autor: Krzysztoff » 30 maja 2017, 23:26
Jeszcze jeden fragment Księgi Duchów - myślę że ciekawy
Natura kar i radości przyszłego życia
965. Czy kary i radości duszy po śmierci mają w sobie coś fizycznego?
„Nie mogą być fizyczne, gdyż dusza nie jest zbudowana z materii: zdrowy rozsądek to podpowiada. Te kary i radości nie mają w sobie nic z cielesności, a jednak są tysiąc razy intensywniejsze niż te doświadczane na Ziemi, Duch bowiem po swoim oswobodzeniu jest bardziej podatny na wrażenia. Materia nie osłabia już jego odczuć”. (237-257)
966. Dlaczego człowiek wyobraża sobie kary i nagrody przyszłego życia w sposób tak ziemski i absurdalny?
„Jego inteligencja nie jest jeszcze dość rozwinięta. Czy dziecko rozumuje tak jak dorosły? Wszystko zresztą zależy też od tego, czego go nauczono: to tu potrzeba reformy.
Wasz język jest zbyt niedoskonały, by wyrazić sprawy, które znajdują się poza wami. Potrzeba było więc porównań, a te przemieniły się w obrazy i wyobrażenia, które wzięliście za rzeczywistość. W miarę jak człowiek zdobywa wiedzę, jego myśl pojmuje rzeczy, których język nie jest w stanie oddać”.
967. Na czym polega szczęście dobrych Duchów?
„Na tym, że wiedzą wszystko; że nie ma w nich nienawiści, zazdrości, chciwości, ambicji ani żadnej żądzy, która przyczynia się do nieszczęścia ludzi. Miłość, która je łączy, jest dla nich źródłem najwyższej szczęśliwości. Nie odczuwają ani potrzeb, ani cierpień, ani problemów życia materialnego. Cieszą się z dobra, które czynią. Szczęście Duchów jest zresztą proporcjonalne do stopnia ich rozwoju. To fakt, czyste Duchy jako jedyne cieszą się najwyższym szczęściem, ale wszystkie pozostałe nie są przez to nieszczęśliwe. Między złymi i doskonałymi istnieje nieskończona liczba stopni, na których radości odpowiadają sytuacji moralnej. Te wystarczająco rozwinięte rozumieją szczęście Duchów, które osiągnęły je przed nimi, i do niego aspirują, ale nie motywuje je ono do zazdrości, lecz do podjęcia wyzwania; wiedzą, że od nich zależy, czy osiągną szczęście, więc nad tym pracują, ale ze spokojnym sumieniem; są szczęśliwe, gdyż nie muszą cierpieć tego, co złe Duchy”.
968. Umieściliście brak potrzeb fizycznych pośród warunków szczęścia Duchów. Czy jednak zaspokajanie tych potrzeb nie jest dla człowieka źródłem radości?
„Tak, radości zwierzęcych, a gdy nie możesz ich zaspokoić, stają się dla ciebie torturą”.
969. Co należy rozumieć, gdy mowa o tym, że czyste Duchy zgromadzone są na łonie Boga i śpiewają Mu hymny pochwalne?
„To alegoria przedstawiająca ich wiedzę na temat doskonałości Boga, gdyż widzą Go i rozumieją, ale nie należy jej brać dosłownie, jak zresztą wielu innych. Wszystko w naturze począwszy od ziarnka piasku wyśpiewuje, to znaczy głosi, potęgę, mądrość i dobroć Boga. Nie myśl jednak, że błogosławione Duchy spędzają całą wieczność na kontemplacji. Byłoby to niemądre i monotonne szczęście. Co więcej, byłoby szczęściem egoisty, gdyż ich istnienie stałoby się ciągnącą się w nieskończoność bezużytecznością. Nie doświadczają już problemów cielesnego życia, a to samo w sobie już jest radością. Ponadto, jak już wspomnieliśmy, znają i wiedzą wszystko. Korzystają ze zdobytej inteligencji, by pomagać w rozwoju innym Duchom: to ich zajęcie, a zarazem radość”.
970. Na czym polegają cierpienia Duchów niższych?
„Są tak różnorodne jak ich przyczyny i uzależnione od stopnia niższości, podobnie jak radości są proporcjonalne do stopnia wyższości. Można je podsumować w sposób następujący: cierpiące Duchy pragną wszystkiego, czego im brak do szczęścia, lecz nie mogą tego otrzymać; widzą szczęście i nie są w stanie go osiągnąć; czują żal, zazdrość, wściekłość i rozpacz z powodu tego, co uniemożliwia im szczęśliwą egzystencję; odczuwają wyrzuty sumienia, nieopisany niepokój moralny. Pragną wszelkiego rodzaju radości i nie są w stanie ich zdobyć – to dla nich tortura”.