Pan Łukasz (jeśli się nie mylę) na głównej stronie Spirytyzmu przedstawia problem śmierci człowieka i ducha wyłaniającego się z ciała który się ponoć boi co dalej. Tylko, że Pan Łukasz przedstawia teorie ludzi którzy diagnozowali ten problem w oparciu o swój ludzki umysł i nic ponadto. Czyli przedstawia imiona już nie żyjących ludzi którzy coś uważali w oparciu o swój ludzki umysł jako dowód na zachowania irracjonalne ducha który właśnie opuszcza ciało lub człowieka który nic już nie jest wstanie ze sobą zrobić gdyż umiera
Autor wypowiedzi czyta opis "życia po śmierci" na podstawie autora astralnych podróży który to autor sam doświadczył owych podróży i przekazuje nam je niczym kronika którą sam doświadczył. Ale to nie jest dowód To jest taki sen który jest przedstawiony nam jako chyba dowód. A następnie opowiada nam o poziomach które są wymysłem człowieka - a więc jeśli jesteś na 4 to masz to a jak na 5 to masz tamto
Rozumie, że chodzi o przekonanie iż nie ma się czego obawiać - a jest! Jeszcze nikt nie miał nic poza mózgiem a jak miał to niestety nie było mu dane to wykazać bez pośredników którzy sami interpretowali w oparciu o swój z kolei mózg
Na końcu niczym "gwóźdź do trumny" autor cytuje księdza
Do puki nie będzie praktyki przy co najmniej 5-ciu tzw. mediów - doputy będzie to tylko teoria niezbadana dotychczas. Bo jedno medium to nie dowód tylko własne zwiedzenie