juniperus pisze:Jakiś czas temu tłumaczyłam tekst Divaldo Franco o dzieciach indygo i kryształowych. Okazuje się, że pierwsze takie pokolenie pojawiło się około 20 / 30 lat temu. Dzieci te charakteryzują się właśnie poczuciem "niepasowania" do otaczającego świata i nierozumienia go. Nie potrafią usiedzieć dłużej na jednym miejscu, są bardzo ciekawe i spontaniczne. Zachowaniem przypominają dzieci z ADD lub ADHD, jednak nie wolno ich w ten sposób traktować. Posiadają specyficzne cechy fizyczne np. wyjątkowo duże oczy, oraz nieco inną budowę mózgu. Różnica polega tu na specyficznej rozbudowanej uczuciowej części tego organu. Naukowcy, którzy przeprowadzali wiele badań udowodnili, że nie trudno wyodrębnić te dzieci spośród pozostałych. Nazwa tychże dzieci bierze się z wyglądu ich aury, tj. indygo posiadają aurę w kolorze niebieskim, natomiast kryształowe silnie świecą. Oczywiście wielu ludzi nie jest w stanie dostrzec tego gołym okiem.
Dzieci indygo i kryształowe wymagają specyficznego sposobu wychowania, który jest bardzo trudny dla rodziców. Wpojenie zasad tym dzieciom na stałe wiąże się z bardzo mozolnym powtarzaniem i tłumaczeniem, o wiele częstszym niż w przypadku pozostałych dzieci. One bowiem postrzegają świat je otaczający inaczej niż pozostali ludzie. Każda najmniejsza rzecz bardzo je ciekawi. Wracając jednak do sposobu wychowania, trudności nastręcza również fakt, iż system kar stosowanych wobec tych dzieci prowadzi do rozwoju w nich agresji. Musi zatem opierać się na tłumaczeniu i wsparciu. Divaldo Franco twierdzi, że te dzieci trzeba po prostu kochać takimi, jakimi są. Potrzeba ogromu cierpliwości, przytulania i rozwagi w toku ich wychowania. Niewątpliwie jest to wielkie wyzwanie dla każdego rodzica.
Dzieci te pojawiły się na świecie w konkretnym celu. Pochodzą ze świata wyższego od Ziemi i są jakby łącznikiem obu. Mają za zadanie przygotować Ziemię na przemianę. To dzieci bez wątpienia wyjątkowe. Ich ciekawość wobec przedmiotów materialnych, uwarunkowana brakiem poznania ich na świecie wyższym, skutkuje bardzo wnikliwym badaniem ich, oglądaniem z każdej strony. Dlatego też uznaje się te dzieci często za bardzo "ciekawskie". Należy jednak zrozumieć sens takiego zachowania. Dzieci te w większości posiadają wyjątkowe zdolności w jakiejś sferze, przeważnie opierającej się na wrażliwości. I mogą to być talenty do śpiewu, gry na instrumentach, komponowania muzyki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że są tak zdolne od urodzenia, a umiejętności ich nie opierają się o naukę, ale wiedzę posiadaną z okresu duchowego. Znany jest przypadek chłopaka, który komponował symfonie w wieku 4 lat. Potrafi grać na wszystkich instrumentach bez nauki, twierdząc, że wiedzę tę ma po prostu w głowie. Inne dzieci z tej grupy posiadają np. wyjątkowo rozwinięte poczucie humanizmu. Nierzadko dzieci te nie potrafią odnaleźć się nie tylko w świecie, ale również we własnym ciele, zupełnie tak, jakby cały czas czuły się bardzo skrępowane. Owe niewygody potrafią być na tyle silne, że dochodzi do pewnego rodzaju drgawek, zupełnie tak, jakby duch chciał uwolnić się z ciała, które nie znajdują żadnego medycznego wyjaśnienia.
Potrzeba wiele ciepła i silnej miłości, by dzieci te rozwijały swe piękno i niesamowitość, a nie stały się w przyszłości katami.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości