danut pisze:1Prawda1 pisze:Rozpoczynając ten temat mogę od siebie zadać pytanie, czy uznajemy wstąpienie w ciało zwierzęce czy nie.
Wedy odpowiadają - tak, ale biorą pod uwagę wielość światów takich jak nasz, nie tylko dotyczy to obszaru Ziemi, w których jest wiele zwierzęcych bytów, ciał, postaci. Jeśli ktoś nie tylko "nosi cząstki pierwotnego mroku" a nawet je kolekcjonuje i powiększa wtedy może pozbawić się postaci człowieczej.
No, a przekazy z Kasopei, Duch Samuel, Wielki Ra itp. odpowiadają, że nie ma wstecznej reinkarnacji i jak ktoś osiągnie już poziom człowieka to już w zwierzę się nie może cofnąć.
podobno istnieje 7 poziom tej świadomości duchowej:
- rośliny, kamienie itp
- zwierzęta
- ludzie
- istoty wyżej stojące cywilizacyjnie, nie żywiące się jedzeniem tylko emocjami
- poziom 5-ty to strefa wybierania wcieleń
- poziom 6-ty istoty już nie muszące się odradzać i będące jednocześnie energia żeńska i męską
- Absolut (wszystkie duszyczki razem w krainie wiecznej naiwnej szczęśliwości)
I do tego tez mnie przekonywali, pokazując sesje channelingowe, Wedy, przekazy od jakichś tam wyższych istot itp.
Czyli każdy ma swoje pierdoły które wciska innym.
(chociaż fajnie wyjaśniają transwestytów twierdząc, że energia żeńska wciela się w męskie ciało przypadkiem)
Czyli babcia Danut, w następnym wcieleniu odrodzi się jako przygłupi Murzyn w południowym Sudanie i będzie biegała po dżungli z kijem, czy jako kaczka w moim gospodarstwie i utnę jej głowę i zjem?
Po co w ogóle ten cyrk?
Bo się "panu Absolutowi nudzi?"