danut pisze:ES3 pisze:ronald73 pisze:
Ja też kiedyś myślałem że człowiek jest dobry. Czytałem dużo, teraz spróbuj patrzyć na to z drugiej strony. Dusza człowieka jest zły, bo człowiek zapomniał o sobie gdy Bóg dał nam własną wolę. To dobro musi się w nim obudzić, a to trwa wielu wcieleń. Zmieni się teraz Twój podgląd na świat i wszystko co tam się dzieje?
.
Dusza człowieka nie może być zła, bo w końcu pochodzi od Stworcy/Miłości, może potem przez nieodpowiednie ukierunkowanie się zagubi, ale tą dobroć jednak będzie mieć w sobie... (tak przynajmniej chce wierzyc)...
Czy mój pogląd na świat się zmieni? Nie wiem... Inaczej napewno patrzę na ten nasz ziemski świat... Zaczynam analizować...
Tak. Bo jeśli Bóg jest -Drogą. Prawdą. I Życiem. To Demon jako Jego przeciwieństwo jest - Więzieniem( zamknięciem). Fałszem. Pustką( brakiem życia). Zatem wszystko co żyje na swoje źródło życia w Bogu, więc po co człowiek hoduje w sobie to zło i je nakręca, czego się boi aż tak, że uważa że demon jest tak samo mocny jak Bóg i nie da się go zwyciężyć? Przecież bez nas- demony nie żyją, przestają istnieć i skoro nie ma w nim życia, to nie można go zabić, więc i tym grzechem głównym się człowiek nie zabrudzi. Przez zakłamane uważanie człowiek staje się złym, ale w każdym żyjącym - złym może się odezwać dobro i dojść ono do głosu, bo zawsze można odnaleźć i obudzić w sobie tę iskrę bożą.
Jeszcze mnie coś zastanawia... Podobno nie możemy się cofnac w swoim rozwoju duchowym... Jeśli faktycznie tak jest to skąd się wzięły "upadłe Anioły"?