Moje początki

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 15 lis 2015, 22:01

Xseniu, oczywiście, że próbuję żyć na nowo. Wychodzę, bawię się, śmieję lecz nie ma wokół mnie ludzi, którym mogłabym opowiedzieć moją historię od tej strony, uczuciowej. Dla nich śmierć oznacza zupełnie co innego niż dla mnie, dla Was. Staram się być coraz to lepszym człowiekiem, uśmiechać się, cieszyć lecz ta pustka zostaje.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: Xsenia » 15 lis 2015, 22:16

To dobrze Kalino, że żyjesz dalej.
O uczuciach, przemyśleniach możesz spokojnie napisać tutaj. Wiem, że czasami trudniej jest powiedzieć coś o własnych uczuciach, a łatwiej napisać. Dlatego śmiało :)
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Moje początki

Postautor: soldado » 15 lis 2015, 22:28

Kalina03 pisze:Soldado, nasi rodzice zawsze zajęci byli sobą, tzn. każdy sobą oddzielnie, nie mieliśmy u nich wsparcia a wręcz my a zwłaszcza mój brat ich wspierał gdyż mieszkał z nimi. Nie wiem jak to określić ale zawsze byliśmy inni, on pomimo, że był młodszy o trzy lata ode mnie nie nabrał negatywnych wzorców od nich i radził sobie niesamowicie. Niezwykły człowiek, taki mój mały anioł, chociaż aniołem to on nie był do końca :)

To ma nadejść z ich strony kolejny raz...
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3208
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 15 lis 2015, 22:41

Soldado, czy ja powinnam tak jak mój brat to robił, wyrzec się własnego życia na rzecz niesienia pomocy im? Ja jestem przeciwna takiej reakcji, nie raz mu tłumaczyłam ale on był lepszym człowiekiem ode mnie. Uważam, że zdrowe wsparcie lecz nie poświęcenie jest wskazane. A czy jesteś w stanie przekazać mi jakieś słowa od tej bliskiej mi osoby? Wiem, że to może takie nie dojrzałe z mojej strony ale nikt mi nigdy nie chciał lub też nie potrafił przekazać od niego jakiejś informacji, gdzie się znajduje lub jak sobie poradził po tym tragicznym wypadku w niewyjaśnionych okolicznościach.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: soldado » 16 lis 2015, 01:28

Kalina03 pisze:Soldado, czy ja powinnam tak jak mój brat to robił, wyrzec się własnego życia na rzecz niesienia pomocy im? Ja jestem przeciwna takiej reakcji, nie raz mu tłumaczyłam ale on był lepszym człowiekiem ode mnie. Uważam, że zdrowe wsparcie lecz nie poświęcenie jest wskazane. A czy jesteś w stanie przekazać mi jakieś słowa od tej bliskiej mi osoby? Wiem, że to może takie nie dojrzałe z mojej strony ale nikt mi nigdy nie chciał lub też nie potrafił przekazać od niego jakiejś informacji, gdzie się znajduje lub jak sobie poradził po tym tragicznym wypadku w niewyjaśnionych okolicznościach.

Przed chwilą przekazał mi wizję...
Siedział przy stole z kilkoma osobami i zwierzał się mężczyźnie że bardzo dużo łez Go kosztowało zaakceptowanie własnej matki taką jaka jest. W tej wizji wyszedł do łazienki i bardzo mocno plakal gdy przyszedł to jego ojciec zwracal mu uwagę i był na niego zly że się tak zachowuje. Dał mi to odczuć w sposób szczególny... W tej wizji ja Nim byłem i odczulem ogromny ból smutek żal że mam właśnie taką a nie inną matkę. Przekazywał bardzo wyraźnie że wielokrotnie płakał przez matkę a ojciec był nie czuły...
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3208
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 09:13

Soldado...Możliwe, że tak wyglądały jego ostatnie godziny. Takie były jego relacje z matką. Jak się bratem spotykaliśmy to zawsze mówił o wielkim żalu do niej. Jestem pod wrażeniem. Dziękuję Ci.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: soldado » 16 lis 2015, 09:30

Kalina03 pisze:Soldado...Możliwe, że tak wyglądały jego ostatnie godziny. Takie były jego relacje z matką. Jak się bratem spotykaliśmy to zawsze mówił o wielkim żalu do niej. Jestem pod wrażeniem. Dziękuję Ci.

Jest jeszcze coś.
Twój ojciec ma problem z alkoholem...
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3208
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 09:40

To prawda, ciężkie chwile przeżywaliśmy przez niego.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

Re: Moje początki

Postautor: Natasza » 16 lis 2015, 09:47

czy ta osoba o której tu mówisz ma miejsce ,, fizyczne,, do którego chodzisz sie modlic, odwiedzać?
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: Moje początki

Postautor: Kalina03 » 16 lis 2015, 09:53

Tak, dokładnie Nataszo.
Kalina03
 
Posty: 87
Rejestracja: 15 lis 2015, 08:13

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości