Co było pierwsze: jako czy kura?

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Co było pierwsze: jako czy kura?

Postautor: Leszek » 29 cze 2009, 12:12

Tak sobie ostatnio myślałem o przepowiadaniu przyszłości i nasunął mi się pewien ciekawy przypadek. Otóż na jednym zebraniu, padło pytanie o nasz dom który był wtedy w budowie. Duch odpowiedział, że widzi nas siedzących w owym domu przy stole, czytających psalm 62 "Ufność jedynie w Bogu" no i teraz najlepsze, myśmy do tamtego momentu nie czytali tego psalmu, owszem matka czytała biblię rano ale ten psalm nie był obowiązkowy.
Po zebraniu, od razu odszukała ten psalm i od tamtej chwili czytaliśmy go już regularnie. No i pytanie, czy gdyby nie zostało nam powiedziane, że w przyszłości będziemy czytać ten psalm siedząc zebrani razem przy stole, czy sami znaleźlibyśmy go i zaczęli czytać bez ingerencji z zaświatów? 8-) Rozumiecie co mam na myśli?
Miłość, Prawda, Pokój, Nie Krzywdzenie, Właściwe Postępowanie
Leszek
 
Posty: 222
Rejestracja: 02 kwie 2009, 19:05
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Co było pierwsze: jako czy kura?

Postautor: Kevaquel » 29 cze 2009, 19:04

Doskonale to rozumiem :)
Wg przekazów Kardeca, Bóg odkrywa przyszłość przed człowiekiem w wyjątkowych sytuacjach. Duch, nie wiem na jakim rozwoju był, nie koniecznie musiał mówić o realnej przyszłości.. no ale abstrahując od tego może chodziło to o to, że właśnie przez ten przekaz będziecie to czytać? :D
Idąc inną drogą.. uważam, że z celami wyznaczanymi w życiu jest jak z bojami na wodzie. Jeśli ten psalm był na tyle istotny, to tak czy inaczej czytalibyście go :)
Kevaquel
 
Posty: 26
Rejestracja: 28 cze 2009, 12:12

Re: Co było pierwsze: jako czy kura?

Postautor: konrad » 30 cze 2009, 11:14

Wydaje mi się, że nie chodzi tu nawet o samo odkrywanie przyszłości, gdyż moim zdaniem ta nieznana jest nikomu poza Bogiem i raczej on nie dzieli się tą wiedzą z nikim :) Gdy ktoś nam opowie, jak skończy się film, nie będziemy oglądać go z takim zaciekawieniem. To samo jest z naszym życiem. Jeśli poznalibyśmy ciąg dalszy, stałoby się ono trochę trudne.

W większości przypadków, jeśli mówimy o odkrywaniu przyszłości, Duchy dzielą się więc swoimi przeczuciami, opartymi na swoich doświadczeniach. Duchy wyższe z pewnością o wiele lepiej pojmują świat i są przez to w stanie domyśleć się tego, co może się wydarzyć. Przypomina mi się dowcip o bacy, który siedział na końcu gałęzi i piłował ją zaraz przy pniu. Przechodzień powiedział bacy: "Baco, nie piłujcie tej gałęzi, bo spadniecie"... Baca jednak uparcie tę gałąź piłował dalej, aż w końcu spadł. Wstając z ziemi, spojrzał na oddalającego się przechodnia i powiedział: "Prorok". Oczywiście przechodzień nie był jasnowidzem, po prostu wiedział, jakie konsekwencje przyniesie działanie bacy. Podobnie jest z nami i z Duchami wyższymi.

Często też to, o czym mówią Duchy jest po prostu konsekwencją procesu ewolucyjnego. Jeśli przekazują nam, że nasza planeta niedługo się zmieni i że ze świata prób i odkupienia win stanie się światem odnowy, jak nazywa te światy Kardec, to dlatego, że takie jest przeznaczenie każdej z planet. Duchy znają historię innych światów i wiedzą po prostu, co nas czeka. Nie znają oczywiście ani dat, ani szczegółów.

Jeśli chodzi o przyszłość, cthulhu87 przytaczał już na forum przykład broszurki, która zawierała bzdurne przepowiednie dotyczące Polski. Żeby jeszcze zwiększyć naszą ostrożność, podam kolejny przykład. Kupiłem właśnie ostatnie przedwojenne wydanie "Hejnału" (numer sierpień-wrzesień 1939 r.) Zamieszczone są tam informacje o przepowiedni zgodnie z którą żadnej wojny nie będzie. To daje też do myślenia. Nie należy ufać w przepowiednie. Co najwyżej możemy starać się wyciągać wnioski z tego, czego uczą nas Duchy. Gdy mówią nam, że jeśli nie zaczniemy pracować nad samodoskonaleniem się, jeśli nie zaczniemy być dobrzy dla innych, będziemy cierpieć, mają rację. I nie dlatego, że są prorokami, ale po prostu dlatego, że znają doskonale prawo przyczyny i skutku.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co było pierwsze: jako czy kura?

Postautor: Leszek » 30 cze 2009, 12:02

Myślę, że właśnie było tak jak napisał Kevaquel, duch chciał wskazać nam psalm którego przesłanie pomorze nam iść przez życie właściwą ścieżką. Wszelkiego typu ostrzeżenia z drugiej strony, typu unikaj tego, nie rób przez tydzień tego, uważaj na to na tamto, duch widzi(czuje) przyszłość która wydarzyłaby się gdyby nam nie przekazał ostrzeżenia, teraz gdy mówi nam o zagrożeniu zmienia się nasza przyszłość. Unikamy złych zdarzeń lub tworzenia negatywnej karmy, wszyscy wychodzą na tym dobrze. Oczywiście czasem, przyszłość musi się wypełnić, gdy nasza dusza musi wypełnić założenia przyjęte na to życie inne duchy nie mogą ingerować. Jednak myślę, że pomagają nam aby nie narobić sobie więcej karmy do spłaty a wręcz odpracować więcej niż założyliśmy przed narodzinami ;)

Ponadto uważam, że wszelkie przepowiadanie przyszłości przez wróżki to jest stymulowanie naszej podświadomości. Wydaje mi się że działa to na zasadzie wmówienia osobie że tak i tak będzie wyglądać przyszłość, potem już reszta zależy od autoperswazji danej osoby, która nieświadomie będzie mieć zakodowane w podświadomości przyszłe wydarzenia i w ten sposób będzie nieświadomie robić wszystko aby je wypełnić. Dlatego też czasem wróżką bardziej sprawdzają się przepowiednie a czasem gorzej, zależy od pacjenta i siły jego podświadomości.
Jak myślicie, jest coś w tym rozumowaniu prawdy?
Miłość, Prawda, Pokój, Nie Krzywdzenie, Właściwe Postępowanie
Leszek
 
Posty: 222
Rejestracja: 02 kwie 2009, 19:05
Lokalizacja: Cieszyn


Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości