Hansel pisze:W każdym razie mnie ludzie tacy jak Marks albo Dawkins przypominają biblijna opowieść o ,,Wieży Babel,,
cthulhu87 pisze:Myślę, że sam dobór naturalny jest dość istotnym czynnikiem w ewolucji, ale oczywiście nie jedynym - problemem wielu intelektualistów jest nieuprawniona ekstrapolacja pewnych zjawisk obserwowanych w dziedzinie, którą się zajmują, na inne sfery ludzkiego życia.
Hansel pisze:Obserwator pisze:Dawkins stawia na głowie pewne sprawy. Kto służy komu - gen człowiekowi, czy człowiek genowi ?
Gen całkowicie warunkuje rozwój człowieka to jego teza) - ale co z anomaliami które temu przeczą ? Zakładając, że zgodnie z ewolucją zwyciężają tylko agresywne i mało empatyczne osobniki dlaczego od tak wielu lat na świat przychodzą osoby zbędne z punkty widzenia ewolucji ? Empatyczne, współczujące i działające wbrew potrzebom swoich genów, czyli pomagające innym ? (trwoniące własne zasoby). Ewolucja już dawno powinna wyeliminować takie osobniki. Zgodnie z jego tezami teraz na świecie powinni być sami samce alfa i samice wybierające tylko i wyłącznie pięknych i bogatych.
cthulhu87 pisze:Leon Denis w dziele pt. "Wielka Zagadka" następująco odnosi się do tego problemu:
"Trzeba przyznać, że demokracja socjalistyczna naszych dni znajduje się w niezgodzie z samą zasadą Rewolucji. Ta była bowiem wybitnie indywidualistyczna; chciała każdemu zapewnić wolną inicjatywę w jego czynach osobistych. Obecny porządek idzie w kierunku wprost przeciwnym, dąży do zniwelowania wszystkich silnych indywidualności i do logicznego przejścia od zrównania praw do zrównania czynów; dochodzi do kolektywizmu, to jest do zaprzeczenia osobowości ludzkiej i wchłonięcia jej przez ogół społeczny. Etatyzm nie uwolniłby nas od miernoty; przeciwnie byłby z natury jej protektorem. Niemniej uregulowanie pracy przez zbiorowość nie da proletariatowi tego szczęścia, którego miraże stawiają mu utopiści przed oczy".
"Chciano widzieć w istocie ludzkiej jedynie ciało, przeznaczone do żywienia i eksploatowania, a wychodząc z tego punktu, zajmowano się tylko jego potrzebami materialnymi. Walka o byt stała się tak brutalna, jak za czasów barbarzyńskich.
Choroba jest wielka i systemami doświadczalnymi się jej nie wyleczy. Nie znajdzie się lekarstwa ani w socjalizmie pod jego obecną postacią, ani w kolektywizmie.
Trzeba najpierw szukać przyczyn i zabrać się do walki z nimi. Otóż te wynikają z wewnętrznej budowy człowieka. Trzeba poprawić jego błędy, trzeba pokonać jego namiętności, działając mniej na masę, a raczej na jednostkę. Ją to trzeba oświecić, polepszyć; trzeba kształcić i rozwijać człowieka wewnętrznego w każdej żyjącej osobowości, jeśli się chce przejść z królestwa materii do królestwa ducha".
Xsenia pisze:Marks napisał "Manifest komunistyczny" w 1847 roku.
Z kolei Fryderyk Engels, materialista i jeden z twórców ruchu komunistycznego, w pewnym okresie życia bardzo interesował się doświadczeniami z udziałem mediów. Sam nawet próbował wprowadzić w trans pewnego 12-letniego chłopca. Jednak tylko go zahipnotyzował. Eksperyment ten przytaczał potem jako dowód przeciwko spirytyzmowi, o którym zresztą wyrażał się bardzo kąśliwie. Komuniści także po wojnie zaciekle zwalczali wszelkie objawy duchowości, w tym spirytyzm. Drugim wielkim jego przeciwnikiem był Kościół katolicki.
czarnyMag pisze:Ach ten Wasz komunizm, marksizm - mój pradziad w bitwie na bagnety usłyszał tylko z naprzeciw "jestem Polakiem" i odwrócił bagnet w ostatniej chwili na nie Polaka wpychając go aż po brzegi - od tej pory powiedział (choć dożył 98 lat) że zabił CZŁOWIEKA! i zamilkł na wieczność!
Moja rodzina szuka wśród niematerialnych zadośćuczynienia i jeszcze go nie znalazła! A wy tylko o tym czy komunizm był czy nie był - to ma tylko znaczenie dla mordercy i ofiary czym był "komunizm/marksizm"!
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości