Moje początki

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Moje początki

Postautor: danut » 16 lis 2015, 14:52

Ok. Jeśli uspakaja Cię to, że jego tutaj nie ma, to niech tak będzie. Jednak ja swoje odnośnie życia po śmierci wiem i z czym absolutnie się nie zgadzam, to z tym podziałem życie tu a poza nim to tylko strachy duchy i demony :D To właśnie wiara w taki dogmat sprawia pozbawienie nas np. z bliskimi po ich śmierci łączności. Sprawia nasze zamykanie się w pułapce tego świata, rozterki, tęsknotę i duszenie się w nim.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 15:05

danut pisze:Ok. Jeśli uspakaja Cię to, że jego tutaj nie ma, to niech tak będzie. Jednak ja swoje odnośnie życia po śmierci wiem i z czym absolutnie się nie zgadzam, to z tym podziałem życie tu a poza nim to tylko strachy duchy i demony :D To właśnie wiara w taki dogmat sprawia pozbawienie nas np. z bliskimi po ich śmierci łączności. Sprawia nasze zamykanie się w pułapce tego świata, rozterki, tęsknotę i duszenie się w nim.

Nie, nie uspokaja mnie ta myśl. Chcę wiedzieć czy z nim wszystko w porządku, że nie cierpi, nie ma problemów . Jestem gotowa na wszystko, żeby mu pomóc jeżeli będzie taka potrzeba. Dziękuję Ci danut.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: danut » 16 lis 2015, 15:17

On będzie musiał powtórzyć swoje życie, przez opuszczenie tej rzeczywistości ma teraz więcej na to siły, ale doskonale wiesz, że wpływ na jego los miała Twoja rodzina i złe sploty zdarzeń w tym otoczeniu doprowadziły do jego śmierci. Chcesz mu pomóż? Pomożesz, gdy wpłyniesz na ustabilizowanie emocji, zmianę zachowań w tym otoczeniu i tym sposobem zmienisz cały ten układ. Przyszłość może oddziaływać na przeszłość i dzięki temu on tam nie popełni tego samego błędu, w tym mu pomożesz.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 15:34

Danut, w jaki sposób? Nie rozumiem. Jak mam wpłynąć na otoczenie?
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: danut » 16 lis 2015, 15:44

Poprawić wzajemne stosunki, zdobyć się na więcej życzliwości i uśmiechu, zawczasu likwidować problem i nie dopuszczać do zawrzenia z powodu jakichś niedociągnięć, itp. Po prostu żyć pełnią życia i wyciągnąć z niego wszytko co dobre, na ile Cie stać.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 15:58

danut pisze:Poprawić wzajemne stosunki, zdobyć się na więcej życzliwości i uśmiechu, zawczasu likwidować problem i nie dopuszczać do zawrzenia z powodu jakichś niedociągnięć, itp. Po prostu żyć pełnią życia i wyciągnąć z niego wszytko co dobre, na ile Cie stać.

Danut, moja rodzina od zawsze była taka, nie da się zmienić mentalności ludzi, którzy mają z sobą problemy odkąd tylko pojawiliśmy się na tym świecie. Owszem stosunki staram się utrzymywać dobre ale samej sytuacji nie jestem w stanie zmienić. Moje życie nie stwarza mi okazji do bycia szczęśliwą, nawet gdy się staram. Jestem zmęczona życiem, to już wszystko ponad moje siły.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: Natasza » 16 lis 2015, 16:22

widząc energię Twojego brata widziałam całą Twoją rodzinę, na Tobie - nie ma skazy rzeczy jaką miałabyś zmieniać, tak jak napisałam Tobie w pierwszym skierowanym zdaniu do Ciebie - skoncentruj się na sobie , tylko na sobie,
masz taką ,, dobrą ,, energię, że wielu to może marzyć o czymś takim, chapeau bas, wzmocnij się tylko emocjonalnie - sama dla siebie, skorzystaj z pomocy ( nie chodzi o forum)
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: Moje początki

Postautor: danut » 16 lis 2015, 16:56

A energię to się widzi, czy czuje? :)
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 16:56

Natasza pisze:widząc energię Twojego brata widziałam całą Twoją rodzinę, na Tobie - nie ma skazy rzeczy jaką miałabyś zmieniać, tak jak napisałam Tobie w pierwszym skierowanym zdaniu do Ciebie - skoncentruj się na sobie , tylko na sobie,
masz taką ,, dobrą ,, energię, że wielu to może marzyć o czymś takim, chapeau bas, wzmocnij się tylko emocjonalnie - sama dla siebie, skorzystaj z pomocy ( nie chodzi o forum)

Dzięki Nataszo :) Postaram się, chociaż w praktyce to u mnie różnie wychodzi :)
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: danut » 16 lis 2015, 17:06

Kalina03 pisze:
danut pisze:Poprawić wzajemne stosunki, zdobyć się na więcej życzliwości i uśmiechu, zawczasu likwidować problem i nie dopuszczać do zawrzenia z powodu jakichś niedociągnięć, itp. Po prostu żyć pełnią życia i wyciągnąć z niego wszytko co dobre, na ile Cie stać.

Danut, moja rodzina od zawsze była taka, nie da się zmienić mentalności ludzi, którzy mają z sobą problemy odkąd tylko pojawiliśmy się na tym świecie. Owszem stosunki staram się utrzymywać dobre ale samej sytuacji nie jestem w stanie zmienić. Moje życie nie stwarza mi okazji do bycia szczęśliwą, nawet gdy się staram. Jestem zmęczona życiem, to już wszystko ponad moje siły.


Dlatego powstań, bo to nie czas ani pora by być znudzonym już życiem, jeszcze bardzo dużo przed Tobą i wiele w nim masz do zrobienia. A szczęśliwość, wiesz tak z doświadczenia Ci napiszę, to jest głupi jasio to co my często tutaj nazywamy szczęściem i dopiero jego nadmiar mógłby nas znudzić do życia i działania.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości