Strona 15 z 19

Re: Medytacja

Post: 29 sie 2012, 13:33
autor: cthulhu87
To może inaczej: wiadomo, że zarówno prostokąt i kwadrat można określić jako czworobok - ale jakbyś był matematykiem i zrezygnował z tych pojęć i stosował wyłącznie pojęcie czworobok (które nie oddaje bardzo istotnych detali), miałbyś niezły bałagan w zapiskach i prawdopodobnie nikt poza Tobą by cię nie rozumiał.

Możesz sobie wmawiać, że panteizm jest ateizmem, ale prawda jest taka, że panteizm jest po prostu kolejną koncepcją Boga, której z jakichś niezrozumiałych względów odmawiasz racji istnienia, bo nie pasuje ona do twojej idei Boga osobowego. Bóg panteistów wcale nie musi mieć cech, które nadaje się Bogu u Tomasza z Akwinu czy w Księdze Duchów.
Pojęcie Boga w wypowiedziach różnych ludzi jest bardzo niejasne i nie można go tak ściśle traktować - bo dojdziemy do absurdu w rodzaju stwierdzeń, że jeżeli Apollo albo Zeus nie mają atrybutów, które przypisuje się Jahwe, nie można ich określić mianem bogów. A jednak można i się określa.

Re: Medytacja

Post: 29 sie 2012, 17:25
autor: atalia
Po co te spory? Tego, czym (kim) jest Bóg dowiemy się pewnie za jakieś parę tysięcy wcieleń, kiedy już będziemy gotowi na taką wiedzę.
Wtedy ten, kto miał rację będzie mógł triumfalnie powiedzieć "No i co?Zatkało kakało?" ;)

Re: Medytacja

Post: 29 sie 2012, 18:13
autor: sigma
Ja wprawdzie też się zaangażowałem w dyskusję off-topową :roll: , ale jako autor tego wątku 8-) ośmielę się przypomnieć że w założeniu miał on być poświęcony medytacji. Pozwolę sobie też podzielić się spostrzeżeniem że temat medytacji z jakichś, dla mnie niezrozumiałych powodów, budzi emocje, nie tylko tu. Zdarza mi się polecić komuś znaną mi literaturę dotyczącą medytacji (nawiasem mówiąc przeczytałem więcej niż dwie książki na ten temat), ludzie mówią że nie mają czasu, że to pewnie jakaś sekta, że nie będą medytować ale z reguły mają coś do powiedzenia na ten temat bez żadnej praktyki medytacyjnej, niekoniecznie zen przecież.

ps.: Mnie to nie przeszkadza, robię swoje :).

Re: Medytacja

Post: 29 sie 2012, 20:15
autor: forrest
Czyli teraz zamiast mówić "Bóg", będzie trzeba mówić "Bóg, rozumiany jako istota myśląca, posiadająca swoją wolę, która zapoczątkowała wszystko, co istnieje i stworzyła wszystkie inne istoty myślące". A gdyby nie mieszano pojęć, to by wystarczyło powiedzieć jedno słowo: "Bóg" - i wszystko byłoby jasne.

Re: Medytacja

Post: 29 sie 2012, 20:42
autor: sigma
Miło mi że wątek założony przeze mnie cieszy sie taką popularnością (chyba jeden z dłuższych na forum) ale ośmielę się ponownie zwrócić uwagę Forumowiczów że on w założeniu miał być poświęcony medytacji, nie teologii.

Re: Medytacja

Post: 30 sie 2012, 07:16
autor: 000Lukas000
sigma pisze:Miło mi że wątek założony przeze mnie cieszy sie taką popularnością (chyba jeden z dłuższych na forum) ale ośmielę się ponownie zwrócić uwagę Forumowiczów że on w założeniu miał być poświęcony medytacji, nie teologii.


Ale przecież Sigma to ty nie chcesz byśmy rozmawiali o medytacji, więc nie rozumiem o co ci teraz chodzi???

Re: Medytacja

Post: 30 sie 2012, 12:01
autor: Voldo
O to chodzi żeby nie rozmawiać w temacie o czym innym niż o medytacji, ergo nie pisać tu nic (jeśli nie ma się doświadczeń z medytacją), a dyskusję przenieść w inne miejsce :)

Re: Medytacja

Post: 30 sie 2012, 12:23
autor: 000Lukas000
Właściwie myśleliśmy wczoraj z dharmą nad tym, i właściwie biorąc pod uwagę słowa Joanny de Angis, opiekunki Divaldo, to medytacja jest ważna jak i każdy z nas ma praktykę w medytacji, ponieważ każda modlitwa, i myśli poświęcone Bogu i wyższym sprawą już są formą medytacji która uspokaja i dodaje sił.

Re: Medytacja

Post: 30 sie 2012, 17:24
autor: atalia
Chyba jednak to nie to samo.

Re: Medytacja

Post: 30 sie 2012, 20:40
autor: sigma
atalia pisze:Chyba jednak to nie to samo.


Oczywiście, że modlitwa i medytacja to nie to samo ale trudno jest wytłumaczyć to komuś kto uparł się żeby te pojęcia rozumieć synonimicznie, o ile w ogóle trzeba dążyć do tego żeby zmienił swój sposób myślenia. Nawiasem mówiąc, medytacja sprzyja rozumieniu siebie a przez to rozumieniu innych. Dodam jeszcze, kolejny raz, że spotkałem wiele osób które medytować nie chcą za to mają sporo do powiedzenia na temat medytacji.