Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: atalia » 07 mar 2010, 12:38

Tak,mogę z całą odpowiedzialnościa powiedzieć,że pozbyłam się lęku przed śmiercią,a co więcej powiem,że wyczekuję...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: Sebastian » 27 mar 2010, 17:08

Strach przed śmiercią ma też swoje dobre strony. Powstrzymuje on wiele wcielonych duchów przed świadomym odebraniem sobie życia, co byłoby jak wiemy, raczej niezbyt fortunną decyzją.

Za to wiedza spirytystów i ich świadomość tego, co ich czeka działa podobnie co strach. Z tą różnicą, że nie się go nie odczuwa ^^

Pisaliście, że ludzie "w kulturze Zachodu" boją się śmierci bo boją się nieznanego. Albo bo boją się kary ognia piekielnego.

Ja kiedyś się bałem, że umrę i... nic.

Jak nie będę miał dzieci, to kilka lat i już nikt nie będzie o mnie pamiętać. Odejdę z tego świata i niczego po sobie nie zostawię, niczego nie zmienię. Teraz wiem, że to nie jest takie ważne. Może gdzieś w jakimś kraju mówi się o moich dokonaniach w innym wcieleniu? I co mi tak naprawdę z tego w tym życiu i w zaświatach? A pomagać innym, mobilizować do zmian i rozwoju mogę nawet po śmierci.
Awatar użytkownika
Sebastian
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 499
Rejestracja: 14 sty 2010, 22:46
Lokalizacja: Łódź

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: lapicaroda » 28 mar 2010, 12:41

Strach przed śmiercią jest głęboko związany z systemem działań Kościoła katolickiego- przynajmniej tak mi się wydaje. Nie można było komuś dać gwarancji na wspaniałe życie doczesne-czy jakoś bezpośrednio udowadniać, że bogobojność jest powiązana z ziemskim losem. A więc aby utrzymać posłuszne stado owieczek, można było im obiecywać raj w zaświatach, jako wynagrodzenie sumiennego służenia Kościołowi, bądź karę w ogniu piekielnym za nieposłuszeństwo. Sposób, w jaki Kościół starał się przedstawiać śmierć, miał wg mnie czysto materialistyczne pobudki, sposób manipulacji wiernymi- strach jest tutaj najlepszym sposobem na podświadome wymuszenie na bezgranicznego zaufania, w tym przypadku, powierzenia swojego losu Kościołowi. Na tej samej zasadzie co straszenie dzieci Babą Jagą... :mrgreen:
Jest jeszcze jeden aspekt- bardziej w odniesieniu do współczesności, bo dziś trudno mówić o tym, że podejście do sprawy Kościoła wygląda tak samo jak w średniowieczu, a tym bardziej że jego autorytet jest równie silny.
Jesteśmy cholernymi materialistami. Zamiast żyć chwilą tu i teraz , ciągle gromadzimy jakieś zapasy, zbieramy forsę na koncie, dorabiamy się, kupujemy coraz droższe rzeczy, otaczamy się przedmiotami, wijemy gniazdka- i nie mamy nawet czasu, żeby to wszystko wydawać, ciągle jest jakieś ''na później, na lepsze czasy...''...a to czasami nie zdąży nawet nadejść, bo śmierć może nam w każdej chwili zajrzeć w oczy. Myślę, że to właśnie ta świadomość powoduje, że tak bardzo w kulturach zachodnich boimy się śmierci- jesteśmy bardzo przywiązani do ziemskich spraw,a świadomość, że to wszystko może się nagle skończyć, że stracimy to wszystko co tak nagromadziliśmy, wszystkie przedmioty i cały prestiż otoczenia, wszystko co osiągnęliśmy- chyba to nas napawa takim lękiem.
Zastanawiałam się często, co w ogóle motywuje ludzi do stawiania nagrobków, instytucji cmentarza. Chyba boimy się jeszcze jednego: że umierając, w jakimś sensie znikamy na zawsze z tego świata(mam na myśli osoby nie wierzące w reinkarnację, albo w to że śmierć nie jest jeszcze końcem wędrówki) a co za tym idzie- może zniknąć pamięć o tym, jakiś ślad naszej obecności na tym świecie. Boimy się zapomnienia. Ci, którzy za życia coś osiągnęli, będąc jakoś wpisanymi w świadomość społeczeństwa czy historię, raczej nie mają tego problemu, ale co może powiedzieć szary człowiek, o którym po latach od śmierci nawet i bliscy czasem zapomną?
Każdy chce tu zostawić jakiś ślad. Ashes to ashes, dust to dust. Jesteś tu przez kilkadziesiąt lat, a potem umierasz...i co dalej? W sensie materialnym- znikasz, nie ma cię. Ta nicość jest najbardziej przerażająca. Ateiści nie wiedzą nawet, jaką krzywdę wyrządzają sobie, będąc przez całe życie przekonanymi że jest tylko ta jedna rzeczywistość wokół nich i że po śmierci będą tylko kupką kości. To tylko potęguje ich lęk przed śmiercią i w jakiś sposób, na pewno zatruwa życie.
Awatar użytkownika
lapicaroda
 
Posty: 27
Rejestracja: 22 mar 2010, 10:14
Lokalizacja: Kalisz

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: Hansel » 11 gru 2015, 20:15

https://www.youtube.com/watch?v=t70uJ8QEfQ8 - Pan Jackowski ma rację ludzie którzy odbierają ludzią nadzeję na życie wieczne dopuszczają się zbrodni
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: danut » 11 gru 2015, 20:55

Hansel - Jackowski ma rację. Powstaje masa nowych bardzo niebezpiecznych nurtów filozoficznych, przykładem była sekta Antrovis założona przez francuskiego muzyka. "Żyjesz tylko raz, a przyjaciele z kosmosu posiedli już wiedzę jak przedłużyć ci życie - to klonowanie i wgrywanie w klon świadomości". Uwielbienie własnego ciała, zabicie duszy, preferowanie aborcji, eutanazji i klonowania, wiara w możliwość rozsiewania przez nas życia w kosmosie np. przeniesienie go na Marsa. Do czego to prowadzi- do stworzenia cyborgów po zbytych uczuć, bez głębszego odczuwania i wrażliwości.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: Hansel » 18 paź 2017, 12:43

Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Lęk przed smiercią w kulturze Zachodu

Postautor: czarnyMag » 19 paź 2017, 11:55

W 2010 roku śmierć być może była tabu. Obecnie nie śmierć stanowi problem a to co powie o nas potomkach umarłego otoczenie - a więc otwieramy konto i tam walimy kasę a potem mówimy do swych dzieci - zrób ten cyrk dla oczu za to co tam odbierzesz po naszej śmierci albo wyrzuć me ciało na śmieci i się nie przejmuj :) ale najpierw się za moją kasę poradź prawników :twisted:
"żyj i daj żyć innym"
Awatar użytkownika
czarnyMag
 
Posty: 2854
Rejestracja: 05 gru 2014, 21:22
Lokalizacja: Astral - tu i tam - teraz tu

Poprzednia

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości