Strona 5 z 10

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 13:05
autor: czarnyMag
danut pisze:Śpiący Rycerz na Giewoncie się nie obudzi :D i nie w tym rzecz. A w tym by na poważnie zająć się tym co właściwie zachodzi w naszej rzeczywistości, skończyć z tym "wiem, że nic nie wiem", bo to nie ta epoka. Nazywać rzeczy po imieniu bez wytworzenia sobie figurek bajkowych i spychania wiedzy na dalszy plan.


A co zachodzi w naszej rzeczywistości :?: :!:
Ty wiesz "coś" i ja wiem coś a oprócz nas jeszcze inni wiedzą coś - i teraz udowodnij/udowodnijcie że to co Wy wiecie to prawda w przeciwieństwie np. do mnie :lol:
Bo to co ja wiem to prędzej zasilę armie Diabła niż się zrzeknę PRAWDY swej :twisted:

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 13:12
autor: danut
Napisałam już wystarczająco dużo co ja wiem o rzeczywistości i nie tylko tej naszej doczesnej, kto mnie czytał ten to wie. Gorzej jest z tymi, którzy czytają ale nie rozumieją słów napisanych, bo aż tak mocno siedzą we wcześniej narzuconych im przekonaniach. I "prędzej zasilą armię Diabła niż się zrzekną PRAWDY swej :twisted:" :lol: :lol:

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 13:27
autor: czarnyMag
danut pisze:Napisałam już wystarczająco dużo co ja wiem o rzeczywistości i nie tylko tej naszej doczesnej, kto mnie czytał ten to wie. Gorzej jest z tymi, którzy czytają ale nie rozumieją słów napisanych, bo aż tak mocno siedzą we wcześniej narzuconych im przekonaniach. I "prędzej zasilą armię Diabła niż się zrzekną PRAWDY swej :twisted:" :lol: :lol:


Ty pisałaś o żołnierzu - ja o świetlistych i czarnych. Ty uważałaś, że żołnierz cię strzeże - ja że mogę go przemóc. Ty uważasz, że światy się na siebie nakładają - ja, że wiem, że nic nie wiem ale rozbijałem w perzynę wiele "bram" :)
Wiesz - to nie jest takie proste. Zdajesz sobie sprawę iż nasza "karma - przyszłość" się ze sobą związała :?:
...kiedy szturmowałem "Twoje drzwi"...

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 13:47
autor: danut
Porozmawiamy jak rozpoznasz konkretnie to kim/czym są świetliści i czarni :D Nie przemożesz wyobrażeniem prawdy.

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 13:54
autor: czarnyMag
danut pisze:Porozmawiamy jak rozpoznasz konkretnie to kim/czym są świetliści i czarni :D Nie przemożesz wyobrażeniem prawdy.


"Świetlisty" to ten który gdy do mnie podchodzi to ten któremu już "zaczynałem jeść z ręki" zaczyna się cofać :!: i im bardziej się do mnie przybliża tzw. świetlisty tym bardziej się ode mnie oddala tzw., czarny duch :!:
A Ty tego nie wiesz :?: Nie doświadczyłaś tego :?:

A propos - byłaś Danut duchem w tzw. piekle :?: Nie, prawda :lol: A więc fantazjuj dalej :lol:

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 14:00
autor: danut
A czasem to Piekło to nie fantazja? :lol: Nie, nie byłam w Piekle - nie stamtąd pochodzę i nie stamtąd tu się pojawiłam. Jeśli Ty masz takie pochodzenie, to i taką łączność, bo każdemu według jego rodzaju jest ona przydzielona. Ja do piekła nie wchodzę bo jakoś mi nie jest po drodze. :lol:

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 14:02
autor: czarnyMag
danut pisze:A czasem to Piekło to nie fantazja? :lol: Nie, nie byłam w Piekle - nie stamtąd pochodzę i nie stamtąd tu się pojawiłam. Jeśli Ty masz takie pochodzenie, to i taką łączność, bo każdemu według jego rodzaju jest ona przydzielona. Ja do piekła nie wchodzę bo jakoś mi nie po drodze. :lol:


Nie byłaś w "piekle" ale się miotasz :twisted:
Ja byłem - i tam nie ma dusz :twisted: Ale wiem przynajmniej co tam jest i mogę się pośmiać z takich co się miotają bo nic nie wiedzą :D

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 14:04
autor: Ingitre
Sprostowanie:
Zmyśliłem tą historię o demonie, żeby wam uświadomić, że macie skłonność do wiary w bzdety. Człowiek wierzy w to, co chce wierzyć i odrzuca poglądy, które mu się nie podobają. Dlaczego nikt nie poddał w wątpliwość tej historii, choć z taką łatwością negujecie świat nauki (odpowiednie osoby wiedzą, że o nich chodzi)?

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 14:08
autor: danut
Ingitre pisze:Sprostowanie:
Zmyśliłem tą historię o demonie, żeby wam uświadomić, że macie skłonność do wiary w bzdety. Człowiek wierzy w to, co chce wierzyć i odrzuca poglądy, które mu się nie podobają. Dlaczego nikt nie poddał w wątpliwość tej historii, choć z taką łatwością negujecie świat nauki (odpowiednie osoby wiedzą, że o nich chodzi)?

Ty jej nie zmyśliłeś, ponieważ takich przypadków odnotowano tysiące, zatem po co kto miał się zastanawiać komu i czy akurat Tobie
(bo ją tylko dopisałeś do swojego scenariusza życia)taka historia się przydarzyła?

Re: Duchy czy demony

Post: 23 paź 2017, 14:11
autor: czarnyMag
Ingitre pisze:Sprostowanie:
Zmyśliłem tą historię o demonie, żeby wam uświadomić, że macie skłonność do wiary w bzdety. Człowiek wierzy w to, co chce wierzyć i odrzuca poglądy, które mu się nie podobają. Dlaczego nikt nie poddał w wątpliwość tej historii, choć z taką łatwością negujecie świat nauki (odpowiednie osoby wiedzą, że o nich chodzi)?


Po prostu byłeś narzędziem Diabła i odwaliłeś kawał dobrej roboty dla niego - bo niektórzy przeczytali tylko raz i zabrali ze sobą to w diabły :twisted: