odpowiedz

Nasze opowieści, o tym jak Spirytyzm zmienił nasze spojrzenie na życie...

odpowiedz

Postautor: neuron » 30 lis 2016, 21:45

życie jest odpowiedzią na wszystkie pytania jakie we mnie stawia ........życie



czy żeby wyobrazić sobie coś co nie ma początku i końca ....muszę wyobrazić sobie jednocześnie coś co jednak ma początek i koniec ,żeby mieć odniesienie ??


jak to zrobić ? czy to możliwe ??
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: Xsenia » 30 lis 2016, 22:13

Wszystko co znasz ma swój początek i koniec. Trudno więc wyobrazić sobie coś co nie ma początku i końca.
Wyznaję zasadę Sokratesa - "wiem, że nic nie wiem". :)
Awatar użytkownika
Xsenia
Moderator forum.
 
Posty: 3163
Rejestracja: 08 lis 2013, 22:07
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: odpowiedz

Postautor: cthulhu87 » 30 lis 2016, 22:16

neuron pisze:czy żeby wyobrazić sobie coś co nie ma początku i końca ....muszę wyobrazić sobie jednocześnie coś co jednak ma początek i koniec ,żeby mieć odniesienie ??
jak to zrobić ? czy to możliwe ??


Wiem, że nie o to Ci chodziło, ale podoba mi się taka intelektualna zagadka. Postawiony przed takim zadaniem powiedziałbym tak:

Wyobraź sobie skończony odcinek przestrzeni, np. 10 cm ;) . Teraz podziel go na pół, a potem znów na pół, i tak w nieskończoność, póki Twój umysł to "ogarnia" - i tak skończony odcinek dzielić będziesz aż do nieskończoności.

A jak wyobrazić sobie coś, co nie ma początku i końca, a jednocześnie ma początek i koniec? Wyobraź sobie, że jesteś wewnątrz skończonej, kulistej przestrzeni, jakby ogromnej piłki ;) I że przechadzasz się wzdłuż jej pochyłej ściany. Rozumiesz, że możesz poruszać się naprzód nieskończenie, a jednocześnie jesteś świadom, że masz przed sobą skończoną przestrzeń. ;)

I jeszcze coś: co jest i czego jednocześnie nie ma: punkt matematyczny. Doskonale sobie uświadamiasz, że istnieje, gdy umieszczasz go w geometrycznej przestrzeni, a jednocześnie doskonale rozumiesz, że nie ma on ani szerokości ani długości, inaczej nie byłby punktem :P

Jak wymyślę coś jeszcze, dam znać :D
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 30 lis 2016, 22:25

cthulhu87 pisze:Wiem, że nie o to Ci chodziło, ale podoba mi się taka intelektualna zagadka


liczyłem na Ciebie i nie zawiodłem się :)

dzięki

to pytanie jest właściwie tylko do Ciebie :)

przerabiam to na wszelkie możliwe sposoby :)
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 30 lis 2016, 22:29

cthulhu87 pisze:punkt matematyczny


hmm czyżby odpowiedzi należało szukać w matematyce ?

to wydaje się mieć sens , jeśli matematyka jest w stanie opisać rzeczywistość to musi i to ......

czy to nie Cantor wszedł na tą drogę ?? oj chyba mi sie wydaje że tak i to bardzo , tyle że to działa i nikt nie ma pojęcia dlaczego ......
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 30 lis 2016, 22:31

no a sama przestrzeń ?

wydaje się być skonczona a wiadomo jest ze nie moze byc skonczona ,skoro nie potrafimy sobie nawet wyobrazić jej braku

to jak ??
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: cthulhu87 » 30 lis 2016, 22:33

Myślę, że w moich wywodach po prostu jest gdzieś błąd, który wykryłby logik lub matematyk ;)
"Widziałem słynne grody starożytności, spoczywające pod całunem piasku lub kamienia, jak Kartagina, miasta greckie na Sycylii, równinę Rzymu z rozwartymi grobami i śpiące pod popiołem Wezuwiusza snem wieków dwudziestu cmentarze." L. Denis
http://www.ksiazki-spirytystyczne.pl
Awatar użytkownika
cthulhu87
Moderator forum
Moderator forum
 
Posty: 4282
Rejestracja: 19 lip 2008, 12:44

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 30 lis 2016, 22:36

cthulhu87 pisze:Myślę, że w moich wywodach po prostu jest gdzieś błąd, który wykryłby logik lub matematyk ;)



w moich pewnie też , ale to ciekawe

wejście w sam proces zawsze jest zderzeniem .


