Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: atalia » 09 maja 2010, 13:49

To nie żaden duch,tylko mój wewnętrzny Rodzic(superego)mądrzy się i udziela mi takich informacji.Polecę oksymoronem i powiem,ze dla mnie śmierć jest dobra,a nicosć zła,ot co.
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: Nikita » 10 maja 2010, 08:08

To, ze czlowiek boi sie smierci to sprawa naturalna. To nasz instynkt. Wydaje mi sie, ze natura wyposazyla nas w instynkty abysmy niepotrzebnie nie tracii cial ale wykorzystali maksymalnie obecne cialo aby moc sie doskonalic. Z wiekiem gdy czlowiek jest coraz starszy i zbliza sie do smierci natura tez pomaga w ten sposob, ze czlowiek jakby zaczyna tracic zainteresowanie swiatem dookola. Czlowiek powoli traci sily i checi do dalszej egzystencji i zaczyna sie godzic z tym co nadejdzie. Takie pogodzenie sie z nieuniknionym faktem jest bardzo istotne bo wtedy smierc bedzie naturalna. Bo smierc jest czescia zycia i wczesniej czy pozniej do kazdego zapuka.
Sa ludzie, ktorzy do konca kurczowo trzymaja sie zycia i takim osobom trudno jest odejsc. Mam znajoma co pracuje w domu starcow i opowiadala mi o roznych sytuacjach.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: Sebastian » 12 sie 2010, 21:20

Nie boje sie smierci.
[...]
Boje sie umierania w bólu.

Melys chyba bardzo trafnie to określiła i mogę się z nią w zupełności zgodzić :)
Awatar użytkownika
Sebastian
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 499
Rejestracja: 14 sty 2010, 22:46
Lokalizacja: Łódź

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: atalia » 13 sie 2010, 08:14

Nie boję sie niczego,to wszystko tylko gra,pozory, iluzja...
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: natalia » 13 wrz 2011, 14:22

Ja przez około 20 lat nie myślałam o śmierci i się jej nie bałam, aż do czasu...
Okropny lęk przed śmiercią zaczął mnie prześladować, kiedy poszłam na studia...historyczne i kiedy zaczęłam własne refleksje na temat śmierci i przemijania.
Historia historią, ale moją pierwszą pasją była/jest archeologia. No i tak się składa, że np. pracowałam nieraz na wykopaliskach, miałam w rękach ludzkie kości, macałam gołymi rękami np. czaszki ludzi różnej płci i wieku sprzed np. kilku wieków i to nie wzbudzało we mnie jakichkolwiek złych emocji, czy to obrzydzenia czy nawet odrobiny strachu. Dla mnie to była całkowicie 'naturalna' rzecz, która wzbudzała we mnie zainteresowanie, jakąś pasję.
Dziwi mnie jak słyszę, że np. ktoś tam bał się dotknąć naczynia, które kiedyś robiło za urnę, a w którym już dawno prochów nie było itd. itp To co po śmierci mnie nie przeraża w sensie fizycznym.

Przeraża mnie przede wszystkim najpierw umieranie, ten proces przechodzenia stąd do innego miejsca a i to, co mnie czeka kiedy już nie będę tu.

Co do umierania to podobno każdy będzie wiedział, że umrze, nawet gdy będzie fizycznie całkowicie nieprzytomny, podobno ten moment oderwania duszy trwa baaaardzo krótko, jakieś tam części sekundy, niektórzy twierdzą, że jest to bolesne?

Boję się tego, jak Bóg osądzi moje życie i mój wybór religijny (mam zamiar przejść formalnie w przyszłości do protestantów). KRK do którego jeszcze formalnie należę przeważnie twierdzi, że za takie coś czeka mnie nie co inne ale piekło. Ja nie wierzę w takie słowa i uważam, że nie jest to grzech, jeśli ktoś świadomie szuka i wybiera swoją drogę do Boga, ale mimo to boję się jego osądu. Ogólnie w sprawach wiary czuję się jeszcze pogubiona i niepewna, mimo, że staram się mniej lub bardziej jakoś te swoje życie duchowe poukładać. No i niestety wizja śmierci mnie przeraża, choć już nie aż tak bardzo jak jeszcze do niedawna.
Awatar użytkownika
natalia
 
Posty: 29
Rejestracja: 14 gru 2009, 16:33

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: cthulhu87 » 13 wrz 2011, 15:25

Co do umierania to podobno każdy będzie wiedział, że umrze, nawet gdy będzie fizycznie całkowicie nieprzytomny, podobno ten moment oderwania duszy trwa baaaardzo krótko, jakieś tam części sekundy, niektórzy twierdzą, że jest to bolesne?

Boję się tego, jak Bóg osądzi moje życie i mój wybór religijny (mam zamiar przejść formalnie w przyszłości do protestantów). KRK do którego jeszcze formalnie należę przeważnie twierdzi, że za takie coś czeka mnie nie co inne ale piekło. Ja nie wierzę w takie słowa i uważam, że nie jest to grzech, jeśli ktoś świadomie szuka i wybiera swoją drogę do Boga, ale mimo to boję się jego osądu. Ogólnie w sprawach wiary czuję się jeszcze pogubiona i niepewna, mimo, że staram się mniej lub bardziej jakoś te swoje życie duchowe poukładać. No i niestety wizja śmierci mnie przeraża, choć już nie aż tak bardzo jak jeszcze do niedawna.


Natalio, na wszystkie te pytania znajdziesz logiczną odpowiedź w książce "Niebo i piekło według spirytyzmu". Tam sami zmarli, którzy manifestowali się w czasie prac Paryskiego Towarzystwa Studiów Spirytystycznych Allana Kardeca (ale nie tylko, bo zamieszczono też komunikaty otrzymane w całej Europie, m.in. z Wilna), opowiadają o swojej obecnej sytuacji w zaświatach, w zależności od wyborów i dobrych albo złych uczynków, które popełnili. W wielu miejscach opisują też ten moment przejścia w chwili śmierci. Jeśli sięgniesz po tę książkę, w wielu miejscach "podobno" ustąpi pewności, a niektóre pytania nagle znajdą swoją naturalną, zgodną z rozumem odpowiedź i przestaniesz się niepotrzebnie bać wielu rzeczy. Zresztą kiedyś już zachęcałem Cię do lektury książek spirytystycznych...
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: 000Lukas000 » 14 wrz 2011, 08:27

Natalio, na to jak szybko przebiega proces oddzielania się od ciała zależy od naszego przylgnięcia do materii, stanu moralnego, wiedzy o tym co nas czeka po śmierci.

Jeśli będziesz się bardziej identyfikowania z życiem duchowym, dbała bardziej o swoją duchową stronę niż cielesną, dodatkowo będziesz prowadziła dobre moralne życie i uwzględniała w nim innych ludzi, pomagała też gdy masz możliwość.
Wtedy nie masz się czego bać, a jak nadejdzie chwila gdy będziesz się oswobadzała ze swojego więzienia to pamiętaj, daj się ponieść tej silę która będzie cię wyciągała z ciała.

A co do religii, Bóg nie patrzy na to do której religii należysz, a już na pewno nie zbawia tylko ludzi konkretnej religii, czy naprawdę uważasz że istota doskonała mogła by wykazywać niesprawiedliwość, brak miłosierdzia czy stronniczość?

Nie czeka cię za odejście od KK żadne piekło, a nawet jeśli Biblia ma całkowitą rację a ja się mylę, to tym bardziej powinnaś odejść od kościoła katolickiego, a jak zaznajomisz się z protestantami to się dowiesz dlaczego, ponieważ oni właśnie są chrześcijanami i żyją w zgodzie z Pismem Świętym.
Na dowód podam pewien przypadek z zboru w którym uczestniczyłem.

Pastor miał jak nakazuje Pismo Święte jedną żonę, jednak ona odeszła od niego, w tym samym momencie zrzekł się stanowiska pastora, właśnie ze względu na to co piszę w Biblii.

Poczytasz o tym w 1 liście do Tymoteusza

Nauka ta zasługuje na wiarę. Jeśli ktoś dąży do biskupstwa, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: Luperci Faviani » 15 wrz 2011, 00:04

natalia pisze:Boję się tego, jak Bóg osądzi moje życie i mój wybór religijny (mam zamiar przejść formalnie w przyszłości do protestantów).

Na szczęście Bóg nie jest człowiekiem...

Kiedyś pewien znajomy próbował przekonać mnie dlaczego ważnym jest aby Boga nazywać jego prawdziwym imieniem, które brzmi "Jehowa", a nie np. "Allah". Stwierdził, że gdyby ktoś nazwał mnie np. Pawłem (choć tak się nie nazywam), to na pewno poczuł bym się urażony. No nie wiem - odparłem - w Polsce zasadniczo wołają na mnie "Piotr", we Francji "Pierre", a na wyspach "Piter", czy więc powinienem znienawidzić Francuzów i Anglików? Skoro mnie jest wszystko jedno to podejrzewam, że stwórca nieskończoności jest jeszcze mniej małostkowy.
natalia pisze:No i niestety wizja śmierci mnie przeraża, choć już nie aż tak bardzo jak jeszcze do niedawna.

Kto wie czy w poprzednim wcieleniu nie popełniłaś samobójstwa?
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: Hansel » 21 mar 2015, 00:08

Ja kiedyś w życiu przeżyłem taki napad strachu przed śmiercią. Ale najgorsze załamanie miałem jak sobie pomyślałem o tych wszystkich wspaniałych ludziach którzy kiedyś żyli na tym świecie i umarli w samotności i o tym jakie to niesprawiedliwe że nikt ich nie pocieszył... Obecnie raczej się nie boję w końcu to jest niemożliwe żeby Spirytyzm nie był prawdą ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Jak pomóc osobie bojącej się śmierci?

Postautor: bernadeta1963 » 21 mar 2015, 09:36

Myślę , że właśnie to jest najważniejsze . Dobrze to ująłeś Hansel , człowiek nie powinien umierać w samotności .
Lęk przed śmiercią jest w każdym człowieku , nawet jak by był nie wiem jak pewny co do tego co jest dalej .
Boimy się samego procesu umierania i w tej właśnie chwili chcemy mieć przy swoim boku kogoś przy kim czujemy się bezpieczni . Nie ma znaczenia , czy wierzy w to co my , czy jest innego wyznania , liczy się to że jest .
W życiu powinniśmy postępować tak , aby w ostatniej jego godzinie czuć nie tylko obecność Boga , ale i ciepła rękę przyjaciela.
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości