autor: Robert » 08 kwie 2010, 10:59
Rozwiązanie zagadki Luperciego:
Ofiara nie ma żadnego argumentu aby bandyta go nie zabijał chodzi tylko o to żeby napastnik miał dylemat do tego aby ofiary nie zabijać, musi on teraz główkować nad tym co może mieć ofiara na myśli mówiąc "Gdybym wyjawił Ci ten powód, utraciłbym go." Ponieważ ofiara nie wyjawi tego argumentu, a
napastnik będzie chciał się dowiedzieć,jaki jest powód wiec ofiary nie zabije.
Mam nadzieje ze napisałem to dość jasno
:P
„Jeśli dojdziesz do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.„ Eckhart Tolle