danut pisze:Stary Testament był jakby podporządkowany ówczesnym prawom żydowskim. A słowa Jezusa choć dla mnie strasznie proste były niezrozumiane przez tamten świat i tak bezmyślnie powtarzane ich znaczenia są do dzisiaj.
danut pisze:jestem drogą - oznacza cel powołanych do życia, prawda nadaje mu sens, życie - jest realizacją boskiego planu, jest wszystkim potrzebnym do tego by "stać się", jest ścieżką doświadczalną, rozwojem świadomości aż do tej najwyższej prowadzącej do boga miłości, harmonii, szczęścia i prawdy. Nikt inaczej Tam nie przejdzie, nie ma takiego sposobu,
Estia72 pisze:znalazlam sie gdzies w ciele i wcale nie w mozgu, raczej gdzies na wysokosci klatki piersiowej i czulam kazde uzycie skalpela
Estia72 pisze:No i wcielo mi posta....
I teraz w zwiazku z tym co napisaliscie, naszly mnie pewne pytania... Wszyscy znamy opisy ludzi ktorzy zetkneli sie z tkz. smiercia kliniczna i wracaja opowiadajac nam rozne przezycia z tamtad...Lekarze transplantolodzy sami przyznaja ze ciezko jest stwierdzic kiedy nastepuje smierc mozgowa , idac tym tropem zalozmy wiec ze "zloty sznur" laczacy dusze z cialem nie zostal rozerwany bo dusza wrocila do zycia a wiec dusza nadal w czasie tkz. smierci klinicznej miala polaczenie z cialem a co a tym idzie z mozgiem wiec Ci ludzie mogli nadal odbierac ludzkimi zmyslami/intelektem , jednakze w chwili definitywnej smierci nastepuje rozerwanie sznura , odlaczenie duszy od ciala ,mozg umiera i praca mozgu ustaje ,a co jesli wraz z cialem fizycznym rowniez cialo astralne umiera,moze ono istnieje tylko gdy mamy cialo fizyczne.... i po smierci fizycznego ciala stajemy sie takim punktem ograniczonej swiadomosci do uczuc/odczuc....
danut pisze:Na co ten przykład? Na nielogiczne tłumaczenie w sposób jaki Ty tłumaczysz? "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie"- jestem drogą - oznacza cel powołanych do życia, prawda nadaje mu sens, życie - jest realizacją boskiego planu, jest wszystkim potrzebnym do tego by "stać się", jest ścieżką doświadczalną, rozwojem świadomości aż do tej najwyższej prowadzącej do boga miłości, harmonii, szczęścia i prawdy. Nikt inaczej Tam nie przejdzie, nie ma takiego sposobu, który oszukałby boski plan, czy złamał ten Schemat. Każde postępowanie będące próbą wyłamania się spod Niego kończy się źle, tragicznie dla istoty będącej Jego częścią. Po za nim zaś nie ma życia na własny rachunek. Pisałam o tym nie jeden raz!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości