spirytyzm a stygmatyzm?

Miejsce, w którym można zadać każde pytanie dotyczące spirytyzmu, świata Duchów, reinkarnacji, sensu życia, praw kierujących naszym światem, Boga.

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Xsenia » 22 maja 2015, 12:12

cthulhu87 pisze:Można pospekulować... Mnie się wydaje, że ciało duchowe łatwiej jest "odkształcać" i "przeobrażać" niż ciało materialne, i może łatwiej Duchowi ukazać się pod postacią Matki Boskiej niż człowiekowi wywołać zmiany fizjologiczne na dłoni, powodujące niegojące się rany... ale to tylko moje domniemania

Skoro można pospekulować, to zrobię to z przyjemnością :D

Dla mnie to proste. Skoro nasz duch może, z czym pewnie większość się zgodzi, wpływać na nasze zdrowie fizyczne: np. może uzdrawiać ciało. To dlaczego nie miałby mieć prawa do szkodzenia mu? Skoro można rzucać "uroki", czy złe myśli w kogoś, to dlaczego nie można w siebie?
Takie stygmaty to dla mnie właśnie szkodzenie samemu sobie i według mnie nasz własny duch ma do tego prawo i możliwości.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Hansel » 22 maja 2015, 12:27

Xsenia pisze:Dla mnie to proste. Skoro nasz duch może, z czym pewnie większość się zgodzi, wpływać na nasze zdrowie fizyczne: np. może uzdrawiać ciało. To dlaczego nie miałby mieć prawa do szkodzenia mu? Skoro można rzucać "uroki", czy złe myśli w kogoś, to dlaczego nie można w siebie?
Takie stygmaty to dla mnie właśnie szkodzenie samemu sobie i według mnie nasz własny duch ma do tego prawo i możliwości.


Prawa napewno nie ma jeżeli zamiast prosić o zgodę zmusza kogoś do przyjęcia stygmatów to napewno mamy do czynienia z kimś złym.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Xsenia » 22 maja 2015, 12:53

Hansel, nie zrozumiałeś. Ja tu pisałam o naszym własnym duchu, naszej duszy. Skoro może nas uzdrowić, to i może nam zaszkodzić. Nie pisałam o ingerencji obcych dusz w nasze ciało.
i w końcu co to są stygmaty. To tylko rany w pewnych miejscach.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Mirek » 22 maja 2015, 15:47

Każda choroba powstaje najpierw w ciele subtelnym, a później w ciele materialnym.
Kiedy zmieniamy się na lepsze podczas choroby, cialo zdrowieje, bo nie ma potrzeby chorować.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: fruwla » 22 maja 2015, 16:44

NADANE Stygmaty to nie choroba !
Natomiast wywolane stygmaty sa oznaka choroby, przewaznie psychicznej.
Stygmaty wywolywane, prowokowane byly roznymi sposobami i w chwili najwiekszej aktwnosci " wystawiane na pokaz "
Osoby z NADANYMI stygmatami ,zachowywal je w tajemnic i ukrywaly ich fakt. Zdarzalo sie, ze Stygmatycy prosili Boga
o uczynienie ich stygmatow ukrytymi.
Ukryte stygmaty byly dla otoczenia niewidoczne, jednak sprawialy taki sam bol jak otwarte rany a krwawily "wewnetrznie".
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Mirek » 22 maja 2015, 17:00

Nadane? Przez kogo?
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: fruwla » 22 maja 2015, 17:19

Mirek pisze:Nadane? Przez kogo?

Pierwszym znanym stygmatkiem jest Sw. Franciszek z Asyzu.
W1224 roku na gorze La Verna zakonnik kontemplowal WCIELENIE Chrystusa.
Tam doswiadczl nadprzrodzonego spotkania.ObjawiL mu sie Chrystus z szescioma skrzydlami jako Serafin na krzyzu.
Z ran Jezusa wychodzil promienie, ktore przeszyly dlonie, bok i stopy Sw. Franciszka.
Wielu malarzy przedstawia ten Dar Stygmatow na swoich obrazach. Warto zobaczc.
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Xsenia » 24 maja 2015, 18:10

Stygmaty nadane czy nie nadane to choroba duszy. Tym bardziej, że te "nadane" stygmaty nie są dokładnie w tych miejscach na ciele, w których miał je Jezus.
I wybaczcie, ale jeśli jakaś istota zsyła na człowieka krwawiące rany, to takiej istoty raczej przyjacielem nazwać nie można. A co dopiero Bogiem.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: Mirek » 24 maja 2015, 20:30

Potęga naszej podświadomości jest tak wielka, że potrafi takie rzeczy wywołać w ludzkim ciele.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: spirytyzm a stygmatyzm?

Postautor: fruwla » 24 maja 2015, 22:14

Xsenia pisze:I wybaczcie, ale jeśli jakaś istota zsyła na człowieka krwawiące rany, to takiej istoty raczej przyjacielem nazwać nie można. A co dopiero Bogiem.

Ja tez tego nie rozumiem, ale podobno stygmatcy prosza o cierpienie, zgadzaja sie z nim i prosza o wiecej, tylko po to aby tym swoim cierpieniem jakies szczegolne laski wyprosic.
Wygladaloby to na jakis rodzaj zamiany w sensie - stygmatyk ofiaruje cierpienie - Bog spelnia jego wstawiennicze prosby.
" Punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia "
fruwla
 
Posty: 956
Rejestracja: 28 kwie 2015, 10:03

PoprzedniaNastępna

Wróć do Pytania i odpowiedzi

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości