Hansel pisze:Gdyby ktoś spytał jakie w sumie konkretnie dowody ma my na istnienie Duchów? To jak by wyglądała taka lista?
cthulhu87 pisze:3) Relacje dot. manifestacji osób umierających i niedawno zmarłych - mam na myśli zwłaszcza przypadki potwierdzane przez badanie świadectw ludzkich, zawierające podpisy świadków, weryfikację elementów relacji etc.; coś takiego robiono np. w Society for Psychical Research, ale inne organizacje również gromadziły podobny materiał.
Hansel pisze:Mogę prosić o konkretne przykłady?
Nikita pisze:Są też badacze, którzy nagrywają glosy zmarłych na taśmę no i oczywiście działalność medium. Jeżeli medium potrafi wskazać dokładnie coś co istnieje naprawdę to to jest dowód i takich dowodów od policji Krzysztof >Jackowski ma ponad 800....
To łatwo jest niestety wyjaśnić stosując zasady redukcjonizmu materialnego bo można twierdzić że wynika to z właściwości ludzkiego mózgu.cthulhu87 pisze:
1) Powszechna, intuicyjna wiara w życie pozagrobowe - objawiająca się już w paleolicie, następnie przejawiająca się poprzez pierwotne religie i kult przodków, aż po współczesne systemy religijne.
cthulhu87 pisze:2) Argumenty filozoficzne, np. argumenty za nieredukowalnością zjawisk psychicznych do fizycznych itd., zwrócenie uwagi na wyjątkowość człowieka jako istoty samoświadomej w przyrodzie - można by tą drogą argumentować, że człowiek jest bytem duchowym (aczkolwiek niekoniecznie nieśmiertelnym)
cthulhu87 pisze:6) Argumenty etyczne - np. zwrócenie uwagi, że dążenie do najwyższego dobra i naprawa świata w jego wymiarze duchowym i materialnym, a także wyrównanie krzywd, nie byłyby możliwe bez dalszego trwania życia po śmierci (to w kontekście immanentnej ludzkiej potrzeby do życia w świecie sprawiedliwym).
Hansel pisze:To łatwo jest niestety wyjaśnić stosując zasady redukcjonizmu materialnego bo można twierdzić że wynika to z właściwości ludzkiego mózgu.cthulhu87 pisze:
1) Powszechna, intuicyjna wiara w życie pozagrobowe - objawiająca się już w paleolicie, następnie przejawiająca się poprzez pierwotne religie i kult przodków, aż po współczesne systemy religijne.
Tzn. jakich właściwości mózgu?Ten argument kiedyś chyba obalił Bertrand Rassel
,,Następnym argumentem jest argument celowości. Jest on dobrze znany: wszystko na świecie jest urządzone tak, żebyśmy mogli żyć na nim; gdyby świat był choć trochę odmienny, nie potrafilibyśmy tego czynić. Tak brzmi ten argument.
Przybiera on czasem osobliwe formy; utrzymuje się na przykład, że króliki mają białe ogony, aby łatwiej było do nich strzelać. Nie wiem co o tym myślą króliki. Argument celowości łatwo jest sparodiować. Wszyscy znamy uwagę Woltera, że najwidoczniej nos został ukształtowany tak, aby pasował do okularów.
Prócz tego, jeśli uznajemy zwykłe prawa naukowe, musimy przypuścić, że życie w ogóle, a życie ludzkie w szczególności, wygaśnie w pewnej chwili na naszej planecie; jest ono tylko nieudaną próbą; jest to jedna z faz rozpadu systemu słonecznego. W pewnym stadium tego rozpadu temperatura oraz inne warunki sprzyjają powstawaniu protoplazmy i na krótki okres w istnieniu całego systemu słonecznego pojawia się życie. Patrząc na księżyc widzimy stan, do którego zdąża Ziemia - coś martwego, zimnego, bez życia.,,
Ale jeśli argumentację tego filozofa przeprowadzić konsekwentnie i do końca, trzeba by również podważyć celowość jego własnego wywodu, zakładam bowiem, że obrał sobie za cel udowodnienie, że teleologia nie ma sensu, ale jednocześnie jest (czy był) częścią przyrody, gdzie żadnej celowości nie ma.cthulhu87 pisze:6) Argumenty etyczne - np. zwrócenie uwagi, że dążenie do najwyższego dobra i naprawa świata w jego wymiarze duchowym i materialnym, a także wyrównanie krzywd, nie byłyby możliwe bez dalszego trwania życia po śmierci (to w kontekście immanentnej ludzkiej potrzeby do życia w świecie sprawiedliwym).
,,Istnieje jeszcze inna, bardzo ciekawa forma argumentu moralnego, według której istnienie Boga jest konieczne do zaprowadzenia sprawiedliwości na świecie. W znanej nam części wszechświata panuje wielka niesprawiedliwość, dobrzy często cierpią, a złym się powodzi, i trudno orzec, która z tych ewentualności sprawia nam większą przykrość, lecz jeśli chcecie mieć sprawiedliwość we wszechświecie jsko całości, musicie przypuścić, że jest przyszłe życie, które zrównoważyłoby szalę ziemskiego istnienia, a więc w konsekwencji należy przyjąć Boga, niebo i piekło, aby sprawiedliwość mogła w końcu zatriumfować.
Argument ten jest bardzo dziwny. Gdybyście rozpatrywali tę sprawę z naukowego punktu widzenia, powiedzielibyście: "Ostatecznie znam tylko ten świat. Nie wiem nic o reszcie wszechświata. Ale jeżeli w ogóle można rozprawiać o możliwościach, uważałbym za prawdopodobne, że ten świat jest próbką typową i że jeśli tutaj panuje niesprawiedliwość, to są szanse spotkania jej również gdzie indziej".
Przypuśćmy, że dostaliście szkrzynkę pomarańczy i przekonaliście się po jej otwarciu, że wszystkie owoce z wierzchu są zepsute. W podobnym wypadku nie dowodzi się, że pomarańcze na spodzie muszą być dobre tytułem odszkodowania, lecz mówi się: zapewne cała partia towaru jest zepsuta. Człowiek obdarzony naukowym umysłem wyrobiłby sobie takie właśnie przekonanie o wszechświecie. Powiedziałby on: "Świat tej jest pełen niesprawiedliwości; pozwala to nam przypuszczać, że próżno byłoby szukać sprawiedliwości we wszechświecie, i dostarcza moralnego dowodu przeciw istnieniu bóstwa, a nie na jego korzyść". ,,
cthulhu87 pisze:Tzn. jakich właściwości mózgu?
cthulhu87 pisze:5) Zjawiska eksterioryzacji, NDE i OOBE, regresja hipnotyczna etc. <-- oczywiście tutaj trzeba brać pod uwagę, że liczba materiałów jest rozległa, niejednolita pod względem wartości dowodowej, wreszcie - rozmaicie interpretowana.
Możesz na to podać jakieś przykłady?cthulhu87 pisze:W tym argumencie nie tyle jest mowa o Bogu, co o człowieku jako istocie duchowej, która żyje tak, jakby jego życie nie miało się kończyć na biologicznej śmierci..
cthulhu87 pisze:Jakby zresztą nie było, filozof posługuje się w swoim wywodzie pojęciem niesprawiedliwości. Jeśli w świecie przyrody nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość, nie może być w niej też niesprawiedliwości. Jeśli człowiek jako istota samoświadoma posiadł już pojęcie niesprawiedliwości, nie powinien negować istnienia jej przeciwieństwa w świecie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 33 gości