Nikita pisze:Ja mam co Jakis czas kryzys wiary...mimo glebokiego juz osadzenia w duchowowsci...ale poprostu samo zycie daje czasami w kosc i czlowiek ma juz dosc wszystkiego i tylko sie pytam po co to wszystko? Jaki sens ma wogole cierpienie?
Kasiu dobrze wiemy,że Ziemia jest miejscem zadość uczynienia ,a dla wybranych naznaczona cierpieniem.
Cierpienie oczyszcza i unosi , cierpienie jest jednym ze środków,dzięki któremu robimy najszybszy postęp.
Cierpienie jest najszybszą drogą,aby dostać się do najwyższych regionów oraz najbezpieczniejszym sposobem
aby uciec od ludzkich rządz i kaprysów.
Ileż naszych braci duchowych opowiadało o swym ziemskim cierpieniu ,którzy umieli cierpieć z rezygnacją
i radością,a kiedy powrócili do świata duchów zawsze wywyższali Sprawiedliwość Boga.
Musimy pamiętać, że bunt zwiększa ból, nasila cierpienie, a rezygnacja sprzyja dobroczynnemu działaniu Najwyższych Duchów, którzy zawsze gotowi pomóc cierpiącym Modlitwa jest wielkim lekarstwem .
Pochwalony bądź, Panie mój, przez tych, którzy przebaczają
dla Twej miłości i znoszą słabości i utrapienia.
Błogosławieni ci, którzy je zniosą w pokoju,
ponieważ przez Ciebie, o Najwyższy, będą uwieńczeni.
Franciszek z Asyżu
Sercem Ewangelii jest miłość,a duchem spirytyzmu miłosierdzie.