Pierwotny Cel Spirytyzmu

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: atalia » 09 wrz 2012, 21:51

Sigma napisał:" Jezus przyszedł, aby to Prawo wypełnić"
Jakie Prawo, czy to głoszące "oko za oko, ząb za ząb"? Czy może to mówiące o wytracaniu całych narodów, czy też dopuszczające karanie dzieci za grzechy ojców do n-tego pokolenia włącznie?
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: sigma » 09 wrz 2012, 23:03

atalia pisze:Sigma napisał:" Jezus przyszedł, aby to Prawo wypełnić"
Jakie Prawo, czy to głoszące "oko za oko, ząb za ząb"? Czy może to mówiące o wytracaniu całych narodów, czy też dopuszczające karanie dzieci za grzechy ojców do n-tego pokolenia włącznie?


Atalio, Jezus Chrystus wziął na siebie nasze grzechy, zaniósł je na Krzyż, tam umarł za nasze grzechy, później zaś zmartwychwstał. Na tym polega nowotestamentowe wypełnienie Prawa starotestamentowego. Wiara w moc tej właśnie ofiary Jezusa Chrystusa jest istotą chrześcijaństwa, niezależnie od wyznania. Wierze tej powinna towarzyszyć gotowość do chodzenia ścieżkami Chrystusa.

Starotestamentowym tzw. "archetypem" Jezusa Chrystusa był baranek. Zresztą z ofiarnictwem, w tym także z ludzi, mamy do czynienia w różnych religiach

Różnica polega na tym że Chrystus złożył siebie w ofierze raz, ta ofiara jest niepowtarzalna.
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: sigma » 09 wrz 2012, 23:16

cthulhu87 pisze:Pytanie czy poprzez własne doświadczenie nie można dojść do podobnych wniosków, co przyjmując prawdy objawione? ...


Czym innym jest przyjmowanie tego co objawione, a czym innym słuchanie kazań zastrachanych w dzieciństwie ludków. To są, tak naprawdę, dwie różne rzeczy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to że osoby świeckie zaangażowane w życie Kościoła bywa że nie wiedzą czy np. Księga Izajasza przynależy do kanonu staro-, czy nowotestamentowego. Niewiedza tam panująca jest porażająca, echo jej zaś można znaleźć w niektórych wpisach tu na forum.
Piotr

Kto zwycięża innych, jest silny. Kto zwycięża siebie, jest wielki.
sigma
 
Posty: 1136
Rejestracja: 12 sie 2009, 19:02
Lokalizacja: Zagłębie Śląsko-Dąbrowskie

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: atalia » 10 wrz 2012, 07:30

Może i nie jestem znawcą ST i NT ,a tym bardziej interpretatorem wymienionych, ale do niedawna byłam wojującą ateistką - właśnie na skutek dogmatów o odkupieniu, niepokalanym poczęciu i wielu innych. Wiec proszę, nie włączajmy juz tej samej zdartej płyty.
Czy Kardeca owe dogmaty uwierały równie mocno?
atalia
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 3943
Rejestracja: 17 sty 2010, 12:30

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: 000Lukas000 » 10 wrz 2012, 08:58

Ciekawi mnie czy coś wielkiego by się stało Jezusowi lub jego nauką gdyby wykluczyć niepokalane poczęcie, po co zaszczepiać ludziom takie bzdury, gdy one nie zmieniają wartości nauk.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: konrad » 11 wrz 2012, 13:26

Oczyściłem nieco temat, bo chyba zaczął iść w niewłaściwą stronę. Przypominam o regulaminie forum i wzajemnym szacunku.

Ponieważ tematy religijne wywołują właśnie wiele emocji, ja staram się ich unikać. Odpowiadając jednak na pytanie z pierwszego postu i o to, czy spirytyści powinni uczestniczyć w życiu różnych wspólnot religijnych, odpowiem:
- tak, jeśli z tymi wspólnotami się identyfikują i czynią to ze szczerych pobudek
- nie, jeśli robią to tylko po to, by kogoś do czegoś przekonać czy też wywołać jakąś rewolucję od środka.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: 000Lukas000 » 11 wrz 2012, 14:10

A jeśli nie chodzi o przekonywanie a raczej pokazanie swoim zachowaniem i czynami że obraz spirytyzmu jest błędnie kreowany i że nie jest sprzeczny z zasadami chrześcijaństwa? O to mi głównie chodziło, bo wiadome że nie chodzi o przekonywanie.
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: konrad » 11 wrz 2012, 14:22

Myślę, że tutaj akurat postawa spirytystów nie byłaby problemem. Bardziej obawiam się o to, że osoba, która w takiej wspólnocie zamanifestowałaby swoje przekonania, zostałaby szybko z tej wspólnoty wykluczona.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: 000Lukas000 » 11 wrz 2012, 14:25

Nie no mamy XXI wiek. Ekskomunika to chyba nie te czasy, przynajmniej w stosunku do szaraczków. :lol:
Poznacie ich po zasadach prawdziwego miłosierdzia, które będą głosić i wcielać w życie; poznacie ich po liczbie osób strapionych, którym przyniosą pocieszenie; poznacie ich po miłości do bliźniego, wyrzeczeniach, bezinteresowności;

Ew. Wg. Spirytyzmu
Awatar użytkownika
000Lukas000
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 1687
Rejestracja: 13 kwie 2011, 11:54
Lokalizacja: Bielsko Biała

Re: Pierwotny Cel Spirytyzmu

Postautor: konrad » 11 wrz 2012, 14:33

000Lukas000 pisze:Nie no mamy XXI wiek. Ekskomunika to chyba nie te czasy, przynajmniej w stosunku do szaraczków. :lol:


Nie chodzi o oficjalne wykluczenie ze wspólnoty w rodzaju ekskomuniki, choć i tego nie należy wykluczać. Raczej mam na myśli taki zwykły ostracyzm i wytykanie palcami, który przerodzi się albo w chęć "nawrócenia" Cię na właściwą ścieżkę, albo zakaz brania udziału w spotkaniach. Pamiętaj, że taka wspólnota traktowałaby Ciebie stereotypowo jako grzesznika... Byłbyś traktowany w takiej wspólnocie na tej samej zasadzie jak zadeklarowany homoseksualista, małżeństwo żyjące bez ślubu, panna z dzieckiem, rozwodnik itp. Czy tacy ludzie są akceptowani w Kościele Katolickim albo innym? Raczej nie, a jeśli tak, to tylko wtedy gdy nie będą żyli w grzechu.

Najlepszym przykładem tutaj będzie choćby Chico Xavier, który czuł się dobrze w kościele katolickim, ale został z niego wykluczony.
Awatar użytkownika
konrad
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 2952
Rejestracja: 15 lip 2008, 13:08
Lokalizacja: Warszawa

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości