danut pisze:Ma opisać te metody dlatego byśmy mogli je ocenić.
A rzecz jest w tym że uroić sobie można wszystko
I wlasnie o to chodzi Danut.
OCENIC, oczywiscie kazdy SWOJA miara. I wedlug WLASNYCH doswiadczen.
To znaczy, ze jesli ktos jest np. ateista , to bedzie negowal moc modlitwy i sugerowal modlacemu sie strate czasu......
.....czesto, az do momentu w ktorym SAM bedzie w potrzasku bez wyjscia i SAM zwroci sie do Boga, ktorego istnienie
i dzialanie ocenial z poziomu mrowki.
Nigdzie nie napisalam , ze na PRZESZKODZIE stoi nauka, kolejny raz stwierdzam Danut, ze znow albo czytalas moj
wpis po lebkach"albo nie potafisz czytac ze zrozumieniem.
To zdanie adresuje wiec wylacznie do Ciebie i twierdze w nim, ze mimo ogromnego postepu ludzkosci - jeszcze NIE WSZYSTKO da sie naukowo wyjasnic.
I jeszcze jedno, Danut , mistrzow MANIPULACJI juz przerabialam a ze szybko sie ucze , metoda odwracania "kota ogonem" nie jest mi obca i jesli tylko poczuje sie przez Ciebie zaatakowana, zastosuje Twoja taktyke.