Regresja- czy sięgnąć pamięcią do poprzedniego życia?

[cthulhu87]

Marcin , zaczynasz się modlić ? gratuluję

No widzisz Krzysztof, co się ze mną zaczyna dziać

[Krzysztoff]

Marcin , zaczynasz się modlić ? gratuluję

No widzisz Krzysztof, co się ze mną zaczyna dziać

Czyli jednak jest jakiś pożytek z tej całej dyskusji

[Xsenia]

Jak na razie to Ty nie przedstawiłaś żadnego dowodu na poparcie Darwina i jego teorii.

Aleś się Mirku doczepił do biednego Darwina. Nikt tu nie będzie bronił jego teorii, bo nikt z nas nie jest naukowcem w tym temacie. Ale, przynajmniej ja, nie mam zamiaru wierzyć ślepo w teorię kreacjonistów. Bo pomijając lata nauki w szkołach, trochę już i innych publikacji poczytałam i trochę innych programów się naoglądałam. Wysnuwam własne wnioski, które akurat są przeważnie zgodne z tym w co wierzy spirytyzm. Nie wierzę w teorię Darwina, nie wierzę w kreacjonizm, wierzę w to co sama wydedukowałam na podstawie własnych doświadczeń, przeczuć i własnych przemyśleń różnych publikacji naukowych, pseudonaukowych i beletrystycznych.

Uwierzę, że dinozaury i ludzie żyli razem w jednym czasie, jak w brzuchu jednego dinozaura znajdą strawiony szkielet człowieka. Skoro znaleziono mamuta dobrze zachowanego i naukowcy potrafili dokładnie powiedzieć, co zjadł zanim zginął, to chyba można oczekiwać, że takiego dinozaura, zwłaszcza drapieżnego, też znajdą. Ale dopóki taki szkielet się nie znajdzie, będę obstawała przy tym, że dinozaury i ludzie nie żyli w tym samym czasie.

Właśnie do takich absurdów prowadzi nas relatywizm poznawczy, brak poszanowania dla autorytetów nauki, kultura masowa, ucieczka od lektur i wykształcenia na rzecz "wiedzy" przystępnej dla emocjonalnego uwarunkowania, które nie pozwala przyjąć do wiadomości prostego faktu, że świat jest nieskończenie starszy niż 6000 lat. Wszystkim tym cwaniakom polecam zakazać swoim dzieciom uczęszczania do szkół na lekcje biologii i geografii, gdzie uczą się tego bezbożnego "plugastwa". Co i raz na forum pojawia się ktoś, kto twierdzi, że Noe zebrał do arki wszystkie gatunki zwierząt, albo że ludzie żyli razem z dinozaurami. Jeśli miałbym określić te poglądy mianem kołtunerii i ciemnoty, byłoby to zdecydowanie mało powiedziane... Pozostaje chyba tylko pomodlić się, żeby promyk rozumu padł na niektóre umysły.

No proszę, jak nigdy zgadzam się z twoją wypowiedzią Cthulhu87 w 100% Niektórzy powinni trochę szerzej otworzyć oczy

[Mirek]

Czy można się czegoś dowiedzieć o swoich poprzednich wcieleniach i wcieleniach swoich dzieci?

S. N. Łazariew: Można, ale nie trzeba. Dlaczego? Ponieważ wszystkie nasze poprzednie wcielenia przejawiają się w naszym postępowaniu. Całe moje poprzednie życie jest odzwierciedlone w każdym moim czynie. Dlatego wystarczającym jest dokładne przejrzenie swego obecnego życia – i można oczyścić karmę.

Gdy przed człowiekiem odkrywa się szczegółowo jego poprzednie życie, to traci on poczucie ważności obecnego życia. Zachodzi proces „neutralizacji” i pojawia się w nim obojętność do aktualnego życia. Jest to niebezpieczny program. To jest przyhamowanie rozwoju. Dlatego – jeśli nie znamy przeszłości, jeśli jest ona dla nas zakryta, podobnie jak i przyszłość – dzieje się to nieprzypadkowo. Ponieważ zobaczenie przyszłości, przyszłych wydarzeń, szczególnie, gdy nie jesteś w stanie na nie wpłynąć – to trauma dla świadomości.

Dlatego posiadamy instrument – mamy nasze obecne życie, mamy emocje, za pomocą których odbieramy – odczuwamy całe życie i to jest w pełni wystarczające. Po to, by zmienić swoją karmę, powinienem zmienić swój los. Karma – to los wielu żywotów.

Mój los – to mój charakter. Mój stan wewnętrzny zależy od tego, jak się prowadziłem w poprzednim życiu. Aby zmienić karmę i los, trzeba zmienić charakter. A charakter – to postrzeganie świata. Jeżeli w jednej chwili potrafię zmienić postrzeganie całego świata, jeśli dokona się to na wszystkich płaszczyznach – moja karma jest „zdjęta”. Przykładem jest symbolika „Łotra na krzyżu” – człowiek zmienił całkowicie postrzeganie świata i zmieniła się jego karma.

[Hansel]

A skąd wniosek, ze ludzie żyli razem z dinozaurami? jakos nie przypominam sobie, by którekolwiek zródła naukowe o tym mówiły, oprócz , rzecz jasna klasyka jakim są Flintstonowie.

Nie znasz teorii prof Giertycha?