Już jakiś czas zajmuje się zgłębianiem zjawiska energii leczącej.
Zawsze patrze na to przez pryzmat zgodności zjawisk z teorią Spirytystyczną lub Reiki
Spirytyzm zakłada że mamy do czynienia z medium, które jest pośrednikiem między ludźmi a duchami.
W tym wypadku duchy pobierają uniwersalną energię życiową ze źródła, choć nie wiemy do końca czym to źródło jest.
Modyfikują ją i przekazują potrzebującemu za pośrednictwem medium leczącego.
Medialność ta może mieć przerwę, minąć lub po prostu na skutek naszych działań dobre duchy się odsuną i "zdolność" zostanie utracona.
Spirytyzm nie uznaje działanie znaków czy mantr a przewyższa nad wszystko samą intencję. Aktualnie duchy uczą że jeżeli chodzi o system energetyczny to wystarczy poznać system wschodni, który jest bliski prawdy.
W Reiki jesteśmy pośrednikami nie duchów a samej energii, zostajemy dostrojeni do uniwersalnej energii życiowej w czasie inicjacji, a właściwie proces dostrojenia zostaje zapoczątkowany. Tej zdolności nie można stracić, bo wystarczy wykonać serie auto zabiegów i energia znów popłynie.
Dzieje się tak ponieważ energoterapeuta łączy się bezpośrednio z źródłem, choć również nie wiadomo czym jest źródło. Zawsze o ile ma spokojny umysł może pomóc. Co więcej energia podobno działa również na sytuację, lub jest w stanie wytworzyć drobny impuls energetyczny i zasilić powiedzmy pilot telewizyjny. Znaki i przypisane do nich mantry wpływają na uniwersalną energię leczniczą.
No i tyle jeśli chodzi o te dwie teorie, z doświadczenia wynika jednak że jedna z nich jak na razie zyskała przewagę w praktyce.
Opisze tu po kolei ciekawe doświadczenia i informację które ukażą która teoria jest słuszna.