danut pisze:Zastanawia mnie tylko ten zamiar wyglądający na próbę potwierdzenia oczywistego.
znów nie bardzo rozumiem
Nie chcę niczego potwierdzać, ani niczemu zaprzeczać. Po prostu mam przeczucie, że za tym wszystkim stoi coś więcej i chce to sprawdzić. Taka moja natura.
W kontaktach z tamtą stroną też wciąż wszystko sprawdzałam, racjonalizowałam, negowałam aż szanowni przyjaciele z drugiej strony stracili cierpliwość (ale to inny temat, którego nie omieszkam otworzyć
).
Wracając, natomiast, do ustawień. [quote="danut"]Widzisz, nie szkodzi, że uczestnik nie będzie wiedział w kogo się wciela, reszta "rodziny" będzie miała wobec niego oczekiwania takie same jak wobec tej prawidłowej osoby[/quote
Tak, tylko, że "reszta rodziny" nie może niczego oczekiwać, bo sama nie wie kim jest. Żeby stworzyć schemat trzeba mieć jakiś punkt odniesienia. A tu nie ma żadnego.
Moja znajoma, na przykład, po ustawieniu dowiedziała się, że była... nałogiem
Do tego dojść raczej nie mogła obserwując schemat. No, ale tak jak pisałam, nie sprzeczam się, ani nie staram się tutaj niczego udowodnić. Staram się po prostu zrozumieć, z naukowego pkt wodzenia, jak owe ustawienia działają.
Wiem, że czasem mogą być podciagniete pod NLP, czasem to zwykła manipulacja, ale właśnie dlatego podkreśliłam na początku, że wszystko, w dużej mierze, zależy od tego kto i jak je prowadzi.
Tak, czy siak sprawdzę