Mirek pisze:Myślę w tym przypadku o paradach równości, gender, cze edukacji homoseksualnej już od przedszkoli.
Takie zachowanie wzbudza agresję ze strony otoczenia.
Homoseksualizm nigdy nie będzie równy heteroseksualizmowi. Jest i będzie mniejszością. Ja odkryłem że pociągają mnie mężczyźni gdy nie miałem nawet 6-u lat. Zobaczyłem w katalogu Neckermann mężczyzn w różnorakich majtkach i ten widok mnie podniecił. Dla mnie nienormalna jest edukacja religijna w ramach której uczy się tylko katolicyzmu. Agresję wywołuje nauczanie kościoła który jednoznacznie na temat homoseksualizmu wypowiada się jako "grzech sodomski". To dlatego katolicy są nietolerancyjni wobec homoseksualistów.
"Wena" z dnia dzisiejszego:
Homoseksualistów ciągnie przede wszystkim do seksu. Odsetek tych którzy pragną miłości jest mały. Mimo to nie wolno ich dyskryminować, usuwać z przestrzeni publicznej. Są to ludzie, a ludzi trzeba szanować. Szanować i kochać, wspólnie budując otwarte społeczeństwo.
Homoseksualiści! Pamiętajcie że wasza orientacja związana jest tylko z obecnym wcieleniem. W świecie ducha możecie mieć dowolną płeć, ale to nie ma znaczenia. Znaczenie ma obopólna miłość dwojga podobnych sobie dusz. Homoseksualiści, walczcie o swoje prawa. Prawa do wyrażania siebie w społeczeństwie. Prawa do zwierania związków partnerskich. Jeżeli nie będziecie głośni to nikt was nie usłyszy. Póki co głośniejsi od was są wasi przeciwnicy - osoby o konserwatywnych poglądach, dostrzegających wyłącznie samych siebie, zamkniętych na osoby o innych rasach, narodowościach czy orientacji seksualnej.
Zostali oni ukształtowani przez "wojujących księży" dla których świętością są hipokryzja, kłamstwo i gniew. Dlatego każdy homoseksualista który pragnie szczęścia powinien go poszukać chociażby w spirytyzmie czy buddyzmie, gdzie nacisk kładziony jest na to co się robi, a nie na to, kim się jest.