Xsenia pisze:soldado pisze:Bardzo dużo nie rozumiemy, a ,,ktoś'' dosłownie w sposób bajkowy, poprzez książki, a dzięki nim filmy stara się nam przekazać, że rzeczywistość, która nas otacza nie jest taka oczywista, jak by nam się zdawało.
A po co się tak męczyć? Po co pisać metaforami i niby ukrytymi przesłaniami? Nie lepiej zrobić jak Lem, u którego w każdej książce są ufoludki? albo Herbert ze swoją "Diuną". Albo "Odysee" Arthura C. Clarke'a. Albo inna bajka "Gwiezdne wojny". Po co ukrywać jakiekolwiek przesłanie, jak można spokojnie pisać otwarcie?
Według mnie to nadinterpretacja intencji pisarki, ale to tylko moje zdanie
Też zadawałem sobie takie pytanie bardzo często i to nie tylko w kontekście tego tematu.
Po latach doszedłem do tego, że z czym Potężniejszymi Istotami mamy do czynienia, tym bardziej wszystko to co jest z Nimi związane w tym przesłania, będą bardziej zakamuflowane...
Naturalne nasuwające się pytanie, to - dlaczego?
odp. - bo szanują naszą wolną wolę.
Czym potężniejsza Istota, tym bardziej nas szanuje.
Potem przyszło pytanie, dlaczego potrzebują niekiedy ,,pośredników''?
Otrzymałem odpowiedź, ale to już inna bajka...