Żona władcy ciemności

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Żona władcy ciemności

Postautor: Martyna » 01 lip 2018, 09:13

Dzień dobry,

mam pytanie, bo mnie to ciekawi i w moim otoczeniu jest taka osoba.

Ona była na takiej sesji, gdzie w stanie hipnozy, można swoje problemy z przeszłosci (poprzednich żyć) jeszcze raz przeżyć i przeanalizowac i prosić o przebaczenie.

Osoba, która to robiła jest bardzo doświadczona. Po rozmowie stwierdziła, że dziewczyna jest jeszcze Żona władcy ciemnosci.
Pierwsze co trzeba było u tej dziewczyny zrobić, to właśnie to małżeństwo z władcą ciemności anulować, które podobno trwa na wieki wieków.
Dziewczna czuje całe życie taki jakby pas w tali, to jest tylko uczucie, ono ale jest bardzo silne czasami.

Może mi to ktoś wytłumaczyć, ja nie rozumiem tego.

Ten seans był niesamowity, jak opowiadała.

Dziekuje
Martyna
 
Posty: 2
Rejestracja: 01 lip 2018, 08:55

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: cthulhu87 » 01 lip 2018, 15:26

To brzmi jak jakieś żarty :)
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: Niegrawitacyjny » 01 lip 2018, 16:41

W transie ludzie dziwne rzeczy potrafią gadać ;)
Z tym "pasem" hipnotyzer zastosował sugestię żeby usunąć to odczucie ?
Co do żony władcy ciemności może brzmieć dziwnie, ale w hipnozie opisy przeszłych żyć można prawie zawsze wsadzić między bajki.
Niegrawitacyjny
 
Posty: 42
Rejestracja: 18 lis 2017, 21:15

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: Martyna » 01 lip 2018, 18:22

Dziękuję, że mi odpowiadacie.

Dla mnie to było tak potworne, że sama nie wiedziałam jak mam z ta koleżanką rozmawiać.
Do tej pory jestem zszokowana.

Nie znam się wogóle na tym i chciałam poznać wasze zdanie, bo dla mnie to nie jest całkeim normalne.
Tak, dla mnie to ktoś chciał kogoś oszukać.

Pozdrawiam
Martyna
 
Posty: 2
Rejestracja: 01 lip 2018, 08:55

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: Niegrawitacyjny » 03 lip 2018, 11:02

Taka sytuacja może być szokująca, ale w takich okolocznościach chyba będzie najlepsze przekonanie koleżanki do tego, że ten władca ciemności to tylko wytwór podświadomości i reakcja umysłu na tłumione emocje. Możliwe, że hipnotyzer też miał na to wpływ albo to wszystko to kiepski żart.
Niegrawitacyjny
 
Posty: 42
Rejestracja: 18 lis 2017, 21:15

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: Xsenia » 03 lip 2018, 15:41

W sumie to wypadałoby zapytać co te medium rozumie przez słowa "Władca ciemności". Bo jeszcze sie okaże, że on nazywa "Władcą ciemności" każdego mordercę i przestępcę. Zresztą, co to jest ciemność? Piekło? Dół? W spirytyzmie nie ma "piekła". Nie ma "Ciemności". To o czym mówiło to medium? Bardzo nieprecyzyjne....
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: danut » 03 lip 2018, 16:40

Xsenia pisze:W sumie to wypadałoby zapytać co te medium rozumie przez słowa "Władca ciemności". Bo jeszcze sie okaże, że on nazywa "Władcą ciemności" każdego mordercę i przestępcę. Zresztą, co to jest ciemność? Piekło? Dół? W spirytyzmie nie ma "piekła". Nie ma "Ciemności". To o czym mówiło to medium? Bardzo nieprecyzyjne....

Nie tylko nieprecyzyjnie. To masakra pojmowania jakaś :lol: Martyno ze mną to by ta koleżanka miała przechlapane, reszta chyba to przypuszcza, bo tu na forum już poznałam osoby o podobnym do niej podejściu do sprawy. To podejście, takie pojmowanie to nawrót do wieków ciemnych i nie mam na to innej odpowiedzi jak tylko śmiech od ucha do ucha. Aha "żona władcy ciemności" i ona nam tu zaraz zrobi- pomacha różdżką, pokręci się w kółko jak czarownica, rzuci przekleństwami, nadmie się i co? :lol: No nic - cicho, Martyna a Ty się jej nie bój, zwyczajnie poleć jej leczenie swojej psychiki.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: ronald73 » 04 lip 2018, 08:53

Jeszcze gdy nie było nić, gdy nie istniało jeszcze wszechświat, było ciemno. Było ciemno, ale był Bóg :arrow: Bóg wtedy również był ciemność, ale wtedy ciemność nie oznaczało zła. (?)
tylko czasami coś czytam
ronald73
 
Posty: 305
Rejestracja: 25 sty 2018, 21:08

Re: Żona władcy ciemności

Postautor: danut » 04 lip 2018, 17:48

I rzekł Bóg : "Niech stanie się światłość i uczynił Bóg między światłością a ciemnością". Rozpoczęło się tworzenie, które czerpie i ze światłości i z ciemności. Gdyby nie było zła nikt nie wiedziałby czym jest dobro i odwrotnie.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27


Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości