Cześć!
Nie jestem pewien, czy to miejsce jest właściwym, aby opisać ten sen. Jestem tu nowy i nie wiem, czy nie zostanie to odebrane po prostu jako zaśmiecanie. Już wczoraj, po zarejestrowaniu, chciałem się z Wami czymś podzielić, ale było późno, miałem parę spraw na głowie - sami wiecie.
Chyba nie jest tajemnicą, że zapominamy wiele snów. Sam nie jestem pewien, czy dziś faktycznie nic mi się nie śniło, czy tylko swoje sny zapomniałem. Nie mam więc 100-procentowej pewności, że sen, który opiszę, jest jedynym, jaki się w moim śnieniu powtórzył. Aczkolwiek - kiedy sięgam pamięcią wstecz - nie przypominam sobie drugiego takiego przypadku w moim życiu.
Ten sam miałem dwa razy. Zawsze budziłem się z krzykiem, zlany potem. Powiem z pełnym przekonaniem, że to był najstraszniejszy sen, jaki miałem xD (mówię tak czysto po ludzku )
Wszystko działo się bodajże na przełomie 2016/17.
Pierwszy sen:
Odwiedzam mojego Ojca (żyjącego), który mówi, że dziś są jego urodziny i z tego powodu ktoś z tego powodu będzie chciał go okraść. Pamiętam, zaskoczyła mnie ta hipoteza (cóż to za zbieżność?). Dom tylko trochę przypominał mój rodzinny. Następnie schodzimy do piwnicy (nie mamy piwnicy! jedyny dom z piwnicą należy do moich dziadków). Jest dużo schodów, zejście jest kręte (ale to akurat mogę wytłumaczyć tym, że dziadkowe zejście do piwnicy faktycznie "łamie się" w klatce schodowej, przez co zajmuje ona stosunkowo niewiele miejsca). Schodzimy do ciemnego pomieszczenia. Tylko u jego końca jest trochę jasności, taki popiel charakterystyczny chociażby dla zmierzchu. Wokół stoją skrzynie (duże; rzadko takie widujemy; często w filmach o prohibicji można takie zobaczyć). W pewnym momencie jakaś postać w niesamowitym tempie porusza się z lewa w prawo (i tak na przemian, jak gdyby chowając się pomiędzy skrzyniami), ale za każdym razem jest bliżej mnie i Taty, aż wreszcie widzę przed sobą jej przerażająca (brr!) twarz - a wtedy się budziłem z wrzaskiem.
Drugi sen był niemal identyczny. Różnica polegała na tym, że zamiast Ojca, uczestniczył w nim mój przyszły Teść. Też schodziliśmy do piwnicy. Też dopadła mnie ta postać. Też obudziłem się z krzykiem.
Co odreagowywałem?