Mój pogrzeb

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Hansel » 17 kwie 2015, 22:30

Tylko właśnie tutaj mam pytanie: po ilu godzinach od ustania akcji serca można bezpiecznie dokonać spalenia zwłok bez żadnych negatywnych konsekwencji dla Ducha ?
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Awatar użytkownika
Hansel
 
Posty: 3754
Rejestracja: 13 gru 2014, 17:26

Re: Mój pogrzeb

Postautor: cthulhu87 » 17 kwie 2015, 23:17

Hansel pisze:ylko właśnie tutaj mam pytanie: po ilu godzinach od ustania akcji serca można bezpiecznie dokonać spalenia zwłok bez żadnych negatywnych konsekwencji dla Ducha ?


Śmierć stwierdza się po ustaniu pracy mózgu, nie serca.
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Luperci Faviani » 18 kwie 2015, 07:39

cthulhu87 pisze:Śmierć stwierdza się po ustaniu pracy mózgu...

A czasami nawet to jest kwestią dyskusyjną :/ - ach ta średniowieczna współczesna medycyna...
Hansel pisze:Tylko właśnie tutaj mam pytanie: po ilu godzinach od ustania akcji serca można bezpiecznie dokonać spalenia zwłok bez żadnych negatywnych konsekwencji dla Ducha ?

Według mnie nie da się ustalić tego jednoznacznie. Jeżeli Duch jest bardzo przywiązany do materii to (teoretycznie) nawet po roku od zgonu mógłby odczuwać kremację. A jeśli Duch szybko uwolnił się po śmierci, to problem kremacji w ogóle nie istnieje.
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Mirek » 18 kwie 2015, 08:01

W książce Kardeca jest wyraźnie napisane, że kremacje należy dokonywać nie wcześniej jak po 72h od stwierdzonej śmierci.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Luperci Faviani » 18 kwie 2015, 08:16

Najważniejszy jest stopień przywiązania Ducha do materii. "Standardowo" odłączenie Ducha od ciała może trwać nawet trzy dni, ale może też trwać 3 minuty, albo kilka tygodni, jeśli ktoś był zatwardziałym materialistą.

"Duch pozostaje tak długo w ciele, dopóki trwa w nim silne poczucie fizycznej egzystencji"
Richard Simonetti, Kto się boi śmierci, wyd. Rivail, Warszawa 2013, str. 27
Luperci Faviani - życie jest niczym, wieczność jest wszystkim.
La certitude est une autre dimension de la croyance.
Awatar użytkownika
Luperci Faviani
 
Posty: 2412
Rejestracja: 22 lip 2008, 16:23
Lokalizacja: Polska

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Nikita » 18 kwie 2015, 10:28

Zwykle czekalo sie 3 dni i czuwalo sie przy zwlokach a dopiero potem chowalo sie nieboszczyka. Te stare zwyczaje sa blizsze prady niz dzisiejsza medycyna....A smierc mozgu to wymysl jakiegos lekarza...Smierc to jest wtedy gdy serce przestaje bic, oddech ustaje , pojawia sie sztywnosc ciala i plamy opadowe...I moim zdaniem bardziej humanitarnie ejst odczekac z pochowkeim czy z kremacja te kilka dni....
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Mirek » 18 kwie 2015, 14:39

Śmierć jest dopiero wtedy, gdy nastąpi stężenie pośmiertne. Kiedyś nie chowano "zmarłego" wcześniej, dopóki, dopóty ciało nie zesztywniało.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mój pogrzeb

Postautor: gaba75 » 18 kwie 2015, 16:30

Ja jestem bliska poglądom Nikity i Luperciego Favianiego
gaba75
 
Posty: 848
Rejestracja: 15 kwie 2014, 11:20

Re: Mój pogrzeb

Postautor: bernadeta1963 » 18 kwie 2015, 20:54

Z medycznego punktu widzenia stężenie pośmiertne może wystąpić już po 2 godzinach od stwierdzenia zgonu .W niektórych przypadkach , gdy przed śmiercią osoba doświadczała intensywnego wysiłku fizycznego stężenie może wystąpić szybciej . Stężenie pośmiertne nie utrzymuje się cały czas . Ustępuje zwykle po 4 dniach od śmierci . Trochę mylne jest stwierdzenie , że nie chowano dopóki ciało nie zesztywniało , bo po kilku dniach ustępuje .
Ciała przeznaczone do pochówku trzymane są w lodówkach , stąd może przekonanie o wystąpieniu stężenia .
To co napisała Nikita ma sens . Po 3 do 4 dni sztywność ustępowała i może tłumaczono to uwolnieniem duszy z ciała zmarłego . Wtedy można go było pochować .
bernadeta1963
 
Posty: 546
Rejestracja: 30 gru 2014, 18:31
Lokalizacja: Łódź

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Mirek » 19 kwie 2015, 10:41

Jeżeli człowiek nie umarł, a jego ciało na to wskazuje, to ciało nigdy nie sztywnieje.
Tak kiedyś rozróżniano śmierć kliniczną od tej fizycznej.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości