Konsekwentnie do przodu

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: megan6 » 08 lut 2014, 20:55

Brutal Kołolsky pisze:Dalej... Chodziło mi o to że wasze życie pada i macie drogę prawą czyli taką która was dobije i drogę nieprawą czyli taką, która sprawi że będzie chwilowo "lepiej". O długą drogę i wiele łączących się ze sobą spraw które są jak pajęczyna i musicie w tym wszystkim zachować coś co zmieni Waszą świadomość jeśli Wam się uda. Coś dzięki czemu będziecie otrzymywali pomoc skądś tam w postaci przebłysków czy impulsów kiedy już będziecie na krawędzi. Chodziło mi o długą drogę. Przepraszam że nie wyraziłem się zbyt jasno na początku. Nie wiem sam czego oczekuje od tego pytania. Po prostu musiałem je zadać. Wiem że jest jakaś osoba która się w czymś takim znalazła na tym forum albo kilka takich osób.
Zrozumieją ci co mają zrozumieć.

A ja Cię rozumiem doskonale właśnie w tym momencie mojego życia. Ja właśnie doszłam do ściany przez która nie mogę się przebić, nie mogę się również cofnąć, muszę podjąć decyzje iść w prawo albo lewo. Żadna z tych decyzji nie jest ani miła, ani prosta, ani przyjemna, każda prowadzi za sobą olbrzymie konsekwencje i powoduje że moje życie przewróci się do góry nogami. Nie wiem jak mam znaleźć siły do walki, ale wiem że nie jestem sama i moi drodzy oddani przyjaciele z góry będą mnie wspierać. Wiem jedno i tylko to się liczy. Nie mogę kierować się w swoich wyborach moim ego i moim egoizmem, ale podejmując decyzję muszę patrzeć na dobro innych, i stawiać ich dobro ponad swoje, wtedy pójdę dobrą drogą, mimo że droga ta będzie cholernie ciężka, wyboista, pokryta kamieniami i dogłębnie może mnie zranić, ale to będzie cena mojego szczęścia które zaznam kiedyś. Podczas tej drogi którą wybrałam przyszło i przyjdzie mi jeszcze zrezygnować z wielu rzeczy które pragnęłam w życiu najbardziej. Marzeń z których kiedyś nigdy nie potrafiła bym zrezygnować a zrezygnowałam choć moja decyzja złamała mi serce na pół, zrezygnowałam ze stabilizacji życiowej i wywróciłam życie do góry nogami. Ale powiem wam że mam coś takiego teraz w sobie że czuję to i dostaję znaki które mówią mi że mimo że będzie mi cholernie trudno to idę dobrą drogą. I może podam wam śmieszny przykład a może nie. Jezus szedł ciężką drogą by zostać ukrzyżowany, ale zrobił to z ważnego powodu by móc osiągnąć szczęście by dać coś od siebie innym. I moim zdaniem dla niego nie liczył się jego ból i cierpienie ale to że postawił dobro innych ponad siebie.
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: megan6 » 08 lut 2014, 21:00

A co do książek mogą pomóc ale tak naprawdę trzeba opierać się w życiu na tym co czuje nasz duch,a nie tym co piszą w książkach. I powiem to tak ja kieruje się swoją intuicją i tym co czuje mój duch i przez całe moje 27 lat życia nigdy mnie to nie zawiodło. I możecie mi powiedzieć że się mylę i jestem w błędzie, ale ja wiem co czuję i nikt mnie nie przekona do tego bym z tego zrezygnowała .
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: megan6 » 08 lut 2014, 21:04

Brutal Kołolsky pisze:Dodam że chodzi mi tylko o te przypadki kiedy macie różne drogi a najcięższą jest ta najlepsza i najbardziej miłosierna i współczująca.
Dziękuję

Droga która jest najlepszą i najwłaściwsza w rozwoju moralnym i duchowym w której kierujemy się miłością i wspólczuciem zawsze będzie drogą która będzie tą najcięższą, dlatego wielu ludzi z niej rezygnuje ponieważ boi się nią iść i znaleźć w sobie pokłady sił by jej sprostać. Ludzie wolą zostać nawet będąc nieszczęśliwymi w tym co wydaje mi się bezpieczne.
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: megan6 » 08 lut 2014, 21:07

Brutal Kołolsky pisze: Ludzie którzy pragną rozwoju bez względu na konsekwencje i przeciwności. Ludzie którzy nie poddając się tracą wszystko ale idą dalej dobrą ścieżką, żeby się rozwijać i nie stawać się jak ci którzy im to utrudniają. Walczą ale starają się to robić metodami wyzbytymi ego i pychy. Nie odbijają piłeczki. Chcą permanentnie wyryć na duszy głęboką naukę, żeby nie zmarnować tego życia.

.

Normalnie ująłeś to idealnie co do mnie bo ja właśnie tym chcę się kierować i się kieruje, ale kosztuje mnie to niewyobrażalne wyrzeczenia ale WIEM że tak należy postępować i taką drogą iść.
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: megan6 » 08 lut 2014, 21:09

Nikita pisze:Kiedys tak mialam....szlam prze zycie i czesto spotykaly mnie dziwne sytuacje gdzie trzeba bylo troche wdepnac w g...ale zarazem bylam pewna, ze wyjde z tego zwyciesko...wiedzialam, ze ja ide w konkretna strone i ze musze pewne rzeczy i sytuacje doswiadczyc...nawet gdy te sytuacje mnie niszczyly i powodowaly , ze tracilam ...Tracilam ludzi, partnerow, przyjaciol, prace, zawalalam szkole ale nie moglam sie z tego otrzasnac dopoki ta lekcja nie zosstala ukonczona...niby mialam wybor ale zarazem wielkie wewnetrzne przekonanie, ze musze isc ta droga....

Nikito ja dokładnie to samo czuję mam dokłądnie to samo przekonanie że muszę iść tą drogą i doskonale Cię rozumiem.



Ale się rozpisałam, ale osoba która zaczęła ten temat idealnie się w niego wstrzeliła.
In the arms of the angel fly away from here ...
you're in the arms of the angel, may you find some comfort here
Awatar użytkownika
megan6
spirytystka
spirytystka
 
Posty: 214
Rejestracja: 23 lut 2013, 19:57
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: Xsenia » 08 lut 2014, 21:37

megan6 pisze:I powiem to tak ja kieruje się swoją intuicją i tym co czuje mój duch i przez całe moje 27 lat życia nigdy mnie to nie zawiodło. I możecie mi powiedzieć że się mylę i jestem w błędzie, ale ja wiem co czuję i nikt mnie nie przekona do tego bym z tego zrezygnowała .

Podziwiam cię. Ja nigdy nie jestem pewna czy dobrze wybrałam. Ciągle działam po omacku i modlę się by moje wybory były dobre. I dopóki nie widzę i nie odczuwam konsekwencji moich wyborów do tego momentu nie wiem czy dobrze postąpiłam.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: Krzysztoff » 08 lut 2014, 21:57

Xsenia pisze:
megan6 pisze:I powiem to tak ja kieruje się swoją intuicją i tym co czuje mój duch i przez całe moje 27 lat życia nigdy mnie to nie zawiodło. I możecie mi powiedzieć że się mylę i jestem w błędzie, ale ja wiem co czuję i nikt mnie nie przekona do tego bym z tego zrezygnowała .

Podziwiam cię. Ja nigdy nie jestem pewna czy dobrze wybrałam. Ciągle działam po omacku i modlę się by moje wybory były dobre. I dopóki nie widzę i nie odczuwam konsekwencji moich wyborów do tego momentu nie wiem czy dobrze postąpiłam.

Nasza świadomość tego co robimy jest niska , czasami też oszukujemy sami siebie i nie chcemy zobaczyć prawdy.

Człowiek rozwinięty moralnie nie oszukuje siebie , zna siebie i dostrzega różne mechanizmy rządzące światem materialnym i duchowym , w rezultacie pozwala mu to bardziej świadomie decydować.

Wszyscy ludzie mają zawsze pomoc przewodnika który im podpowiada i o tym myślę opowiada Gosia.
Czyli jak ktoś ma dobre intencje żeby postępować moralnie to sobie poradzi.

Niestety większość populacji podejmuje decyzje pod wpływem impulsu płynącego z najniższych instynktów i pobudek , gniewu , zazdrości, zawiści itd. i w takim stanie ogłuszenia , nie ma mowy o świadomym decydowaniu albo słuchaniu rad przewodnika.
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: Brutal Kołolsky » 08 lut 2014, 22:58

Krzysztoff pisze:Niestety większość populacji podejmuje decyzje pod wpływem impulsu płynącego z najniższych instynktów i pobudek , gniewu , zazdrości, zawiści itd. i w takim stanie ogłuszenia , nie ma mowy o świadomym decydowaniu albo słuchaniu rad przewodnika.


Jeśli chcemy próbować to Bóg da nam nawet 1000 szans aż nam się uda. Nigdy nie powie, że ma już tego dość. Zawsze po potyczce kiedy byliśmy zmyleni wymienionymi wyżej brudami możemy przeanalizować wszystko w spokoju, po wielu głębokich oddechach i stanąć obok siebie i całej tej sytuacji i zdać sobie sprawę że to się prawie nie wydarzyło. Znaleźć choćby zalążek dobra we wrogach czy wyzwaniach i wykorzystać go, rozbudzić go następnym razem gdy będziemy poddani próbie.. Jeśli się nie uda to trudno ale warto spróbować. Nerwy podczas problemów są jak alkohol na kłopoty. Za to spokój jest jak przykład który dajemy sami sobie i musimy go w sobie znaleźć choćby nie wiem jak było ciężko. Poświęcić się a tamta strona da nam pomoc.
Temat "konsekwentnie do przodu" bo nie powinniśmy nic pominąć na swej drodze, nic zlekceważyć. Wtedy droga będzie trwała, zachowamy ciągłość. Niektóre wyzwania będą paskudne i trudne ale jeśli wyczujemy że przyniosą naukę to będzie to nauka, która może nam bądź komuś innemu uratować kiedyś tyłek. Wznieść na wyższy szczebel świadomości.

Mądrzę się ale tak ja to czuję.

Fajnie że wstrzeliłem się tematem dla niektórych osób.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2014, 02:46 przez Brutal Kołolsky, łącznie zmieniany 1 raz
Spokojnie powoli
Przechodzicie obok
Nic was nie boli
Obojętnie spokojnie
Przechodzicie w pobliżu
Ktoś umiera na krzyżu

Post Regiment
Awatar użytkownika
Brutal Kołolsky
 
Posty: 115
Rejestracja: 18 gru 2013, 21:33
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: Brutal Kołolsky » 09 lut 2014, 02:37

kalatala pisze:Przedwczoraj przeczytałam przekaz, który mi przypomniał, że potrzeba "deszczu, wiatru, ognia i ziemi doświadczeń", by pewne rzeczy zrozumieć


Mniej więcej sześć albo już siedem miesięcy temu otworzyłem pierwszą lepszą stronę ze środka dość rzetelnej książki o Buddyźmie. Miałem nadzieję znaleźć odpowiedź i jako wielki sceptyk jestem w stanie stwierdzić iż spośród setek prób w przeciągu całego mojego życia, otrzymałem znak, dzięki losowaniu stron, po raz drugi. Odpowiedzią było słowo napisane tłustym drukiem jako nagłówek "Karma" Pytania można łatwo się domyślić.
Od tamtego dnia rozpoczął się nowy etap na już, od jakiegoś dłuższego czasu, istniejącej świadomej drodze. Teraz dopiero po miesiącach to widzę. Poprzeczka się podniosła sama, ja nie sugerowałem się przekazem. Podejrzewam, że kolejnym razem będzie sens losować za co najmniej parę lat. Jak na razie tak proste i zrozumiałe słowo przypomina mi o sobie każdego dnia. Zgłębiam je i je doświadczam bardzo często posuwając się wciąż dalej a te proste słowo nieustannie przynosi nowe wskazówki i wymaga więcej i więcej. Ta cholerna Karma już mi bokiem wychodzi ale to jest podstawa i dopiero sam początek ziemskiej, drogi doskonalenia się, którą każdy (w tym ja) wychwala a która nie jest nawet fundamentem.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2014, 02:51 przez Brutal Kołolsky, łącznie zmieniany 1 raz
Spokojnie powoli
Przechodzicie obok
Nic was nie boli
Obojętnie spokojnie
Przechodzicie w pobliżu
Ktoś umiera na krzyżu

Post Regiment
Awatar użytkownika
Brutal Kołolsky
 
Posty: 115
Rejestracja: 18 gru 2013, 21:33
Lokalizacja: Kendal

Re: Konsekwentnie do przodu

Postautor: Brutal Kołolsky » 09 lut 2014, 02:44

megan6 pisze: Droga która jest najlepszą i najwłaściwsza w rozwoju moralnym i duchowym w której kierujemy się miłością i wspólczuciem zawsze będzie drogą która będzie tą najcięższą, dlatego wielu ludzi z niej rezygnuje ponieważ boi się nią iść i znaleźć w sobie pokłady sił by jej sprostać


Konsekwentnie...
Spokojnie powoli
Przechodzicie obok
Nic was nie boli
Obojętnie spokojnie
Przechodzicie w pobliżu
Ktoś umiera na krzyżu

Post Regiment
Awatar użytkownika
Brutal Kołolsky
 
Posty: 115
Rejestracja: 18 gru 2013, 21:33
Lokalizacja: Kendal

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości