Hej, ostatnio pojawiło się sporo pytań o tłumaczenie książek i artykułów. Jest wiele osób chętnych do pomocy, ale jest także dużo pytań, więc postanowiłem, że stworzę ten wątek, aby nieco uporządkować najważniejsze kwestie. Będzie to coś w stylu pytań i odpowiedzi. Jeśli macie kolejne pytania, dajcie znać. Może nawet przykleimy ten temat.
1. Chciałbym zacząć tłumaczyć jakąś książkę. Jak się za to najlepiej zabrać?
Tłumaczenie książki to niestety bardzo żmudny proces, więc zazwyczaj radzę w takim przypadku, by zacząć od tłumaczenia artykułów. Po pierwsze, zobaczymy wówczas, czy takie zadanie nam odpowiada i sprawia przyjemność. Lepiej zrezygnować po przetłumaczeniu dwóch-trzech artykułów niż w połowie książki. Artykuły można zawsze gdzieś opublikować, a połowa książki często na niewiele się zda. Druga sprawa dotyczy umiejętności tłumaczenia. Nie jest to coś, z czym człowiek się rodzi. Po prostu warszytat tłumacza wymaga ciągłych ćwiczeń i wrażliwości na język polski. Czasem ludzie świetnie znający język obcy sobie nie radzą, bo mają braki w języku polskim Z doświadczenia wiem, że przy przekładach człowiek najwięcej uczy się właśnie o swoim własnym języku.
2. Ile czasu zajmuje tłumaczenie książki?
Ciężko to dokładnie określić. Wszystko zależy od tego, jak dobrze znamy dany język obcy i nasz język. Zazwyczaj można obliczyć, ile czasu zajmuje nam tłumaczenie danej ilości słów i potem przeliczyć, ile słów ma dana książka i wyliczyć czas całkowity. Na przykład ja zazwyczaj tłumaczę ok. 1500 słów na godzinę. Książka mająca 250 stron ma mniej więcej 60000 słów. Jej przetłumaczenie to zatem 40 godzin intensywnej pracy. Praktyka pokazuje, że nie da się tłumaczyć więcej niż godzinę albo dwie dziennie. Niby można, ale wówczas spada znacznie jakość. Do tego trzeba dodać dodatkowe 20-30 godzin na korektę naszego tłumaczenia, zanim pójdzie ono do dalszej obróbki. W przypadku początkujących tłumaczy czas ten może znacznie się wydłużyć. Podobnie w przypadku osób, które nieco gorzej znają dany język i częściej będą musiały zaglądać do słownika.
3. O czym muszę wiedzieć, tłumacząc książkę?
Kilka najważniejszych punktów:
- Nie tłumaczymy fragmentów, które były już kiedyś przetłumaczone. Jeżeli np. w książce pojawia się cytat z Biblii albo jakiejś książki spirytystycznej, która ukazała się już w języku polskim, właściwym rozwiązaniem jest przepisanie istniejącego już tłumaczenia i dodanie przypisu. Jeżeli np. cytaty z Biblii się powtarzają przy pierwszym można dodać adnotację, że wszystkie cytaty z Biblii są wzięte z Biblii Tysiąclecia czy innego wydania i jest wtedy ok. Jedynym wyjątkiem, gdy tłumaczę tekst, który był już przełożony, jest sytuacja, gdy tłumaczenie jest błędne, co czasem się zdarza.
- Staramy się tłumaczyć nie tyle słowo w słowo, ale tak, żeby tekst brzmiał dobrze w języku polskim. To, jak się spisaliśmy, pokazuje właśnie etap tej pierwszej korekty. Czytamy to, co przetłumaczyliśmy ileś dni, tygodni temu, nie pamiętając już oryginału i wtedy wychodzi, jak kiepski tekst wyszedł. Ten punkt jest jednym z najważniejszych w przypadku nowych tłumaczy. Większość osób po prostu przekłada tekst słowo w słowo i potem wychodzą jakieś potworki.
4. Co zrobić, żeby wydać przetłumaczoną książkę?
Z założenia wydanie książki spirytystycznej w dzisiejszych czasach nie jest już takie trudne, bo jest nasze wydawnictwo, które wszelkie koszty może wziąć na siebie Najtrudniejsze są jednak następujące kwestie:
- Zdobycie prawa do tłumaczeń. Z założenia, jeśli autor zmarł ponad 70 lat temu, jego książki są już w domenie publicznej, więc tłumaczyć je może każdy. Np. jeśli chcecie tłumaczyć książki Leona Denis, Kardeca itp. nie ma z tym formalnych problemów. Jeżeli autor żyje, należy pozwolenie uzyskać od niego. Jeżeli już nie żyje, ale zmarł mniej niż 70 lat temu, musimy kontaktować się z jego spadkobiercami albo instytucją, której prawa przekazał. W przypadku Chico Xaviera np. część książek została przekazana brazylijskiej federacji, więc to z nią podpisuje się umowy. Książki Divaldo są przekazane "Domowi Drogi", więc to przez nich pozwolenia uzyskujemy itp. Uzyskanie pozwoleń z Brazylii jest czasem uciążliwe z powodu wszędobylskiej biurokracji i ciągłych przestojów, ale generalnie nie ma tutaj żadnych barier finansowych. Najczęściej prawa do tłumaczeń są przekazywane zupełnie bezpłatnie. Na drugim biegunie są wydawcy niespirytystyczni, którzy są dobrze zorganizowani, ale czasem narzucają wysokie stawki. Np. próbowałem się dowiedzieć o tłumaczenie książek Carol Bowman i tam to niestety koszt kilku tysięcy złotych na początek za samo uzyskanie praw, a więc kwota, która póki co nas przerasta. Musielibyśmy mieć zapewnioną sprzedaż na poziomie minimum tysiąca-dwóch tysięcy egzemplarzy, żeby miało to sens w ogóle. Tak po środku są francuscy spirytyści, którzy przekazują prawa do książek szybko i bezpłatnie Minus jest taki, że tych książek mają tyle co kot napłakał Ale dużo jest po francusku w domenie publicznej, więc tragedii nie ma.
5. Jak wygląda standardowy proces wydawniczy?
1) Na początku oczywiście jako wydawnictwo zapoznajemy się z książką i sprawdzamy, czy wpisuje się ona w tematykę, którą promujemy. Możemy wydać książki nawet krytyczne wobec spirytyzmu czy nieco mniej z nim powiązane, ale jeżeli są to pozycje sensowne. Raczej unikałbym wydawania książek mediów, do których nie mam zaufania, gdyż może się okazać, że koniec końców taka książka nam bardziej zaszkodzi niż pomoże.
2) Jeżeli przyjmiemy książkę do publikacji, ustalamy z tłumaczem warunki współpracy i dogrywamy temat praw ze strony autora.
3) Po przekazaniu nam tłumaczenia książki (np. w Wordzie) przez tłumacza, robimy korektę (minimum dwie osoby książkę sprawdzają).
4) Po korekcie składamy książkę do druku i robimy kolejną korektę już na papierze. Oczywiście na każdym etapie tłumacz dostaje nasze poprawki do weryfikacji. Czasem niektóre rzeczy należy uzgadniać też z autorem np. wygląd okładki itp.
5) Na koniec książka idzie do druku. Cały proces jest bardzo pracochłonny, więc należy liczyć się z tym, że będzie trwał wiele tygodni, a nawet miesięcy, tym bardziej że pracujemy nad wszystkim w czasie wolnym, którego nie ma aż tak dużo. Poza tym na "tapecie" jest już wiele innych tytułów, więc każdy kolejny musi czekać na swoją kolej.
Na początek to tyle pytań. Zapewne dodam niedługo kolejne, ale jeśli jakieś przychodzą Wam do głowy, dajcie znać.