Rozumiem dobrze o czym piszesz Soldado....gdy pewnego dnia moj przewodnik zaczol ingerowac tylko wtedy gdy bylo to konieczne tez czulam gniew i rozgorycznie tym bardziej ze bylam przyzwyczajona do jego stalej obecnosci. Myslalam ,ze bedzie tak zawsze, gdy to sie skonczylo bylam na niego zla, tez mu zarzucalam ze jest miernym opiekunem... , niecierpliwilam sie , czulam osamotniona...ale przedewszystkim rozczarowana
Z ludzkiego punktu widzenia chcielibysmy zeby ktos ciagle prowadzil nas za reke zwlaszcza gdy poruszamy sie po malo znanych regionach, ale to nie jest korzystne dla naszego rozwoju. Wazne jest bysmy rowniez nauczyli sie stac na wlasnych nogach, ufac wlasnej intuicji, dorosnac, stac sie bardziej odpowiedzialnymi, abysmy bardziej powaznie podeszli do sprawy i samych siebie....Nawet jesli popelnimy bledy jest to dla nas korzystne, bo jak inaczej sie czegos nauczysz jesli nie poprzez doswiadczenie? Gdy jako male dziecko uczysz sie chodzic rodzice rowniez w pewnej chwili przestaja trzymac Cie za raczki i puszczaja bys robiac nastepny krok zaufal sobie i nauczyl sie chodzic ,jednoczesnie rodzice Cie obserwuja by w razie czego interweniowac. Czy jesli puszcza Twoje rece oznacza to ze poszli sobie i zostawili Cie samego sobie???
Nie mozemy wszystkiego dostac na tacy bo inaczej niczego sie nie nauczymy, dlatego czasem nasz przewodnik stoi tylko na boku i sie przyglada ,pozwalajac nam bysmy sprobowali sami rozwiazac nasz problem....i zdobyc wiedze/doswiadczenie. Nastepnym razem gdy nauczymy sie bardziej ufac sobie/swojej duszy bedziemy wiedziec co robic, jak postapic w trudnych chwilach.
Jednakze gdy bardzo potrzebujesz jego wsparcia/odpowiedzi , wolaj w swoim sercu a Ci odpowie, badz tylko zdecydowany i wytrwaly, u mnie to dziala zawsze, jednoczesnie to pokazuje mi/uczy co jest dla mnie wazne, bo jesli to jest blacha sprawa to jak sam wiesz "takie chciejstwo" szybko rozchodzi sie po kosciach i zapominasz o tym, natomiast na to co jest wazne i wyplywa z serca ,starczy Ci determinacji , a wtedy zawsze gora/ przewodnik odpowiada. Najczesciej dostaje odpowiedz bezposrednio poprzez wizje ,natomiast gdy mam "blachsze" pytania/prosby dostaja odpowiedz poprzez inne osoby, wydarzenia, zbiegi okolicznosci ,sny ,a czasem wpis kogos na tym forum Soldado. "Gora" uzywa roznych narzedzi
Jezus uczyl " Pukajcie a otworza Wam" Twoj przewodnik niekoniecznie Cie ignoruje ale moze wlasnie poprzez brak odpowiedzi chce Cie czegos nauczyc... lub przypomniec
cos o czym zapomniales....
Twoj przewodnik doskonale wie ,kiedy naprawde musi zaingerowac w Twoje zycie-zaufaj mu , gdy przestaniesz sie na niego gniewac i zaczniesz bardziej traktowac przyjacielsko a przede wszystkim zaufasz ,wiedzac ze zawsze jestes polaczony "z gora" i ze zawsze otrzymasz odpowiedz na to co plynie z Twego serca, to bedziesz otrzymywal odpowiedzi. Zastanow sie nad tym...
Soldado bardzo Ci dziekuje za tak mile slowa, ale uwierz mi to dziala w dwie strony Bardzo sobie cenie Twoje posty ,jak i innych osob z tego forum, jestescie dla mnie inspiracja i nauka zwlaszcza Wasze doswiadczenia , to ze dzielicie sie tutaj czastka Was, ze dostaje wsparcie poprzez dobre slowo,ze moge spotkac tutaj osoby ktore maja podobne doswiadczenia i wrazliwosc jak ja, nie czuje sie przez to wyobcowana... to jest bezcenna wartosc i dziekuje Wam wszystkim tak po prostu za to ze jestescie w moim zyciu... Czasem wystarczy maly gest drugiej osoby bys mogl dostrzec promienie slonca w najbardziej pochmurny dzien i usmiechnac sie z nadzieja....Dlatego bardzo bardzo Wam dziekuje i wiem ze wiele osob odbiera podobnie jak ja...
Nawet nie wiesz Soldado co tymi slowami zrobiles, dziekuje Ci za nie ,za przypomnienie, to jest to co zgubilam/odebrano mi po spotkaniu z tym pomaranczowym swietlem, nie bede teraz sie rozpisywac ale naprawde bardzo Ci dziekuje
Wiekszosc tego co napisalam w poscie wczesniejszym Soldado bylo napisane z mysla o Tobie, nie znam Cie osobiscie, ale doskonale czuje Twoje mysli i emocje pod kazdym zdaniem jaki napisales,wiesz o czym mowie (to te czytanie miedzy wierszami ) nawet jesli piszesz tylko oglednie...albo najczesciej nie piszesz wcale
Rowniez bardzo cieplutko pozdrawiam
gaba75 pisze:...Ale moje pytanie, czy my mamy odpowiadać w całości za to, że poddaliśmy się złu jeśli zostaliśmy do niego przymuszeni i wybraliśmy niezupełnie samodzielnie? Nie! Tu należy nie buntować się ale spokojnie walczyć o to, o co warto walczyć.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości