Mój pogrzeb

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Mój pogrzeb

Postautor: atalia » 07 maja 2016, 13:27

Ksiądz lobbujący na rzecz zakładu pogrzebowego - a to dobre!
Ma tam udziały? Warto byłoby sie dowiedzieć, czy miejscowi lekarze też... :shock:
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Mój pogrzeb

Postautor: cthulhu87 » 07 maja 2016, 13:37

atalia pisze:Ma tam udziały? Warto byłoby sie dowiedzieć, czy miejscowi lekarze też...



hehe, klimaty jak w Łodzi, z pavulonem w tle :shock:
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: Mój pogrzeb

Postautor: natasza22 » 07 maja 2016, 18:27

Ja rzeczywiście jestem jeszcze młoda, ale bardzo często (przez przykre wydarzenia, które działy się w moim życiu) myślałam o własnym pogrzebie. Nie wiem jak będzie wyglądał, bo nikt tego nie wie, jednak nie chciałabym aby po nim była organizowana jakaś "impreza", stypa i coś w rodzaju tych rzeczy. Niech najbliższa rodzina spotka się nad miejscem mojego spoczynku i wrócić do domu.
Awatar użytkownika
natasza22
 
Posty: 7
Rejestracja: 07 maja 2016, 18:15
Lokalizacja: Kraków

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Arronax » 08 maja 2016, 14:50

Ja pragnę z kolei, aby na moim pogrzebie było puszczone parę utworów, które dla mnie wyrażają więcej niż słowa oraz odczytane to co będę chciał przekazać (odpowiednio wcześniej przygotowane). I chciałbym mieć zdjęcie na pomniku z młodości ...
Awatar użytkownika
Arronax
 
Posty: 680
Rejestracja: 30 paź 2014, 14:05
Lokalizacja: Kielce

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Xsenia » 08 maja 2016, 21:06

Żadnego pogrzebu, żadnego pomnika, żadnej stypy, żadnego grobu :D
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Mój pogrzeb

Postautor: arystoklesa » 08 maja 2016, 22:46

Xsenia pisze:Żadnego pogrzebu, żadnego pomnika, żadnej stypy, żadnego grobu :D

U mnie podobnie. W testamencie zapisałam, że moje ciało po śmierci przeznaczam na cele naukowe (wcześniej mogą zostać pobrane organy do przeszczepu, jeśli jedno nie wyklucza się z drugim). Następnie to, co zostanie ma zostać skremowane, a prochy złożone w zbiorowej mogile, anonimowo.
arystoklesa
 
Posty: 17
Rejestracja: 02 mar 2016, 22:55

Re: Mój pogrzeb

Postautor: OneNight » 09 maja 2016, 17:45

arystoklesa pisze:
Xsenia pisze:Żadnego pogrzebu, żadnego pomnika, żadnej stypy, żadnego grobu :D

U mnie podobnie. W testamencie zapisałam, że moje ciało po śmierci przeznaczam na cele naukowe (wcześniej mogą zostać pobrane organy do przeszczepu, jeśli jedno nie wyklucza się z drugim). Następnie to, co zostanie ma zostać skremowane, a prochy złożone w zbiorowej mogile, anonimowo.



Czyli ciało dla studentów medycyny? :D
Ale jeśli organy zostaną wyjęte, to może ciało dla hirurgów plastycznych? Stare narządy do przeszczepu? Nie widzę tego.

Ja urodziłem się ateistą i chcę umrzeć jak ateista - bez obrzędów, bez trumien na cmentarzu. A może niech wyślą moje ciało w przestrzeń kosmiczną? Doleciałbym sobie do alfa centauri :D
Awatar użytkownika
OneNight
 
Posty: 2768
Rejestracja: 09 lip 2015, 13:38

Re: Mój pogrzeb

Postautor: danut » 09 maja 2016, 18:17

danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Mój pogrzeb

Postautor: Casandra » 11 maja 2016, 21:55

Ciekawy temat. Ja przyznam szczerze, że chciałabym przekazać swoje organy potrzebującym. Chciałabym też, aby resztę mojego ciała skremowano. Ale...siedzi we mnie jakiś taki strach, taka myśl...a co będzie, jeśli mimo śmierci to będzie bolało?:-) wiem, to pewnie głupie, ale czytałam, że Dusza może "odczuwać" po oddzieleniu się od ciała cierpienie. Szczególnie, jeśli ma problem z oddzieleniem się z różnych powodów. Czy ktoś jeszcze też ma takie obawy? Myślicie, że to możliwe?
Stworzyłeś Panie tyle krętych dróg, pozwól mi proszę dostrzegać też Twe drogowskazy.
Awatar użytkownika
Casandra
 
Posty: 159
Rejestracja: 27 wrz 2015, 15:48
Lokalizacja: Województwo Lubelskie

Re: Mój pogrzeb

Postautor: atalia » 12 maja 2016, 07:50

Ja mam taką obawę, ze obudzę się w piecu krematoryjnym i spalą moje ciało "na żywca"... :o
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości