Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: Niewiara19 » 16 lis 2017, 21:51

Wraz z koleżanką po pierwszym nieudanym seansie odprawiłyśmy drugi, też przy pomocy ouija. Tylko tym razem ona coś dodała na ręcznie robionej tablicy...
Tak jak poprzednio, nic a nic się nie działo. Seans był doprawiony u mnie w pokoju. Nie zaobserwowałam do tej pory żadnych zmian u siebie w domu ani nic. "Zabawę" zakończyłysmy tak jak poprzednio. Podziękowałysmy i pożegnałysmy jakikolwiek przebywając wśród na byt. Powiedziałysmy: żegnaj i że tak powiem zwinęłyśmy interes.
Po wszystkim koleżanka wróciła normalnie do siebie do domu. Przez pierwsze dwa dni nic się nie działo.
Trzeciego dnia zadzwoniła do mnie i pytała się: jak tam ze mną po seansie. Powiedziałam je że jest okej i że ze mną jest tak jak zawsze. Rozłączyła się. Nie wiedziałam czemu więc do niej poszłam. Powiedziała mi że musimy wyjść z jej domu. Poszłysmy do mnie i wtedy mi powiedziała że się boi. Zapytałam się czego ale ona powiedziała że nie wie. Nocowała u mnie dwa dni i jej przeszło. Nic się w moim domu nie działo, a spałysmy w tym samym pokoju co był seans- w moim pokoju. Po tych dwóch dniach wróciła całkowicie spokojna do domu.
Dziś będzie drugi tydzień jak to dalej trwa.
Po powrocie ode mnie ten niepokuj jej wrócił. Inni domownicy nic nie czują więc to tylko tyczy się jej.
Powiedziała mi żeby nie mówiła nikomu z jej i mojej rodziny o seansie. Posłuchałam jej ale teraz po takim czasie nie wiem czy nie zmienię zdania.
Pierwszy tydzień jeszcze jakoś minął ale w drugim to już zaczyna mnie martwić. Teraz ona nie odczuwa już strachu tylko w domu ale wszędzie. Wszędzie się boi i zawsze nie wie dlaczego. Jeszcze w jej pokoju ciągle żarówka się przepala. 2-3 razy dziennie musi ją wymieniać. Ale zawsze w dzień, nigdy w nocy. Z tego powodu jej wujek sprawdził cała sieć elektryczną w domu. O żadnym spięciu nie mam mowy. Wszystko sprawne.
Nie wiem co postanowiło zostać po seansie ale na pewno to nie jest duszek Casper.
Ja wiem że trzeba coś z tym zrobić ale ona teraz nawet nie chce słyszeć o jakiejkolwiek ingerencji. A sama nie wiem gdzie to powinnam zgłosić i komu. No i jeszcze jak wytłumaczyć to rodzicom.
Nie wiem sama czemu to o tym pisze, może ktoś coś będzie wiedział.
Najbardziej dziwi mnie to że to ja... Ja sama się prosiłam o to... To ja chciałam jakiś seans, jakieś emocje, a wypadło na koleżankę. Na niewierzącą w nic, zwykłą dziewczynę. Ale może to jej samej wina. Nie powinna zmieniać nic w tablicy ale dla niej przecież coś takiego jak dusze nie ma prawa bytu więc co to za różnica czy na środku tablicy będzie pieczęć lewiatana czy nie !!!
Nawet nie wiem czy to mogło coś zmienić. Znalazła ją w internecie i nie wiem czy to prawdziwy wzór czy tylko jakiś wymysł.
Ale to ona ją dorysowała i to do niej coś przylgło.
Nie wiem sama co teraz.
Minęły dwa tygodnie i żarówki u niej padają. Nie wiem co będzie dalej, nie wiem do kogo się zwrócić i nie wiem czy się w to mieszać.
" Normalny umysł nie jest w stanie wytrzymać tak względnej wieczności. "
Ágnes Nemes Nagy
Awatar użytkownika
Niewiara19
 
Posty: 60
Rejestracja: 09 cze 2017, 16:43
Lokalizacja: Gdzieś głęboko w ciemności

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: soldado » 16 lis 2017, 22:18

Gdybym był tym co zostało, to zaatakowałbym najpierw najsłabszą z Was.
Przeszedłbym za nią, działałbym najpierw na jej psychikę, aby tę osobę jeszcze bardziej osłabić, a z jej lęku czerpałbym dla siebie energie, żeby za jakiś czas zaatakować z większą mocą. ;)

Kupcie białą szałwię i jak nikogo nie będzie w domu, to okadźcie nią cały dom.
Mają być zamknięte okna i drzwi.
Macie nią okadzać idąc odwrotnie do wskazówek zegara.
Musicie okadzać każde pomieszczenie, przystając w każdym kącie.
Po okadzaniu otwórzcie wszystkie okna i przewietrzcie dobrze dom.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: Niewiara19 » 16 lis 2017, 23:19

soldado pisze: Gdybym był tym co zostało, to zaatakowałbym najpierw najsłabszą z Was.
Przeszedłbym za nią, działałbym najpierw na jej psychikę, aby tę osobę jeszcze bardziej osłabić, a z jej lęku czerpałbym dla siebie energie, żeby za jakiś czas zaatakować z większą mocą. ;)

Akurat z nas dwóch to zawsze ja była ta najsłabsza i najbardziej podatna na cudzy wpływ. Najbardziej na jej wpływ. Więc czemu u mnie jest wszystko w porządku ?...
Dziękuję za radę z szałwią, może to jej coś pomoże. :)
" Normalny umysł nie jest w stanie wytrzymać tak względnej wieczności. "
Ágnes Nemes Nagy
Awatar użytkownika
Niewiara19
 
Posty: 60
Rejestracja: 09 cze 2017, 16:43
Lokalizacja: Gdzieś głęboko w ciemności

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: Krzysztoff » 17 lis 2017, 10:45

moim zdaniem to jest autosugestia

osoby z delikatną psychiką nie powinny się zajmować seansami, kontaktami , nawet jak nic się nie dzieje to wyobraźnia płata figle i może wpędzić w stany lękowe

Weź jakiegoś kolegę (którego nie zna Twoja koleżanka) - powiedz jej że to najwybitniejszy specjalista od oczyszczania , przyjdźcie razem do niej , niech okadzi , niech powie jakąś modlitwę i niech zdecydowanym tonem powie że duch odprowadzony a mieszkanie oczyszczone i zabezpieczone

zadziała
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: soldado » 17 lis 2017, 19:07

Niewiara19 pisze:
soldado pisze: Gdybym był tym co zostało, to zaatakowałbym najpierw najsłabszą z Was.
Przeszedłbym za nią, działałbym najpierw na jej psychikę, aby tę osobę jeszcze bardziej osłabić, a z jej lęku czerpałbym dla siebie energie, żeby za jakiś czas zaatakować z większą mocą. ;)

Akurat z nas dwóch to zawsze ja była ta najsłabsza i najbardziej podatna na cudzy wpływ. Najbardziej na jej wpływ. Więc czemu u mnie jest wszystko w porządku ?...
Dziękuję za radę z szałwią, może to jej coś pomoże. :)


Różnie z tym bywa...
Kiedyś pracowałem w policji z różnymi osobami, niektóre z nich cwaniakowały, a gdy przyszło co do czego, to zostawałem sam, bo.... uciekali.
Potem niektórzy z nich się zwalniali...
A wcześniej myślałem, że pracuje z osobą, z którą nie muszę się bać podejmować interwencji.
Niekiedy bardzo trudno jest ustalić, co ,,siedzi'' w danej osobie.
Można się nieźle z tym przewieźć. ;)

Jak nie pomoże z szałwią, to napisz.
Interesuje mnie również to, jakie w tym czasie Twoja koleżanka ma sny.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: odnowa » 17 lis 2017, 19:18

niech spali tablicę i założy żarówkę Led. Jak chce to niech porozmawia z psychologiem, księdzem lub psychiatrą.
odnowa
 
Posty: 427
Rejestracja: 27 sty 2015, 06:00

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: Niewiara19 » 17 lis 2017, 19:38

soldado pisze:Interesuje mnie również to, jakie w tym czasie Twoja koleżanka ma sny.


Mało ich ma... Nie wiem jak było we wcześniejszych dniach ale teraz z powodu ciągłego strachu potrafi po dwa dni nie spać. Często przychodzi do mnie na noc ale i to już nie pomaga.
Mogę ją wypytać przy następnym spotkaniu i zapisze sobie na kartce to potem wysłałbym do ciebie wszystkie informacje w wiadomości prywatnej.
Na początku, za nim to się zaczęło mówiła mi że po powrocie z seansu miała straszny sen ale po obudzeniu nie zapamiętała go. Niby takie koszmary najłatwiej zapamiętać ale ona mówiła że nic z niego nie kojarzy. Może nie chce mi o nim powiedzieć. Sama nie wiem
:?: :roll: :|
" Normalny umysł nie jest w stanie wytrzymać tak względnej wieczności. "
Ágnes Nemes Nagy
Awatar użytkownika
Niewiara19
 
Posty: 60
Rejestracja: 09 cze 2017, 16:43
Lokalizacja: Gdzieś głęboko w ciemności

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: Niewiara19 » 17 lis 2017, 19:43

odnowa pisze:niech spali tablicę.

Tablica cały czas jest u mnie. Skoro tak to mogę ją spalić ale nie wiem czy to mogę zrobić ja, czy to konkretnie musi ją spalić ona?
" Normalny umysł nie jest w stanie wytrzymać tak względnej wieczności. "
Ágnes Nemes Nagy
Awatar użytkownika
Niewiara19
 
Posty: 60
Rejestracja: 09 cze 2017, 16:43
Lokalizacja: Gdzieś głęboko w ciemności

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: soldado » 17 lis 2017, 19:43

Niewiara19 pisze:
soldado pisze:Interesuje mnie również to, jakie w tym czasie Twoja koleżanka ma sny.


Mało ich ma... Nie wiem jak było we wcześniejszych dniach ale teraz z powodu ciągłego strachu potrafi po dwa dni nie spać. Często przychodzi do mnie na noc ale i to już nie pomaga.
Mogę ją wypytać przy następnym spotkaniu i zapisze sobie na kartce to potem wysłałbym do ciebie wszystkie informacje w wiadomości prywatnej.
Na początku, za nim to się zaczęło mówiła mi że po powrocie z seansu miała straszny sen ale po obudzeniu nie zapamiętała go. Niby takie koszmary najłatwiej zapamiętać ale ona mówiła że nic z niego nie kojarzy. Może nie chce mi o nim powiedzieć. Sama nie wiem
:?: :roll: :|


Duchy bardzo często przekazują poprzez sny, bo mają łatwiejszy do nas dostęp.
Mają łatwiejszy dostęp do naszego Ducha, bo ,,wyłączony'' jest nasz naturalny ,,ogranicznik'' - nasze ciało - które odpoczywa, śpi, który ogranicza nas do odczuwania tylko tej rzeczywistości.
Dlatego to takie ważne.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Ktoś sobie został po seansie. I co teraz...

Postautor: odnowa » 17 lis 2017, 20:57

Niewiara19 pisze:
odnowa pisze:niech spali tablicę.

Tablica cały czas jest u mnie. Skoro tak to mogę ją spalić ale nie wiem czy to mogę zrobić ja, czy to konkretnie musi ją spalić ona?

Możesz ty to zrobić, ale lepiej niech ona to zrobi.
odnowa
 
Posty: 427
Rejestracja: 27 sty 2015, 06:00

Następna

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości