OneNight pisze:Hmm, doświadczanie duchów. A więc forma ćwiczenia, ale telefon dzwonił z tamtej strony?
OneNight pisze:Ale zdobywałeś w ten sposób doświadczenie, a to jest celem ćwiczeń. Z tym, że Ty kontaktu nie wymuszałeś, a autorzy książki powyższej kontaktowali się z osobą podającą się za "Seth". Była to pierwasza lepsza istota wywołana tabliczką.
danut pisze:Po kilkunastu kontaktach bez wymuszania, bez przywoływania i bez jakichkolwiek cudzych wskazówek i podstępnych praktyk możesz rozpracować krok po kroku to jak one zachodziły, telefon dzwoni z drugiej strony i można nauczyć się czegoś jak wyczulenie by go usłyszeć, ale trzeba zadać sobie też pytanie, ale po co, czy jest to nam potrzebne, czy nasza dusza na pewno woła o taki kontakt i w jakim celu? Dla byle głupoty nie podniosę słuchawki i nie wykręcę numeru, także z obawy przed tym ze zgubię właściwą drogę i właściwe sobie połączenie robiąc ze siebie "centralę" .
OneNight pisze:No tak, "wymuszać". A nie jest to tak, że można poprosić, a duch najwyżej odmówi i nic się nie stanie? Oczywiście nie mówię tu o "widzimisię", że chce sobie go wywołać, ale już o jakimś celu.
Wróć do Literatura spirytystyczna
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości