Jest coś takiego co nie jest istotne ale posiada status "śmieci". Są to pytania bez składu i ładu oraz własne przemyślenia które mają jednak formę konsultacji z forum. Treść tego postu należy do takiego rodzaju.
Postautor: Krzysztoff » 01 lip 2017, 21:38
odpowiadam,
1) po pierwsze - wiedza nabywana przez swoje własne doświadczenia nie musi być lepsza niż ta "kiążkowa"; wręcz przeciwnie zazwyczaj są to pojedyncze doświadczenia obarczone subiektywną oceną . Ja mam zaufanie do ludzi którzy starali się zebrać szerszy materiał ( z kilku źródeł) ocenić go metodą naukową i opisać bez zbędnego teoretyzowania i własnych "wkładek"
2) Co do wywoływania lucyfera - to już wydaje mi się że podziękowaliśmy za takie pomysły. To tak jakby zapraszać bandę przestępców i morderców do swojego domu. Pomysł jest nierozsądny (delikatnie rzecz ujmując)
Ja duchu wcielony wejdę na każdą trajektorię i wyciągnę swoje własne wnioski - a w następnym swym życiu w ciele nie wejdę na nic i będę miał samoświadomość! A Tobie pozostaje cykor i książki Ale Bóg "Ja Jestem" i tak da ci kolejne szanse
W chwili obecnej do tej planety jest "przywiązany" duch który nie zna swej przeszłości - ci co znają ją mogą spróbować nawiązać kontakt z autorem Księgi Duchów i Nasz Dom (tylko że ten drugi milczy
3) "Jakie ma znaczenie bycie dobrym skoro nie zdajesz sobie sprawę czym jest zło" - bardzo dużo znaczy - zdecydować się być dobrym - dobro prowadzi do harmonii , zrozumienia , podniesienia świadomości oraz do życia w spokoju , miłości i szczęściu wraz z innymi ludźmi . Niektóre duchy idą szybszą ścieżką - w tym rozwoju , niektóre się buntują i idą dłużą w której jest więcej cierpienia. Wybór zależy do każdego z nas
4) zamykam wątek bo kręcimy się w kółko
odp. na ad 1) : bez własnych "wkładek" pisał tylko A. Kardek. Pozostali mieli własne wkładki!
odp. na ad 2) : czasami nie zaproszenie tej bandy do siebie skutkuje domniemaniami które już takowe zaproszenie wyeliminuje.
odp. na ad 3) : ta ścieżka nie została jeszcze udowodniona! Rozmowy z duchami które tak twierdzą są niewiarygodne - wypadało by to udowodnić zanim się bezkrytycznie przyjmie. A nic w tej kwestii nie zostało jeszcze udowodnione - to są "dowody" w postaci przekazu od ducha któremu podpina się łatkę prawdomówności i wyższości - ale może być na odwrót!
odp. na ad 4) : kręcimy się w kółko bo ja nie przyjmuję czegoś w oparciu o autorytet ducha który przedstawiając się imieniem znanej osoby zakłada że nie ma już o czym dyskutować - a ja mu w tym momencie zadaję kłam!
I "Krzysztoff" raz jeszcze - jest duch "X" wcielony w ciało czyli obecnie żyjący który choć nie wierzy w danym czasie w nic to usilnie chce sprawdzić wszystko (a w szczególności zakazany kontakt z Demonem...i sprawdza). Jest po już choć nie czuje swej więzi z papieżem podpisać się pod tzw. opętaniem i katolickim spojrzeniem na sprawę (choć tego sam nie potrzebuje bo ma tzw. kręgosłup moralny i duchy które z nim są w każdej sekundzie jego życia") obiema rękami i nogami
Właśnie zaistniał dowód! (stało się). A w przekazach duchów jest wiele nieścisłości - "ścisłością" jest tylko duch pozbawiony ciała - Kardek który przyjdzie jedynie o myśl - tylko, że (sprawdzający Demony) jest poniżej przekazu i kontakt ów musi odwołać! Ale odbiera "budzenie" gdzie duch mówi: "jestem - chciałeś pogadać" i odnotowuje jednocześnie że to jest "On" i że posiadam za mało energii! I odmawiam w tym momencie a z szacunku już nie będę niepokoić.
...to jest problem - problem nad którym akurat ja przechodzę do uwiarygodnienia - ale już nie przejdę "nad" w oparciu o ducha który szafując wielkim imieniem miał żekomy swój kontakt - ja przechodzę do uwiarygodnienia tylko nad A. Kardekiem - że był on duchem rozumnym i wielkim - duchem którego podziwiam...
I ja uważam, że wszyscy powinniśmy dociekać (na Chama) - bo odpowiadamy wcieleniem za wszystko - za każdą wiedzę i omam intelektualny! A więc albo książka i cudze wnioski albo My i Nasze wnioski Tylko, że odpowiadamy tylko My
I teraz drogi duchu wcielony - skoro istniejemy od zawsze - podaj sam sobie poprzednie choćby jedno wcielenie (no nie wstydź się! tzw. samoświadomość ducha Podaj Planetę swego zejścia na Planetę Ziemia
Nie pamiętasz no cóż - masz problem - na przeciw ducha takiego jak ja który pamięta i który "włada" swym wcieleniem choć ma problem na linii Bóg - JAM JEST!