cthulhu87 pisze:Z tego co wiem, w spirytyzmie nie ma jakichś stricte wyznaczonych metod obserwowaniach swoich myśli i emocji, tj. technik medytacyjnych, jak w buddyzmie.
Trochę "szkoda" i nie chodzi mi o to, że przez to spirytyzm traci na wartości w moich oczach tylko dziwi mnie fakt że Duchy Wyższe nie zalecają jakiś prostych praktyk medytacyjnych w stylu zazen lub anapanasati/vipassana. Oczywiście osiągniecie mistrzostwa w tych technikach zajmuje całe życie ale chodzi mi o sam zamysł w stylu "nie myśl o niczym" lub "obserwuj oddech".
Z drugiej strony znajdujemy np. w dziełach francuskiego klasyka Leona Denis sformułowania sugerujące, że człowiek świadom istnienia wielości wcieleń patrzy na świat, na swoje życie i troski z dystansu, inaczej je ocenia w perspektywie wieczności. Oczywiście nie prowadzi to do "pustki" buddyjskiej, gdyż model reinkarnacji jest tu inny. Możliwe zresztą, że spirytyzm w tej kwestii ślizga się bardziej po powierzchni zjawiska, buddyzm sięga głębiej i idee te niekoniecznie się wykluczają
Można tutaj zadać odwieczne pytanie czy wszystkie religie prowadzą do tego samego celu?
Czy się ślizgają to nie wiem
ale wiem że spirytyzm wyprzedził pewne trendy w środowiskach ezo chodzi mi tu o relacje zwiazane z reinkarnacja i lbl (Michael Newton) oraz ogólnie idee wplywu mysli na otoczenie i organizm. Pewne podobieństwa widać chociaż kazda religia ma coś wspolnego ze sobą.
(zob. np. ideę bodhisattwy w buddyzmie i poglądy dot. tzw. duchów wyższych w spirytyzmie)
Jak się dowiedziałem o Duchach Wyżych i pewnym wpływie na przyszłe wcielnia od razu skojarzyłem z bodhisattwa
Chociaż wchodząc glebiej ( tutaj moja refleksja: osobiście twierdze że jestem buddysta (theravadinem) więc dlatego moje liczne pytania na linii buddyzm-spirytyzm oraz linki do portalu sasana.pl, ale mam nadzieje że forum wybaczy mi buddyzacje/theravadanizacje wątków
) można jeśli chodzi o buddyzm-spirytyzm nasuwa mi sie kilka skojarzeń.
Duchy wspominaja coś o Nirwanie? Na zasadzie "byl taki jeden ale się przebudził no i koniec zniszczyl ego więc sie nie odrodzi"? Lub w ogóle coś ?
Tutaj trochę zamieszam buddyzmem
. Jeśli uznamy ze Duchy Wyzsze= bodhisatta to jak się to ma np do Therawady? Tutaj ideal bodhisatty/bodhisattwy tez wystepuje ale na innej zasadzie (pomijam odwieczne klotnie ze mojsze najlepsze ktory odlam jest najlbizszy Buddzie, "mala drog" itd) a "przecietny" buddysta powienen starac sie o Nibbane w obecnym życiu. Osiagnąc Oswiecenie raczej trudno ale jesli uznamy że niej jest źle to jak widza to Duchy mamy np Tajlandie i uznajemy ze tam co trzydziesty mnich jest przebudzony i po smierc nic ? Jak Duchy odbieraja ich "brak"? Oczywiscie to tylko hipoteza. Osobiscie wierze w Nibbane itd ale jak to wyglada od drugiej strony? Przebudzony umiera i koniec? Duchy nie widza jego duszy, "ego"?
Np Ajahn Chah byl uznawany za Przebudzonego wiec wg buddyzmu nie bedzie go w "krainie swiatla"?
Tutaj moje pytanie bardziej prośba wiem ze spirytysci nie traktuja kontaktu z Duchami jak zabawy ale czy w przyszlosci istnialaby mozliwosc zaoytania ich o Budde, Nirwane/Nibbane i np nawiazac kontak z duchem Ajahna Chah?