No szlag mnie trafił. Przed chwilą bardzo dokładnie i prawie do końca opisałam mój wczorajszy seans. I co, chciałam dodać ostatnie zdanie... Tak pięknie szło, myślałam że uda mi się to dociągnąć. No i po kliknięciu wyslij wszystko zniknęło... CAŁY TEKST.
Mam dość nie pisze tego znów. Dopóki mi złość nie przejdzie nie wstawie tego. W skrócie ten seans szału nie miał, du..\tyłka nie urywał. To było jedno wielkie nic. A teraz kończę na razie z tym forum bo jestem wkur... I nie wiem czy warto mi coś pisać bo pewnie i tak ZNIKNIE