaatakował już zmutowany wirus, przez to groźniejszy, inni eksperci wskazują na tryb życia Włochów, ich geny...
Spotkałem się nawet z opinią, że część naszego społeczeństwa jest zarażona chlamedią, a przez to jest bardziej odporna na tego wirusa.
Ważne też jest to, jak wiele przyjmiemy tego paskudztwa, jak wiele przeniknie go do naszego organizmu.