Cantor pod koniec życia zajmował się mistycyzmem – rozwijał koncepcję Absolutnej Nieskończoności, którą utożsamiał z Bogiem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Georg_Cantor
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 01 gru 2016, 06:08

parostatkiem w piękny rejs .........

gdyby udało się wejść w sam proces formowania to wtedy tam pojawi się kolejna możliwa do wyliczenia przez ludzkość liczba pierwsza
i to pojawi się sama , zeby było śmieszniej pojawi sie jako odpowiedz bez postawionego pytania :)

tam wszystko jest odpowiedzią .......

nie myslisz ile to jest 2x2 tylko odrazu dostajesz odpowiedz 4 bo ....itp itd

no to nic dziwnego że Cantor się pogubił , sam napisał kiedyś "widzę ale nie wierzę"

co niesie w sobie liczba 4 ? wszystko to co niesie sobą liczba 4 :)

liczby mają swoją nature ....... i poza zbiorem całości nabierają specyficznych właściwości , dosłownie puchną mimo że ich wartość pozornie się nie zmienia ......
a to może byc wynik tego że dosłownie żyją w jakiś osobliwy sposób , są żywe ......

Cantor zaczął coś co może zaprowadzić nas a właściwie już zaprowadziło na skraj wymiaru , udowodnił nawet że przy przejsciu w inny wymiar liczba kardynalna zbioru nie ulega zmianie , co to znaczy ? ano to że matematyka w każdym możliwym wymiarze jest taka sama heh i jeśli nawet świat w innym wymiarze jest zupełnie osobliwy to nawet jeśli nigdy nie zobaczymy ani nie uslyszymy nikogo kto by tam żył to mimo tego możemy ze sobą porozmawiać , możliwa jest komunikacja i to jak najbardziej , jeśli jest tam ktoś kto wie o tym tak samo jak my i szuka mnie tak samo jak ja jego to tylko kwestia czasu az podamy sobie ręce , komunikacja juz na poziomie elementarnym jest możliwa , wystarczą same kwantyfikatory i już mozna rozmawiać ..........

a to potrafi każde dziecko już na ziemi , każdy chyba w szkole średniej miał styczność z kwantyfikatorem ......


fizyka kwantowa .......a teraz matematyka która zaczyna zachowywać się naprawdę dziwnie mimo że nadal jest spójna , nadal logicznie implikuje to zaczyna odpowiadac na pytania zanim w ogóle się pojawią , co to za matma ? jak to nazwać ??

Danut !!! czy matematyka podobnie jak fizyka może być "kwantowa" ????? jak to nazwać ??

wszystko mozna zapisac w sposob prosty 1+2+3+4 = 10 (pitagoras) no tak,za darmo ich nie prześladowali :)

(David Hilbert, wybitny niemiecki matematyk przełomu wieków XIX i XX, autor przedstawionych w 1900 roku na II Międzynarodowym Kongresie Matematyków 23 problemów, które miały wytyczyć kierunki rozwoju matematyki w XX wieku, nie godził się z takim okrojeniem matematyki. Zaproponował sposób działania, który mógłby przeciąć wszelkie wątpliwości, a jednocześnie pozwoliłby pozostać w, jak to określił, "raju Cantora", czyli w świecie bezpiecznej nieskończoności.
Na czym polegał ten sposób, nazwany programem Hilberta? Przede wszystkim na uczynieniu z teorii matematycznych przedmiotu badań, w efekcie których można byłoby udowodnić kilka pożądanych ich cech, przede wszystkim niesprzeczność i zupełność. Teoria jest niesprzeczna, gdy nie istnieje takie zdanie |α, że i α , i negacja α są twierdzeniami teorii (równoważnie, gdy istnieje zdanie niemające dowodu). Teoria jest zupełna, gdy każde zdanie prawdziwe w dowolnym modelu teorii jest jej twierdzeniem, a więc istnieje dla niego dowód wychodzący od aksjomatów (równoważnie, gdy dla każdego zdania |α jest tak, że albo |α, albo negacja |α jest twierdzeniem tej teorii).


(Pierwszym krokiem do badania teorii matematycznej jest jej sformalizowanie, a więc: określenie zbiorów symboli reprezentujących obiekty, którymi teoria ma się zajmować, symboli logicznych, symboli reprezentujących działania na obiektach i relacje między nimi, ścisła identyfikacja uznawanych za poprawne wyrażeń zapisanych za pomocą tych symboli, wybór niektórych wyrażeń i uznanie ich za niezbędny początek każdego dowodu (aksjomaty) oraz dokładny opis reguł przetwarzania wyrażeń (reguły wnioskowania). Oczywiście, samo pojęcie dowodu musi być równie ściśle zdefiniowane jako pewien ciąg wyrażeń, w którym każde jest albo aksjomatem, albo jest skutkiem zastosowania reguły wnioskowania do wcześniejszych wyrażeń.)

a to oznacza że matematycy pracują nad nowym metajezykiem , no i szukają klucza .........

(Próbę takiej konstrukcji matematyki podjęli Bertrand Russell i Alfred North Whitehead w publikowanym w latach 1910-1913 (choć niedokończonym) dziele Principia Mathematica. Cóż... Kilkanaście lat później, w 1931 roku, ukazała się praca Kurta Friedricha Gödla Über formal unenstcheidbare Sätze der Principia Mathematica und verwandter Systeme I (O formalnie nierozstrzygalnych zdaniach Principia Mathematica i podobnych systemów I). Gödel udowodnił w niej m.in. dwa kluczowe dla sprawy twierdzenia. Po pierwsze, dla każdej dostatecznie bogatej (dokładniej, takiej, w której można wyrazić arytmetykę liczb naturalnych) niesprzecznej teorii matematycznej istnieje zdanie |α, takie że ani α , ani negacja α nie jest twierdzeniem tej teorii. Inaczej mówiąc, nie można w takich przypadkach osiągnąć zupełności. A po drugie - wniosek z pierwszego twierdzenia - metodami takiej teorii nie można udowodnić jej niesprzeczności. Innymi słowy, aby udowodnić niesprzeczność pewnej teorii, trzeba wyjść poza nią i użyć środków teorii bogatszej. Skąd jednak pewność, że bogatsza teoria jest niesprzeczna? Trzeba jeszcze bogatszej teorii... Matematyka funkcjonuje zatem w warunkach, które można określić jako niesprzeczność warunkowa.
Program Hilberta pozostał więc nierealizowalną mrzonką. Trudno jednak obarczać Davida Hilberta winą za to niepowodzenie. Jego oczekiwania wydawały się tak naturalne... A matematyka wzbogaciła się o dwie nowe dyscypliny: metamatematykę i teorię dowodu, a także o twierdzenia Gödla, które można z pewną swobodą językową określić jako "kultowe".)


"niesprzeczność warunkowa" to chyba tylko chwilowy stan ........ czy to mogą byc drzwi do "przestrzeni falistej" gdzie następuje proces ? tam gdzie wszystko "dzieje się" ?????????

Cantor wprost powiedział że bez intuicyjnego poznania matematyka nie pojdzie dalej , i mial racje , cos w tym jest ....... w "przestrzeni falistej" w procesie bez tego ani rusz, no bo jak ? liczby które puchną ?? zmienia sie objetość ale nie zmienia sie wartosć ??

cos tu jest zdrowo pokręcone ..........

https://pl.wikipedia.org/wiki/Intuicjonizm_(matematyka)

obecnie nurt nie ma znaczenia w matematyce ale coś mi sie wydaje ze zacznie miec kiedy znajdziemy klucz , i sie zacznie jazda

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dow%C3%B3d_nie_wprost

https://pl.wikipedia.org/wiki/Liczba_nieosi%C4%85galna

http://wdm.mimuw.edu.pl/lectures/18/

https://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_przek%C4%85tniowa


https://en.wikipedia.org/wiki/Morse%E2% ... set_theory

https://roznematematyka.wordpress.com/t ... ekatniowa/

ciekawy dokument

https://www.youtube.com/watch?v=km9Xa8MODYM


1381631748765458.jpg
1381631748765458.jpg (16.41 KiB) Przeglądany 8289 razy
Ostatnio zmieniony 01 gru 2016, 06:52 przez neuron, łącznie zmieniany 1 raz
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Re: odpowiedz

Postautor: neuron » 01 gru 2016, 06:35

no i taka sytuacja

https://pl.wikipedia.org/wiki/Brzeg_(matematyka)

Punkty brzegu nie należą ani do wnętrza ani do zewnętrza.

no i jesteśmy w domu :)

Znów odkryto analogie pomiędzy
analogiami


http://www.msn.uph.edu.pl/smp/msn/40/28-32.pdf

czy my jesteśmy pewni tego że w ogóle istniejemy ?


trzeba pójść dalej i wyjść przed proces a to chyba nie jest możliwe , nie wiadomo nawet jak mogloby wygladac doswiadczenie ktore by to opisało , jakim jezykiem , pewne w zasadzie jest tylko to ze ten jezyk musi istniec ....jeśli istnieje zjawisko to i jezyk który to opisze ......


no i w końcu sama matematyka której przecież nie wymyślamy tylko odkrywamy ......... i jeśli nie jest to twór naturalny to ja nie wiem kto mógł to wymyślić , co to jest ??
co tu się wyprawia się :)


elektryczne sny .....przykro mi ,ale jesteś w nich ......
odpowiedzią na wszystkie pytania ........

ide spać ;)

diablanoc
Nie można się przygotować do skoku w przepaść

droga w górę i droga w dół jest tą samą drogą
neuron
 
Posty: 897
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:15
Lokalizacja: .............

Następna

Wróć do Nasz Spirytyzm

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości