O Istotach i istocie doświadczeń

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Estia72 » 31 sie 2016, 14:37

czarnyMag pisze:
danut pisze:
Estia72 pisze:To jest relacja z drugiej reki ,moze kogos zainteresuje:
http://davidicke.pl/forum/to-mi-sie-prz ... 14150.html


I Ty w to wierzysz?!


nie wiem co o tym myśleć, ale słyszałem o tym i nic nie kwestionuje. cóż brakuje dowodów - ale brak dowodów nie wyklucza rzeczy. :?:


Czy ja w to wierze? Ja jestem mocnym sceptykiem jesli chodzi o takie sprawy i do puki nie zobacze/przezyje/odczuje nie biore niczego za pewnik....ale tez nie wykluczam i nie wysmiewam. Zyje wystarczajaco dlugo Danut na tym swiecie i wiele rzeczy doswiadczylam , wiec niczego tez nie wykluczam inaczej bylabym tylko slepym ignorantem...o ograniczonej swiadomosci :)
A przeciez podobno jestesmy tutaj zeby sie rozwijac/doswiadczac/uczyc (tak twierdza Ci od karmy ;) )

Nigdy nie spotkalam takich istot osobiscie w realu, ale cos podobnego doswiadczylam jak ten mezczyzna gdy opisuje jak szedl z pracy ulica na ktorej bylo calkiem pusto i nagle wszystko ucichlo...
Ja w czasie spotkania tego ufo w realu szlam obok dosc ruchliwej ulicy, miala ona wtedy 2 pasma w jednym kierunku, moze nie bylo ruchu jak w londynie ale moje miasto to tez nie wioska.... ;)
Ten statek zawisl nademna a ja wlasnie szlam chodnikiem przy tej ulicy jakies 3 metry i gdy mnie oslepil to bylo tak jak opisuje ten facet jak by wszystko stanelo, cisza, zadnych odglosow, nic....Wiele razy rozmyslalam o tym co sie wtedy tam wydarzylo i bylam nawet na poczatku bardzo pewna ze moze jacys przejazdzajacy kierowcy byli tego swiadkami, po za tym , dzialo sie to okolo 20:30 wiec jacys ludzie tez powinni sie tam krecic i to widziec... :( Ulica jak i cala droga jest mocno oswietlona wieczorami, wiec widac tam wszystko jak na tacy....ponadto mialo to miejsce obok bloku mieszkalnego, ten statek czesciowo zawisl nad tym blokiem a czesc wystawala poza dach....
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 14:49 przez Estia72, łącznie zmieniany 1 raz
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Natasza » 31 sie 2016, 14:48

Estio akurat Ty należysz do wąskiego grona osób, którym łatwiej jest się otworzyć i mówić o tym co przeżyłaś
inni tego nie robią bo mają ogromne opory i zostają sami
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Estia72 » 31 sie 2016, 14:53

Natasza uwierz mi nie zawsze tak bylo , nie bylam taka otwarta by mowic o swoich doswiadczeniach, ja dorastalam do tego wiele lat,
az w koncu tak dlugo sie kisilam az dojrzalam ;) :twisted:
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: danut » 31 sie 2016, 15:20

Estia 72, ale weź pod uwagę coś takiego jak obklejanie jakichś, faktów, szczegółów i przekształcania relacji o nich pod wymyśloną modłę, przez dopowiadanie ich sobie, a to że strach ma wielkie oczy to już pewno wiesz. Kiedyś stałam w kolejce a przede mną stała dobrze ubrana kobieta, która nagle zaczęła szczekać, ale tak szczekać jak prawdziwie zły pies - identycznie i co? Mogłabym utworzyć sobie do tego całą historię kim ona to niby nie była, a przestraszyłam się tego ogromnie i tak byłoby, gdyby nie osoby, które tą panią znały i nie uspokoiły mnie przekazaniem mi swojej o niej wiedzy- ona była po prostu bardzo chora i miała poważne problemy z krtanią i gardłem.
danut
 
Posty: 6655
Rejestracja: 27 paź 2015, 09:27

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Natasza » 31 sie 2016, 15:44

Estio wracając do meritum, zetknięcie z danym zjawiskiem może mieć przeróżne , wręcz absurdalne twarze
to tylko świadczy jak nic nie wiemy o otaczającej nas przestrzeni
niektóre zjawiska mogą spotkać tylko jedną osobę , dwie a inne całe tłumy
to jest fenomen
myślę, że każdy kto przeżył cokolwiek z pogranicza dziwności jest w lepszej sytuacji od tego kto nic nie widział
wiesz dlaczego

komuś z doświadczeniem przychodzi akceptacja relacji innych osób w sposób naturalny
przekreślanie kogos z czymś tylko dlatego ,że samemu nic się nie widziało to rodzaj umysłowego snobizmu, lepsze słowo mam ale nie powiem :P

teraz z kolei, jak można zabierać się do oceny danego zjawiska , istot nazywając je złymi czy dobrymi skoro mamy problem z akceptacją innych żyjących ludzi
pochopne nazywanie, oskarżanie, wkładanie ubranek tylko na podstawie subiektywnego odczucia - choćby panicznego strachu wobec nieznanego - może okazać się totalną pomyłką
tak jak napisało już kilka osób, najpierw trzeba poznać dogłębnie temat , daną osobę czy inną do tej pory nieznaną istotę aby wyciągać finalne wnioski
istota w kapturze była dla mnie zła - dlaczego? nie ze względu na paskudny wygląd ale na to co do mnie mówiła
Inne - były dla mnie zagadką , jeszcze inne - uratowały moje życie i życie bliskich mi istot a jeszcze inne ...
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Estia72 » 31 sie 2016, 16:14

Natasza pisze:........ lepsze słowo mam ale nie powiem :P




Natasza hehehehe ;)

Ja wlasnie z tego samego zalozenia wychodze Natasza , dlatego pozwolilam sobie wkleic ten link, po pierwsze dlatego ze wydal mi sie naprawde interesujacy i czytajac tego czlowieka nie wyczuwalam w nim falszu :roll: , a po drugie liczac ,ze tutaj byc moze odezwa sie osoby ktore moze przezyly cos podobnego i uda mi sie z tych wypowiedzi dorzucic pare puzli do mojej ukladanki , ktora ciagle tworze i zapewne do konca moich dni tutaj bede nadal probowac logicznie poskladac. Tym bardziej ze wiele razy na roznych forach juz z tym tematem sie spotkalam....wiec nie jest to cos nowego, liczylam ze uda nam sie konstruktywnie podyskutowac o tym, cos wyjasnic , odkryc i nadal mam taka nadzieje :)

Tak mi teraz przyszlo do glowy w tym temacie bo Danut wspomniala ze facet jechal tramwajem , gdzie bylo pelno ludzi i nikt nic dziwnego nie zauwazyl....i tak sobie pomyslalam ze jesli tak to dysponuja niesamowita technologia oraz druga opcje ze byc moze zeby dostrzec wiecej musimy byc moze w jakis specjalnych okreslonych wyzszych wibracjach, byc moze im bardziej czlowiek otwarty tym bardziej wiecej dostrzega...sama nie wiem :roll:

Z opisu tego czlowieka wywnioskowalam ze moga dysponowac jakas technologia zwiazana z czasem albo mozliwoscia blokowaniu potencjalnych swiadkow (moze wlasnie tak jak wspomnial wprowadzaja ludzi w jakis trans)
Ja pamietam jak mialam te spotkanie z ufo to ten obiekt lecial z polnocy na poludnie, widzialam go wpierw z bardzo daleka, wygladal jak ciemnopomaranczowa gwiazda i gdy przystanelam i patrzylam nagle zmienil kierunek o 180 stopni i zaczol leciec w moim kierunku i nagle juz byl kolomnie, bylo to dla mnie zupelnym zaskoczeniem bo nie spodziewalam sie ze to tak szybko lata-trwalo to doslownie ulamki sekund..., nie pomyslalam nawet ze ten ufo byl swiadomy mojej obserwcji, wiec z tego wynika ze oni jakos odbieraja nasza obecnosc, mysli podczas gdy my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy... :roll:

Natasza pisze:istota w kapturze była dla mnie zła - dlaczego? nie ze względu na paskudny wygląd ale na to co do mnie mówiła
Inne - były dla mnie zagadką , jeszcze inne - uratowały moje życie i życie bliskich mi istot a jeszcze inne ...


Dokladnie , wiem i rozumiem Cie :)

Kazdy kieruje sie jakims kryterium by ocenic takie spotkanie czy doswiadczenie.
Ja ocenilam ich jako barbarzyncow rowniez na podstawie podobnych kryteriow.
"Na poczatku Bog ktory jest plomieniem stworzyl Niebo i Niebian"
Awatar użytkownika
Estia72
 
Posty: 781
Rejestracja: 30 wrz 2015, 13:15
Lokalizacja: Manchester, Anglia

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Nikita » 31 sie 2016, 17:22

Margo dziekuje , ze podzielilas sie twoimi doswiadczeniami. Sa one naprawde bardzo mocne . Mysle jak mozna by to wytlumaczyc te szara-brudnawa postac w chwili proby samobojczej brata? Samobojstwo jest zle i byc moze brat Twoj zostal ukarany poprzez zawieszenie go w stanie dysfunkcji mozgowej. Byc moze jego duch oczyzszcza sie w tej sytuacji. Kto ucieka przed zyciem i nie odrabia swoich lekcji ponosi tego konsekwencje, ktore sa jeszcze dotkliwsze niz wczesniejsze lekcje....nie warto uciekac. Twoja mama to naprawde wspoaniala kobieta, pelna milosci. Moze smierc tez ja zaskoczyla i stad ta walka ze smiercia..moze chciala jeszcze zyc dla Was jej dzieci i nie chciala odejsc....ale na tamtym swiecie napewno otrzymala nagrode za swoje poswiecenie.

Musze tez dodac, ze jedynie opowiesc Margo jest dla mnie czytelna. Inni pisza w Taki dziwny malo czytelny sposob...nie wiem dlaczego? Chcecie byc tacy tajemniczy? Dla mnie jest to malo czytelne i dlatego nie odniose sie do opowiesci oinynch osob.
Nikita
Sympatyk spirytyzmu
 
Posty: 5352
Rejestracja: 03 maja 2010, 15:31

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Natasza » 31 sie 2016, 17:27

Estio dzięki takim osobom jak Ty , o otwartych umysłach, sile charakteru i odwadze możemy wspólnie próbować zebrac te elementy.
piszesz o ich technologii , że wykorzystują wiele dziedzin i to nam znanych może ze śmiałych teorii fizyków jak Michio Kaku.

co wiemy :

-na pewno potrafią ,, wyciągać ,, świadomość? ducha? twoje Ja z ciała , jakkolwiek to nazwiemy ,, porwanie,, , zaproszenie - to potrafią to zrobić
co to oznacza - że człowiek gdy umrze może stanąć przed nimi ; ponadto jeśli wychodzimy z ciała to ! jesteśmy duchami za życia i mamy możliwość odbywania podróży poza formalny skafander

to doświadczenie coś jednak pokazuje
- są to istoty wielowymiarowe - tu pójdę śladem soldado bo to on użył jako pierwszy tego zwrotu gdy mi to tłumaczył
Ty widziałaś obiekt, ja też widziałam na żywo obiekt i soldado widział na żywo dwa obiekty
Ty ich czułaś fizycznie i słyszałaś gdy grzebali przy Twoim ciele, ja miałam styczność fizyczną także z nimi plus wiele zjawisk na żywo (inny temat)
wniosek : potrafią wchodzić w materię i być nią jednocześnie

z drugiej strony zabierają w swój wymiar i nie mają z tym najmniejszego problemu - potwierdzają to Twoje doświadczenia, soldado, CzarnegoMaga, krisa i osób, które mają tu swoje doświadczenia

- potrafią manipulować obrazem - możesz widzieć tylko Ty lub kilkadziesiąt osób
- potrafią wykorzystywać telekinezę chyba, że są niewidzialni a stoją przed Tobą - mam jedno doświadczenie gdzie została podniesiona bardzo duża skrzynia z moimi płytami CD i postawiona pionowo , dzień wcześniej w łazience miałam przygaszane światła - ale zbagatelizowałam to, cel tego co zrobili: przekazanie informacji - wiedziałam , że to jest jakiś cel a jaki przekonałam się za parę dni
w tym wypadku zapewne powinna być spora lista doświadczeń innych osób, bo to jedna z bardzo dostępnych metod kontaktu w tym od naszych zmarłych

-wykorzystuja telepatię - tu na pewno kilka osób ma doświadczenia - z mojej strony była odpowiedź na pytanie kim jesteście usłyszałam : STRAŻNICY
żeby mieć dowód sama na siebie, poprosiłam by potwierdzili to przez inną nie znaną mi osobę; wtedy miałam wskazanie , że mam wejść tu ; wywołałam w poście witaj osobę medium- i zjawił się i powiedział co od nich słyszy...i było to STRAŻNICY...

proszę piszcie i mówcie głośno co Wam się przytrafia, co do mnie wiem, że nie są to jedni i ci sami, z którymi mamy styczność
czy są istoty , które wyglądają jak jaszczurki?....tak
Ostatnio zmieniony 31 sie 2016, 17:41 przez Natasza, łącznie zmieniany 2 razy
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: Natasza » 31 sie 2016, 17:32

Witaj Nikito
dlaczego oceniasz , że samobójstwo jest złe - i że jak piszesz , być może postać jaką widziała Margot - to za karę? czy możesz podzielić się swoimi refleksjami głębiej? Interesuje mnie zwłaszcza ocena zła

Proszę napisz, co dla Ciebie jest niejasne? spróbuję ze swojej strony o ile potrafię Ci wyjaśnić
choć muszę Ci powiedzieć, że łatwo nie jest mówić
jedne z ulubionych piosenek gdy jestem w moim świecie gdzie stawiam milion pytań
Mylene Farmer-Jean Louis Murat ,, Regrets,,
Enigma ,, Why?,,
Daniel Bloom , Mela Koteluk ,, Katarakta,,
Awatar użytkownika
Natasza
 
Posty: 2391
Rejestracja: 24 wrz 2015, 12:12

Re: O Istotach i istocie doświadczeń

Postautor: soldado » 31 sie 2016, 21:16

Estia72 pisze:
Czy ja w to wierze? Ja jestem mocnym sceptykiem jesli chodzi o takie sprawy i do puki nie zobacze/przezyje/odczuje nie biore niczego za pewnik....ale tez nie wykluczam i nie wysmiewam. Zyje wystarczajaco dlugo Danut na tym swiecie i wiele rzeczy doswiadczylam , wiec niczego tez nie wykluczam inaczej bylabym tylko slepym ignorantem...o ograniczonej swiadomosci :)
A przeciez podobno jestesmy tutaj zeby sie rozwijac/doswiadczac/uczyc (tak twierdza Ci od karmy ;) )

Nigdy nie spotkalam takich istot osobiscie w realu, ale cos podobnego doswiadczylam jak ten mezczyzna gdy opisuje jak szedl z pracy ulica na ktorej bylo calkiem pusto i nagle wszystko ucichlo...
Ja w czasie spotkania tego ufo w realu szlam obok dosc ruchliwej ulicy, miala ona wtedy 2 pasma w jednym kierunku, moze nie bylo ruchu jak w londynie ale moje miasto to tez nie wioska.... ;)
Ten statek zawisl nademna a ja wlasnie szlam chodnikiem przy tej ulicy jakies 3 metry i gdy mnie oslepil to bylo tak jak opisuje ten facet jak by wszystko stanelo, cisza, zadnych odglosow, nic....Wiele razy rozmyslalam o tym co sie wtedy tam wydarzylo i bylam nawet na poczatku bardzo pewna ze moze jacys przejazdzajacy kierowcy byli tego swiadkami, po za tym , dzialo sie to okolo 20:30 wiec jacys ludzie tez powinni sie tam krecic i to widziec... :( Ulica jak i cala droga jest mocno oswietlona wieczorami, wiec widac tam wszystko jak na tacy....ponadto mialo to miejsce obok bloku mieszkalnego, ten statek czesciowo zawisl nad tym blokiem a czesc wystawala poza dach....


Mogą dowolnie wydzielić jakiś obszar z naszej rzeczywistości.
To dlatego jest cicho, nikt inny tego nie widzi, wydaje się, jakby wszystko stanęło.
Czas może się zatrzymać, albo może płynąć inaczej.
Wydzielają ten obszar, jesteś w tym samym miejscu, ale już w innym wymiarze.
Dla Ciebie to jest to samo miejsce, ponieważ nie zauważasz przejścia w inny wymiar, które jest dla Ciebie bardzo płynne.
Czasem w życiu warto jest się zgubić, by móc się na nowo odnaleźć
soldado
Moderator forum.
 
Posty: 3177
Rejestracja: 04 lis 2014, 23:35
Lokalizacja: Stolica Polskiej Piosenki :)

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości