Zbyszku, to nasze ciało jest kopią naszego ciała duchowego, nie odwrotnie, a jedno bez drugiego nie może istnieć, a nadto kopi posiadać może
ono wiele i nie dotyczy to tylko tej znanej nam rzeczywistości. Jak oddziałujemy na swoje ciało/tę kopię i inni oraz środowisko na nią oddziałuje to ogólnie wszyscy możemy zaobserwować w swoim otoczeniu. I nie wszystko to jest zgodne z naszą Duszą, czyli tym jak nazywasz "drugim źródłem/duchem" i nie wszystko to zostanie przez nie i
w nim zapisane. Ok. ująłeś to jako oczyszczanie.
Nikita pisze:Czesto sie zastanawiam co sie dzieje z duszami osob, ktore zapadly na demencje. Ostatnio coraz wiecej demencji wrod ludzi...czy te duchy sie odnajda w swiecie duchowym?
Właśnie! Jest to jakiś proces, gdzie to co ważne/istotne dla danej duszy już się "wyżej" zapisało, a pozostał chaos, co z niego się jeszcze przedrze tam, co uratuje, co zostanie poukładane do końca swoich dni połączenia z Duszą, która to zapisuje? To jest coś jak odsiewanie ziarna od plew" Bo to wszystko są informacje. Dlatego z tego( z demencji) nie rodzi się żaden duch, to nie jest żadna dusza danego człowieka. Wiele razy pisałam, że z ciała nie wychodzi żaden duch, bo to tylko potocznie tak się mówi, że "ktoś wyzionął ducha", co oznacza wydał ostatni oddech( powietrze) ciało przestało pracować i zostało odłączone od zasilania. Siła uczuć, pragnień, życzeń jest ogromna i jest ona użyta do odpowiedniego przesyłania informacji i do kształtowania rzeczywistości na każdym poziomie. Ale każdy kij ma dwa końce, dlatego pytanie "dokąd zmierzasz?" ma tu wielkie znaczenie, dlatego ma się możliwość kształtowania swojej duszy a przy tym wolną wolę.