cthulhu87 pisze:Sebastian, ja jako osoba identyfikująca się ze spirytyzmem, mogę powiedzieć że toleruję osoby o odmiennej orientacji seksualnej, nie widzę problemów w kwestii łączenia się takich osób w pary, dziedziczenia majątku itd. itp., natomiast kwestia adopcji naprawdę może być kłopotliwa. Nie przeczę, że pary homoseksualne mogą mieć potrzebę posiadania dzieci, ale naprawdę nie sądzę, aby to było dobre dla dzieci, mimo nawet najlepszych intencji rodziców.
Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, znany nam model rodziny zakłada, że rodzice pełnią określone role, które w związku homoseksualnym mogą być zaburzone. I tak, gdy jest dwóch mężczyzn, pojawia się pytanie, kto zapewni dzieciom miłość matczyną, kto wejdzie w rolę matki, której bez wątpienia dziecko potrzebuje (trudno wyobrazić sobie to inaczej). Są rozmaite sytuacje, w których mężczyzna nie jest w stanie i nie będzie w stanie zastąpić kobiety w relacjach z dzieckiem. Podobnie, gdy są dwie kobiety, pojawia się pytanie, co z ojcem? Czy rozwój dziecka będzie wówczas przebiegał normalnie, jak u innych rodzin? Oczywiście mamy często sytuację, że samotna matka wychowuje dziecko, albo samotny ojciec, ale to życie wymusza takie sytuacje...
Inna kwestia:Sebastian pisze:(pomijam sytuację, w której np. w Polsce takie dzieci byłyby narażone na szykany społeczeństwa, aczkolwiek tutaj problem leży w społeczeństwie, a nie samych związkach).Naukowcy z Uniwersytetu w Melbourne przebadali 315 dzieci wychowywanych przez pary tej samej płci. Grupę kontrolną stanowiło 500 dzieci wychowywanych przez pary mieszane.
W eksperymencie brały udział osoby do 17 roku życia. Sprawdzano stan ich zdrowia fizycznego i psychicznego, a także proszono, by oceniły, jak odnajdują się w kontaktach społecznych i czy są szczęśliwe.
W najmłodszej grupie - dzieci do lat 5 - nie zarejestrowano żadnych różnic, jednak powyżej tego wieku kształtuje się ciekawa zależność. Okazuje się, że dzieci i nastolatki wychowywane przez pary homoseksualne są nie tylko szczęśliwsze, ale również zdrowsze fizycznie.
Simon Crouch, lider zespołu badawczego, upatruje przyczyny tego stanu rzeczy w równym rozdystrybuowaniu obowiązków i ról w rodzinie. "Poprzednie badania sugerowały, że role rodziców i zadania domowe w rodzinach, w których partnerzy są tej samej płci, są rozłożone bardziej równomiernie niż w tradycyjnej rodzinie".
Warto zwrócić jednak uwagę na fakt, że naukowcy nie podają, na jakiej zasadzie dobrali grupę kontrolną. Jeżeli do eksperymentu wybrali 500 dzieci z przypadkowych "tradycyjnych" rodzin, badanie zawiera podstawowy błąd, obejmuje bowiem między innymi dzieci z nieplanowanych ciąż czy rodzin patologicznych.
Partnerzy homoseksualni o wiele bardziej muszą postarać się o dziecko, logiczne więc jest, że je kochają i starają się zapewnić mu jak najlepszy byt. O wiele bardziej odpowiednią grupękontrolną stanowiłyby dzieci wychowywane przez heteroseksualnych rodziców adopcyjnych, którzy również włożyli wiele starania, by móc je wychowywać.
http://kobieta.onet.pl/dziecko/zbadano- ... niki/en0yd