philosophus pisze:człowiek podejmuje tylko te działania, które pobudzają ośrodek nagrody i przyczyniają się do wydzielania serotoniny - czyli działania, które uznaje się za korzystne. Mówienie, że robi się coś bez myślenia o sobie i swoich korzyściach, jest oszukiwaniem albo innych, albo siebie samego.
Nie bierzesz pod uwagę, że czyniąc dobro (pomagając np. innym, biednym ludziom) ten ktoś czuje wdzięczność płynącą od potrzebujących. I już to może być czynnikiem wyzwalającym ośrodek nagrody. Niekoniecznie musi być to coś materialnego.
Ale fakt faktem, że człowiek nie robi niczego, co nie przynosi mu korzyści, tyle że nie tylko materialnych, ale także psychicznych i względnych (np. nagroda w przyszłym niebie, "wyższe stanowisko" w Umbralu itp.) i wszelkich innych.