Dobry człowiek a zbrodnia

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: Luperci Faviani » 11 paź 2010, 15:21

methyl pisze:
sigma pisze:Zdaniem niektórych, cielesność może swoim kodem genetycznym predysponować do popełniania pewnych wykroczeń lub przestępstw.

Hm...Czyli że materia pomaga Duchowi podejmować decyzje?
Toż to chyba wbrew zasadom spirytyzmu?
Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem.

Niestety Sigma ma rację. Ciało jakie dostaje dusza stanowi część próby, którą Duch musi przejść. Jeśli Duch reinkarnuje się w ciele nakłaniającym go do popełnienia zbrodni, to Duch ten swoją wolą ma się temu przeciwstawić. Nie jest to w żaden sposób sprzeczne z filozofią spirytystyczną.

Oczywiście, można na tę kwestię spojrzeć też od innej strony. Duch zbrodniarza zniekształca kod genetyczny ciała biologicznego i naukowcy stwierdzają, że wada DNA jest przyczyną, a nie skutkiem. Jednak pierwsza opcja wydaje mi się bardziej logiczna, jeśli weźmiemy pod uwagę wszelkiego rodzaju ułomności ciała ludzkiego, nie mające natury moralnej, których Duch nie posiada i nie może tym samym wywierać negatywnego wpływu na ciało, np. słaba pamięć, słaby wzrok, słaby węch, słaby słuch itp.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: sigma » 11 paź 2010, 16:43

Luperci Faviani pisze: ... Niestety Sigma ma rację ...


Dlaczego: "... Niestety ..." ?

?

:shock:
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: cthulhu87 » 11 paź 2010, 16:45

sigma pisze:Luperci Faviani napisał(a):
... Niestety Sigma ma rację ...


Dlaczego: "... Niestety ..." ?


Bo mamy brzydkie gęby : ))
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: sigma » 11 paź 2010, 16:47

cthulhu87 pisze: ... Bo mamy brzydkie gęby : ))


Imperfekcja ciała, nic ponad to ...

:D
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: Nikita » 11 paź 2010, 17:08

Mi sie wydaje, ze duch inkarnuje w rodzinie wedlug swojej karmy, w ktorej dostanie pewnego typu wychowanie....takze "gebe" i inne geny. Hitler ponoc nie przypadkowo dostal rodzicow, ktorych dostal...no i byl tez dosyc ograniczony umyslowo...cos sobie ubzdural a wielka pycha pchala go do przodu. Akurat byly takie czasy, ze go ludzie poparli...dzis wysmialiby go.

Obecnie obserwuje sobie Jaroslawa Kaczynskiego....to tez psychopata i manipulator...oczywiscie do Hitlera mu daleko ...ale dostal w spadku podobne geny...i podobny umysl.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: Luperci Faviani » 11 paź 2010, 17:15

sigma pisze:
Luperci Faviani pisze: ... Niestety Sigma ma rację ...

Dlaczego: "... Niestety ..." ?
? :shock:

Niestety dla Methyl.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: Luperci Faviani » 11 paź 2010, 17:22

Nikita pisze:Mi sie wydaje, ze duch inkarnuje w rodzinie wedlug swojej karmy, w ktorej dostanie pewnego typu wychowanie....takze "gebe" i inne geny. Hitler ponoc nie przypadkowo dostal rodzicow, ktorych dostal...no i byl tez dosyc ograniczony umyslowo...cos sobie ubzdural a wielka pycha pchala go do przodu. Akurat byly takie czasy, ze go ludzie poparli...dzis wysmialiby go.

Obecnie obserwuje sobie Jaroslawa Kaczynskiego....to tez psychopata i manipulator...oczywiscie do Hitlera mu daleko ...ale dostal w spadku podobne geny...i podobny umysl.

Nie wiem czy Jarosław Kaczyński jest psychopatą ale na pewno nie wyraziłbym się o nim w ten sposób... Nie chcę rozwijać tu wątku politycznego, więc zakończmy ten temat.

Rodzina daje nam ciało, więc rodzina ma wpływ na inkarnację i charakter człowieka, ale to nasz Duch ma we wszystkich kwestiach moralnych ostateczne słowo.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: sigma » 11 paź 2010, 18:15

cthulhu87 pisze: ... Bo mamy brzydkie gęby : ))


Ale duchem jesteśmy (prze)piękni.

:o
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: methyl » 11 paź 2010, 19:11

Luperci Faviani pisze:jeśli weźmiemy pod uwagę wszelkiego rodzaju ułomności ciała ludzkiego, nie mające natury moralnej, których Duch nie posiada i nie może tym samym wywierać negatywnego wpływu na ciało, np. słaba pamięć, słaby wzrok, słaby węch, słaby słuch

Z tym mogę się zgodzić - na starość każdemu coś szwankuje :mrgreen:
Luperci Faviani pisze:Jeśli Duch reinkarnuje się w ciele nakłaniającym go do popełnienia zbrodni, to Duch ten swoją wolą ma się temu przeciwstawić.

A z tym nie.
Jak materia może wywierać na wolę Ducha wpływy o charakterze mentalnym popychające go do popełnienia zbrodni?
Od Tego są przecież inne Duchy by podjudzały do wszelakiego złai i łamania praw Bożych.
Oczywiście upierał się przy swoim zdaniu nie będę, bo nie należy być niczego absolutnie pewnym ale pozwolę sobie na przytoczenie pewnych fragmentów KD z rozdziału "Wpływ organizmu",
370.Czy można mówić o istnieniu związku pomiędzy rozwojem organów mózgowych a stopniem cech moralnych i intelektualnych?
"Nie mylcie skutku z przyczyną. Duch zawsze posiada określone, właściwe tylko jemu cechy; a więc to nie organy nadają mu te cechy, lecz to cechy przyczyniają się do rozwoju organów"
-Czy wobec tego różnorodność cech ludzkich zależy wyłącznie od Ducha?
"Wyłącznie - to niezbyt odpowiednie określenie; cechy Ducha, który może być słabiej lub lepiej rozwinięty, to podstawa; należy jednak brać pod uwagę także oddziaływanie materii, która w mniejszym lub większym stopniu wpływa na przejawianie się tych cech".
Duch wcielając się, jest już wyposażony w określone predyspozycje - i na tym tle każdy z organów stanowi ich efekt, a nie przyczynę. Jeśli przyczyna poszczególnych cech tkwiłaby w organach, to człowiek byłby jakby maszyną bez wolnej woli i bez odpowiedzi za swe czyny. Należy również dodać, że najwięksi geniusze - mędrcy, poeci, artyści, nie są wybitni dlatego, iż jakiś przypadek obdarzył ich specjalnymi organami, a bez tych organów nie byliby już geniuszami - jak również, że ostatni głupiec mógłby być Newtonem, Wergiliuszem czy Rafaelem, jeśli tylko miałby odpowiednie organy; hipoteza ta wydaje się jeszcze bardziej absurdalna, gdy weźmie się pod uwagę przymioty moralne. W świetle tej hipotezy na przykład Wincenty a Paulo obdarzony takim czy innym organem mógłby być zbrodniarzem, a jakiś zbrodniarz, również dzięki posiadaniu pewnego organu, mógłby być Wincentym a Paulo.

Luperci Faviani pisze:Duch zbrodniarza zniekształca kod genetyczny ciała biologicznego i naukowcy stwierdzają, że wada DNA jest przyczyną, a nie skutkiem.

Co naukowcy rozumieją poprzez "zniekształca kod genetyczny"?
Ja rozumiem, że dzisiejsza nauka jest w stanie pokazać różnicę pomiędzy DNA małpy a człowieka, ale pomiędzy DNA mordercy a człowiekiem dobrym?
Proszę o wyjaśnienie, jeśli można albo najlepiej link do materiału źródłowego.
arecki

"Wiedza to jedyny skarb podążający za swym właścicielem" - przysłowie chińskie
Awatar użytkownika
methyl
 
Posty: 347
Rejestracja: 02 mar 2010, 20:20
Lokalizacja: Pabianice

Re: Dobry człowiek a zbrodnia

Postautor: Voldo » 11 paź 2010, 20:19

Co do tego, że ciało ma coś do powiedzenia gdy chodzi o bycie dobrym i złym człowiekiem...
Ja bym powiedział, że jednak troszkę ma do powiedzenia.
W końcu jeśli się rodzimy z danymi wadami, choćby mamy coś nie tak z mózgiem (nie jestem lekarzem, będę mówił łopatologicznie jak jestem w stanie to opisać), to nasza dusza też jest... Hm... Ograniczona.
Zresztą - Duchy mogą sobie wziąć takie próby... Polegające na tym, że będą żyć w "ograniczonym" ciele.
Ale wracając do "czegoś nie tak" z mózgiem - być może przez owe coś będziemy mieli inne coś zablokowane, a przez to np. będziemy mieli inny pogląd na to, co jest złe a co dobre (chociaż wtedy nie wiem na jakiej zasadzie mielibyśmy być oceniani, skoro nie do końca wiemy co robimy, ale).
W końcu coś takiego jak "niepoczytalność" też istnieje i może nas uchronić od kary (więzienia).
Albo inny, ale raczej dosyć skrajny przypadek... Ogólnie mamy coś nie tak z ciałem, boli nas i takie tam... A Duch, że tak powiem, mota się między "złą" i "dobrą" stroną... Aby ulżyć swojemu bólowi fizycznemu rani innych, a przez to przechyla się na tą złą stronę.

Wiem, trochę pokrętnie napisane :)
Tomasz

„Jezus Chrystus nie prosił nas o wiele, nie wymagał od ludzi, by wspinali się na Mount Everest, czy wielce się poświęcali. Prosił nas tylko o to, byśmy kochali drugiego człowieka.” - Chico Xavier

Wiceprzewodniczący PTSS
Przewodniczący Wrocławskiego Oddziału PTSS
tomasz.grabarczyk.spirytyzm@gmail.com
Awatar użytkownika
Voldo
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2204
Rejestracja: 08 lut 2010, 14:58
Lokalizacja: Wrocław

PoprzedniaNastępna

Wróć do Księga Duchów

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości