Pomozmy modlitwa..

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Pomozmy modlitwa..

Postautor: Nikita » 15 paź 2014, 12:59

Ostatnio glosno jest o tej kobiecie, ktora chce swiadomie umrzec. Moze pomodlmy sie za nia o uzdrowienie i o zmiane decyzji. Tu jest o niej: http://www.fakt.pl/wydarzenia/ameryka-b ... 95112.html
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Nikita » 16 paź 2014, 18:33

Nikt nie pomodi sie?
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Mirek » 16 paź 2014, 18:47

O co się mamy modlić? O szczęśliwą śmierć?
Lepiej dać jej wiedzę, że rak to nie wyrok.
Nie wiemy czy jej uzdrowienie po przez modlitwę nie wyrządzi jej szkody.
Na razie podjęła decyzję, że chce umrzeć. Najpierw powinno się modlić o zmianę jej decyzji, bo bez niej nie będzie uzdrowienia.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Obserwator » 16 paź 2014, 19:20

Rak to nie wyrok, ale tylko do pewnego stadium rozwoju. Później to już tylko kwestia czasu, choć zwykle nikt nie ma odwagi, aby powiedzieć o tym choremu.


Ja się pomodlę.
Ona ma wolną wolę. Nie chcę wpływać na jej decyzję. Pomodlę się o to, aby zakończyła swoją inkarnację z jak największą korzyścią dla swojego Ducha.
"Żeby zdobyć wiedzę, trzeba studiować. Żeby zdobyć mądrość, trzeba obserwować."
 Marilyn vos Savant
Awatar użytkownika
Obserwator
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 292
Rejestracja: 03 paź 2014, 22:48
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Mirek » 16 paź 2014, 19:41

Najgorsze w tym wszystkim, że onkolodzy bawią się w Boga.
http://m.youtube.com/watch?v=IABzeaBWH88
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Krzysztoff » 16 paź 2014, 20:05

Pomodlę się
Krzysztoff
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 2787
Rejestracja: 05 sty 2012, 21:52
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Darel » 16 paź 2014, 20:59

Ja również się przyłączę
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo
Darel
 
Posty: 175
Rejestracja: 22 mar 2014, 16:12

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Nikita » 18 paź 2014, 15:45

dziekuje za odpowiedzi...To ciezka sytuacja ale ta kobieta moze jest nieswiadoma tego co robi...nie ma tej swiadomosci co my...bo ona planuje niestety samobojstwo...Wiem, ze rozne grupy medytacyjne robia medytacje w jej intencji....Nie wiem czy to cos pomoze ale chyba dobre intence nie zgina? Moze ktos wie jak to dziala? Zbyszek na pewno by wiedzial...
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Mirek » 18 paź 2014, 17:09

Należy się modlić o uwolnienie z myśli samobójczej. Na razie ta intencja jest najważniejsza.
Kobieta wybrała egoistyczną drogę na skróty. Przypuszczam, że jest niewierząca.
„Osądzanie, obrazy i jakakolwiek wewnętrzna agresja wobec siebie jest ukrytym życzeniem sobie śmireci."
Awatar użytkownika
Mirek
 
Posty: 4398
Rejestracja: 25 cze 2014, 13:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pomozmy modlitwa..

Postautor: Zbyszek » 18 paź 2014, 22:06

Modlitwa nasza za nią, zawsze jest potrzebna, gdyż przez nią zwrócimy uwagę większej grupie braci duchowych, którzy zainteresują się ta sprawa i za sprawa naszych próśb, pomoc jaka może otrzymać, zawsze będzie większa. Jednak zawsze istnieje jeden warunek, który jest najważniejszy w takich sprawach, musi być ona podatna na nasza energie/wibracje/, która jej wysyłamy. Jeżeli jej wibracje są niskie, za sprawa jej myśli, przyciąga duchy niskie, które potęgują jej stan i nie dopuszczają żadnej pomocy. W takim wypadku żadna pomoc nie jest możliwa, gdyż nikt nie może dotrzeć do niej. By sobie pomoc, musiała by zmienić zapatrywanie na cala sprawę i w ten sposób mogło by dojść nawet do ogromnego „cudu wyleczenia” Swoim dążeniem do skrócenia sobie życia pogarsza tylko swoja sytuacje, gdyż nikt z nas nie wie dlaczego musi ona przejść przez to cierpienie i samobójstwo pogorszy tylko jej powrót do świata duchowego i późniejszą reinkarnacje, gdyż będzie musiała na nowo zmierzyć się z podobnym problemem.
Zbyszek
spirytysta
spirytysta
 
Posty: 642
Rejestracja: 19 lis 2010, 00:01
Lokalizacja: Madryt

Następna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości