Tylko że bez wiedzy chodzimy jak lunatycy. Owszem odbywamy lekcje karmiczne tylko czy je w pełni rozumiemy i jesteśmy ich świadomi. Czasami bez wiedzy nic się nie zrobi. Czasami to przez wiedzę i jej ogrom też się nic nie zrobi bo przeszkadza. Co do spirytyzmu to bym powiedział, że to żadna ostatnia ścieżka w rozwoju, jedna z kilku ale nie ostatnia.
Obserwator ja takiego kopniaka dostałem po liceum interesując się ezoteryką. Dziwne było to, że OOBE i próby wyjścia były dla mnie dalekie w osiągnięciu ale mój punkt skupienia powędrował w stronę 2 osób, które zamiast oobe itd kazali mi kupić pewną książkę która zaczęła odmieniać moje spojrzenie na świat. Później lawinowo poszło.
Sądzę że nawet dzięki opiekunowi również skupiłem się na "naprawie" wzroku