żałoba

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: żałoba

Postautor: Nikita » 24 paź 2016, 10:08

Ja mysle, ze dusza nie ogranicza sie tylko do przyjazni z najblizsza rodzina, Wkoncu wcielamy sie w roznych krajch , z roznymi ludzmi...wiec Twoj brat ma wiele bratnich dusz na tym i na tamtym swiecie. Teraz przed swietem zmarlych granica z tamtym swiatem staje sie coraz ciensza i dlatego czujemy odwiedziny naszych bliskich....ale oni sobie tam dobrze radza...nie musimy sie o nich bac, ze sa samotni itd. Trzeba to przyjac, ze na tym swiecie wszystko sie konczy...ludzie przychodza i odchodza...no tak juz jest....
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: żałoba

Postautor: basik57 » 24 paź 2016, 19:57

Witam, dawno nie pisałam chciałam się wyciszyć.
Dzisiaj odjechała do Szkocji, a była kilka dni, partnerka Piotrka. Widzę jak rośnie w niej nowe życie. Było dużo wspomnień , płaczu i nadziei na przyszłość.
Teraz kiedy nie ma mojego synka tutaj, bardziej czuję Jego obecność niż wtedy kiedy żył na tym świecie. Tak bardzo pomogliście mi każdy osobno i Wszyscy razem. Czuję coraz większy spokój. Rozumie doskonale to moja córeczka nie rozumie tego mój mąż. Jest całą tą sytuacją przerażony. Ale to nic , wiem, że Piotrek nad nami czuwa. Dał parokrotnie tego dowody. Wszyscy musimy nauczyć się odczytywać Jego znaki. Nie zawsze to wychodzi. Widzimy to po dokonanym fakcie.
Dla Wszystkich serdeczne podziękowania Basik
Wasze słowa są dla mnie bardzo wazne.
basik57
 
Posty: 26
Rejestracja: 28 lip 2016, 13:01

Re: żałoba

Postautor: soldado » 25 paź 2016, 23:29

basik57 pisze:Witam, dawno nie pisałam chciałam się wyciszyć.
Dzisiaj odjechała do Szkocji, a była kilka dni, partnerka Piotrka. Widzę jak rośnie w niej nowe życie. Było dużo wspomnień , płaczu i nadziei na przyszłość.
Teraz kiedy nie ma mojego synka tutaj, bardziej czuję Jego obecność niż wtedy kiedy żył na tym świecie. Tak bardzo pomogliście mi każdy osobno i Wszyscy razem. Czuję coraz większy spokój. Rozumie doskonale to moja córeczka nie rozumie tego mój mąż. Jest całą tą sytuacją przerażony. Ale to nic , wiem, że Piotrek nad nami czuwa. Dał parokrotnie tego dowody. Wszyscy musimy nauczyć się odczytywać Jego znaki. Nie zawsze to wychodzi. Widzimy to po dokonanym fakcie.
Dla Wszystkich serdeczne podziękowania Basik
Wasze słowa są dla mnie bardzo wazne.


Mam napisać, że będzie w momencie Twojej śmierci, bo wie, że Ci na tym zależy.
Wie, że życie straciło dla Ciebie sens.
Mam napisać, że.... chyba się zbuntuje i tego nie napisze.
Bierz wszystko to co niesie z sobą życie.
Chociaż to bardzo trudne, ale ciesz się z życia, z każdej dosłownie chwili, bo to życie jest bardzo ulotne....
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3195
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: żałoba

Postautor: annahdz » 26 paź 2016, 11:42

Chociaż to bardzo trudne, ale ciesz się z życia, z każdej dosłownie chwili, bo to życie jest bardzo ulotne....

Właśnie ta ulotność życia wciąż od kilku dni mi huczy dosłownie w głowie. Niby człowiek jest tego świadomy lecz gdy doświadcza straty uzmysłowia sobie realność tego stwierdzenia. Cieszyć sie jest w obliczu ciężkich doświadczeń wyzwaniem. Często sie mówi ze trzeba cieszyć życiem tutaj ale tak DE facto dlaczego? Pewnie, ze umartwianie sie i skupienie na własnym nieszczęściu jest bezcelowe i tylko utrudnia egzystencje tutaj. Kluczowe to znaleźć źródło szczęścia i o nie dbać bo to chyba nadaje sens naszym kolejnym dniom.

Patrząc wstecz na życie Piotrka to faktycznie cieszył sie życiem i kazda chwile starał sie wykorzystywać by to swoje szczęście maksymalizować... ale jakim kosztem :( można sie pogubić zarówno w szczęściu jak i rozpaczy.
Awatar użytkownika
annahdz
 
Posty: 100
Rejestracja: 01 lip 2016, 18:21

Re: żałoba

Postautor: soldado » 27 paź 2016, 21:42

Często sie mówi ze trzeba cieszyć życiem tutaj ale tak DE facto dlaczego?


Bo możesz tu być krótszy czas niż myślisz...

Kluczowe to znaleźć źródło szczęścia i o nie dbać bo to chyba nadaje sens naszym kolejnym dniom.


Odpowiedź.
Zawsze to miłość i wszystko to, co się z nią wiąże.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3195
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: żałoba

Postautor: annahdz » 30 paź 2016, 06:23

Szara, ciemna deszczowa jesień... kolejna pora roku, czas powolutku zatacza koło bez Ciebie z nami :( Czuję coraz więcej, pomimo żalu, bólu, smutku. odejście bliskiej kochanej osoby to trudny i wyjątkowy dar by poczuć, zrozumieć miłość i autentyczną bliskość. Braciszku właśnie przypomniało mi sie nasze hasło "narty, sanki" ;))
Awatar użytkownika
annahdz
 
Posty: 100
Rejestracja: 01 lip 2016, 18:21

Re: żałoba

Postautor: Nikita » 30 paź 2016, 08:44

Teraz to juz czas bedzie waszym sprzymierzencem...z czasem rany zagoja sie i pogodzicie sie z jego odejsciem. Kazdy z nas stracil kogos z rodziny i z czasem czlowiek sie pogodzil z tym.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: żałoba

Postautor: Mirek » 30 paź 2016, 10:01

Stopień naszego cierpienia po utracie bliskiej osoby zalerzy ściśle od: wiary, miłości do Boga i miłości do zmarłego. Gdy posiadamy te trzy aspekty na wysokim poziomie, to nasze życie nie ulega rozpadowi po śmierci osoby bliskiej. Pozwalamy jej odejść i mamy spokoj w duszy. Niedawno tego osobiście doświadczyłem.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: żałoba

Postautor: annahdz » 30 paź 2016, 13:11

Mirku z pewnością masz racje lecz jest to w moim odczuciu bardzo duże uproszczenie. Każdy człowiek, kazda sytuacja i kazda strata jest inna. Ból, pustka oprócz czynników wiary uwarunkowana jest rownież relacja z bliska osoba, więzami, wspomnieniami. Każdy z nas jest rownież inny i ma różny stopień wrażliwości a wiara w Boga i miłość do niego nie są jedynymi determinantami tego stanu, choć z pewnością ułatwiają pogodzenie sie z tymczasowym rozstaniem ;)

Przyjmij kondolencje z powodu straty. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
annahdz
 
Posty: 100
Rejestracja: 01 lip 2016, 18:21

Re: żałoba

Postautor: Nikita » 30 paź 2016, 15:37

Mi tez sie wydaje, ze Mirek zbyt upraszcza...wszytsko zalezy jakie relacje sie mialo z dana ososba...jezeli to byly bratnie dusze to strata jest wielka i zal takze...a gdy to byly dusze niezbyt bratnie to zaloba odczuwana jest tez inaczej. Ale w kazdym przypadku czas bedzie goil rany...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości