cthulhu87 pisze: Kiedy jestem szczęśliwy, bo cieszy mnie szczęście innego człowieka to nie jest to etycznie tym samym, co sytuacja, gdy daje mi szczęście np. pół litra wódki.
cthulhu87 pisze:
Altruizm nie jest może w pełni bezinteresowny, jeśli spojrzymy np. na psychologiczne korzyści dla człowieka, ale na poziomie czysto ludzkim, relacji międzyludzkich, jednak taki - bezinteresowny - pozostaje.
philosophus pisze:Tak, jeżeli np. cieszy cię szczęście kogoś innego i nie masz w tym żadnej korzyści dla siebie - to jesteś altruistą.
Ale ja my wykluczył z tego np. oddanie życia za kogoś jak to zrobił dajmy na to ojciec Kolbe - on ma zapowiedź nagrody, za takie czyny - więc nie jest to zupełnie pozbawione korzyści z jego punktu widzenia.
Ot poświęca ciało i życie doczesne (jakieś tam 70-80 lat w jako takim zdrowiu) na życie u boku swojego Boga, bez zmartwień i na dodatek wieczne.
Tu jest korzyść i to całkiem sensowna.
Elfi pisze:Od strony biologicznej altruizm wydaje się być córką egoizmu. Gatunek homo na pewnym etapie swojego rozwoju po prostu musiał zauważyć, że poświęcenie może zaowocować rewanżem w przyszłości (wyrachowany egoizm). Z czasem ta cecha rozwinęła się na tyle, że stała się cechą pierwotną i poświęcenie niekoniecznie musiało mieć perspektywę odwdzięczenia się (altruizm).
cthulhu87 pisze:Pytanie, czy Kolbe robił to z myślą o nagrodzie?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości