Duchy lekarzy

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Duchy lekarzy

Postautor: Hansel » 22 lis 2017, 12:22

Teraz mnie naszło takie pytanie czy istnieją media za pośrednictwem których duchy lekarzy leczą ludzi wykonują operacje itp ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Duchy lekarzy

Postautor: cthulhu87 » 23 lis 2017, 06:49

Jeżeli dobrze pamiętam. W. Chudziński w swojej książce o mediumizmie poświęcił im rozdział. Poszukam w wolnej chwili tej książki i sprawdzę.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Duchy lekarzy

Postautor: Hansel » 23 lis 2017, 14:04

Był bym bardzo wdzięczny
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Duchy lekarzy

Postautor: Pablo diaz » 23 lis 2017, 22:36

Hansel pisze:Teraz mnie naszło takie pytanie czy istnieją media za pośrednictwem których duchy lekarzy leczą ludzi wykonują operacje itp ?


Jest bardzo dużo duchowych lekarzy jednak na tą chwilę najbardziej aktywnym jest Dr.Fritz niemiecki lekarz ,który bezinteresownie pomagał podczas pierwszej wojny światowej.
Jednym z najsilniejszych medium na świecie ,w którego inkorporują Duchy to Jao de Deus -Jan od Boga,brazylyjskie medium .Podczas transu ciałem medium posługuje się ponad 30 Duchów ,które kiedyś byli lekarzami,uzdrowicielami ...
Krótki trailer o Janie od Boga http://www.healing-themovie.com/
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.
Awatar użytkownika
Pablo diaz
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1548
Rejestracja: 09 kwie 2012, 10:20
Lokalizacja: kołobrzeg

Re: Duchy lekarzy

Postautor: czarnyMag » 29 lis 2017, 14:53

Z tego wychodzi prosty wniosek - jak człowieku będą ci coś operować zwróć się do Jana od Boga w Brazylii :!:
A ja bym proponował jednak Jezusa Chrystusa z pominięciem Jana od Boga i bez ryzyka powikłań :lol:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Re: Duchy lekarzy

Postautor: Hansel » 11 sty 2018, 12:52

,,Tysiące Brazylijczyków wierzą w moc "mediumicznych chirurgów" operujących bez znieczulenia przy pomocy… igieł lub nożyczek. Uzdrowiciele twierdzą, że pomagają nawet pacjentom z nowotworami, wobec których medycyna konwencjonalna okazała się bezradna. Wszystko dzięki wsparciu płynącemu z zaświatów.

W Brazylii dużą popularnością cieszą się uzdrowiciele operujący bez znieczulenia, często wykorzystujący do zabiegów igły, nożyczki lub kuchenne noże.

Uzdrowiciele twierdzą, że ich rękami kierują duchy, pod których kontrolę się oddają.

Jako pierwszy metodę tę stosował Zé Arigó zwany "chirurgiem z zardzewiałym nożem". Obecnie podobne zabiegi przeprowadza znany na całym świecie Jan od Boga.

Ostatnio przez polskie media przetacza się żywiołowa dyskusja na temat Jerzego Zięby oraz "lekarzy wyklętych" (jak np. Jerzy Jaśkowski), jakim środowisko medyczne zarzuca szarlatanerię i podkopywanie zaufania do służby zdrowia. Równie gorąca debata toczy się od miesięcy wokół tzw. ruchu anty szczepionkowego. Gdy spojrzymy na słoneczną Brazylię, rodzime "około medyczne" kontrowersje wydadzą się małym problemem wobec popularnego tam od dekad zjawiska "mediumicznych chirurgów". Operują oni pacjentów pogrążeni w transie, nie stosują znieczulenia, a zamiast skalpeli używają igieł lub nożyczek, przy pomocy których – jak twierdzą – są nawet w stanie usuwać nowotwory.

"Duchowi chirurdzy" operują bez znieczulenia

Rok 1997. Reporter brazylijskiej telewizji stoi obok Rubensa Fariasa Juniora, który grzebie skalpelem w oku starszej kobiety, wykonując zamaszyste ruchy. Na koniec wyciąga narzędzie, daje nic nieczującej pacjentce kilka pstryczków w nos i przechodzi do kolejnej osoby z tłumu wydającego się nie mieć końca. Przez lata codzienność Fariasa Jr. wyglądała właśnie tak. Ten urodzony w 1954 r. w São Paulo uzdrowiciel chwali się, że leczył prezydenta Figueiredo, ministrów, piłkarzy i celebrytów, choć miał też, jak wszyscy ludzie w tym fachu, poważne problemy z prawem.

Do 1990 r. Farias wiódł normalne życie jako inżynier-elektronik, interesując się popularnym w Brazylii spirytyzmem, teozofią oraz niekonwencjonalnymi terapiami. Kiedy zachorowała jego córka, postanowił wejść w trans i pozwolić zawładnąć sobą duchowi mającemu moc uzdrawiania. W ten sposób, bez żadnego przygotowania medycznego, stał się on jednym z wielu brazylijskich "mediumicznych chirurgów". W latach świetności jego "przychodnia" w dzielnicy Penha w São Paulo przyjmowała nawet dwa tysiące pacjentów dziennie!

– Pobieraliśmy opłatę – 10 dolarów, ale płacili tylko ci, których było stać – powiedział Farias w rozmowie z "O Globo". – Pracowałem po 12-13 godzin dziennie, nie widziałem więc powodów, by nie brać za to pieniędzy. Przecież musiałem jakoś wyżywić rodzinę, a żeby zająć się uzdrawianiem porzuciłem pracę inżyniera.

Farias działał podobnie jak wielu wcześniejszych mediumicznych chirurgów. Najpierw wchodził w trans, a następnie oddawał ciało pod kontrolę dr. Fritza – ducha lekarza, który pomagał ludziom z zaświatów. Farias używał skalpeli, pincet, haków i innych narzędzi, operując bez znieczulenia i w dowolnej pozycji. W sieci znaleźć można filmy, gdzie widać, jak nacina skórę spanikowanych pacjentów, wykonując charakterystyczne gwałtowne ruchy. Leczył różne schorzenia: od zaćmy i kamicy żółciowej po choroby serca oraz nowotwory.

Co ciekawe, dr Fritz działał nie tylko rękoma Rubensa, ale też innych samozwańczych uzdrowicieli. Ci, gołymi palcami albo starymi nożami, wykonywali na w pełni świadomych pacjentach poważne zabiegi, choć sceptycy grzmieli, że to jedynie sztuczki kuglarzy o wyćwiczonych dłoniach.

Zé Arigó nazywany był "chirurgiem z zardzewiałym nożem"

Najsłynniejszym uzdrowicielem, którym kierował dr Fritz był José Pedro de Freitas znany jako Zé Arigó. Ten "chirurg z zardzewiałym nożem" – jak go również nazywano – ukończył tylko trzy klasy podstawówki i od 14 roku życia pracował w kopalni w rejonie Congonhas. Około 1950 r. zaczął odczuwać dziwne symptomy: zawroty i bóle głowy, bezsenność, a nawet halucynacje. Były to oznaki aktywacji zdolności mediumicznych, dzięki czemu pewnej nocy objawiła mu się tajemnicza postać – brodaty doktor Adolf Fritz.

Duch opowiedział Arigó historię swego życia i wyjaśnił cel misji, jakim była pomoc chorym. Fritz miał urodzić się w Monachium, ale większość życia spędził na ziemiach polskich, gdzie jego rodzina przeprowadziła się, by leczyć astmę ojca. Na miesiąc przed ukończeniem studiów medycznych przez Adolfa, przyszedł do niego pewien wysoki rangą oficer z konającą córką na rękach. Fritz robił, co mógł, ale dziecko umarło. Oskarżony przez wojskowego o nieumiejętne udzielenie pomocy, trafił do więzienia, gdzie był torturowany. W 1914 r. udało mu się jednak uciec i osiąść w Estonii. Tam zastał go wybuch wojny. Zdobywszy duże doświadczenie jako lekarz frontowy, Fritz zmarł w 1918 r. w wieku niewiele ponad 40 lat. Po śmierci – jak przekazał – jego duch krążył po świecie, by nadal leczyć. W końcu trafił na Freitasa, który generował odpowiednie mediumiczne "fluidy".

O Zé Arigo zrobiło się głośno na początku drugiej połowy lat 50., kiedy zasłynął usunięciem nowotworu żołądka u pewnej kobiety przy użyciu kuchennego noża oraz wycięciem guza płuca u znanego senatora. Wkrótce chorzy zaczęli przybywać do niego tysiącami, co zwróciło uwagę władz. Oskarżony o nielegalne praktyki medyczne uzdrowiciel został w 1956 r. skazany na więzienie, ale ułaskawił go prezydent Kubitschek – jego gorący zwolennik (z wykształcenia lekarz).

Zabiegi Freitasa budziły w środowisku medycznym niepokój na równi z fascynacją, a wielu lekarzy postanowiło z bliska przyjrzeć się transowym operacjom.

– Zamierzałem go zdemaskować. Do dziś pamiętam, jak Arigó operował oko pacjenta i rozglądał się na boki. Gałka oczna chorego wysunęła się z oczodołu, ale ten stał w bezruchu bez najmniejszego grymasu bólu, chociaż uzdrowiciel nie stosował żadnej hipnozy, sugestii czy środków przeciwbólowych. Widziałem też, jak ścisnął ranę palcami, a ta przestała krwawić – relacjonował uznany chirurg Ary Lex, dodając, że niektóre operacje Arigó trwały zaledwie kilkadziesiąt sekund.

On sam pytany, jak to robi odpowiadał słowami dr Fritza:

– Rozdzielamy pola łączące materię – ciało biologiczne z ciałem astralnym. Tkanka staje się wtedy plastyczna. Potem usuwamy schorzenie i ponownie łączymy oba ciała – mówił z niemieckim akcentem.

Freitas zmarł w 1971 r. na skutek obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Dr Fritz jednak nie umilkł i znalazł sobie kolejne media, rękoma których dokonywał cudownych operacji. Największy rozgłos zdobyli Mauricio da Silva Magalhães oraz Edson Cavalcante Queiroz. Ten drugi był z zawodu ginekologiem, który w 1979 r. zaczął leczyć pacjentów metodą Zé Arigó. Do przeprowadzanych w transie operacji często używał igieł, ale zajmował się też uzdrawianiem na odległość. W stworzonym przez siebie ośrodku w Recife przyjmował dziesiątki pacjentów dziennie. Zmarł w 1991 r. zamordowany przez pomoc domową.

Obecnie operacje mediumiczne przeprowadza Jan od Boga

Nieodłącznym elementem biografii mediumicznych chirurgów są skandale i problemy prawne. Arigó, mimo licznych znajomości, w 1962 r. trafił do więzienia, gdzie nadal uprawiał swą profesję. Queiroza oskarżono o doprowadzenie do zgonu pacjenta i próbowano zakazać mu wykonywania zawodu. Najwięcej kontrowersji narosło wokół Fariasa Jr., któremu – oprócz bezprawnego leczenia – zarzucono pranie brudnych pieniędzy i kontakty z półświatkiem. Głośno było również o śmierci chorej na białaczkę dziewczyny, jaką uzdrowiciel z São Paulo miał nakłonić do przerwania konwencjonalnej terapii.

Po krótkiej przerwie Farias powrócił do dawnej działalności, choć dziś bardziej skupia się na zagranicy. Jego miejsce w Brazylii zajął inny uzdrowiciel zwany Janem od Boga (João de Deus, właśc. João Teixeira de Faria), który zasłynął na świecie "duchowymi operacjami" dokonywanymi na pacjentach wprowadzanych w stan przypominający trans. Jan od Boga wykonuje także zabiegi metodą Zé Arigo, używając noży lub nożyczek. Robi to jednak bez rozgłosu, być może chcąc uniknąć kontrowersji, jakie wzbudzali jego poprzednicy.

Lekarze od dekad oskarżają mediumicznych chirurgów o szarlatanerię, sugerując, że ich sekret tkwi w efekcie placebo, sile sugestii oraz "sztuce" logurgii – udawanych operacjach, nie mających oczywiście żadnego wpływu na zdrowie pacjentów. Zwierzęca krew pojawiająca się podczas takich zabiegów pochodzi z pęcherzy ukrytych między palcami operującego, a usuwane "nowotwory" to zazwyczaj kawałki kurzych podrobów. Z identycznych metod korzystają m.in. "lekarze filipińscy", robiący swego czasu furorę na Zachodzie.

Jaime Licauco – badacz zjawiska uzdrawiania duchowego twierdzi jednak, że nie wszystkie przypadki dają się tak łatwo wytłumaczyć. Zé Arigo i podobni mu mediumiczni chirurdzy byli bowiem obserwowani przez specjalistów, którzy niejednokrotnie nie potrafili wyjaśnić, na czym polega ich fenomen, określany niekiedy jako "medycyna magnetyczna" wykorzystująca cudowne właściwości transu hipnotycznego i innych nieznanych mocy ludzkiego umysłu…,,

http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka ... ami/bd48wx
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26


Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości